• Horna

    Sanojesi Äärelle (7cd)

    Wydane przez Debemur Morti ProductionsRok wydania 2008Kraj FinlandiaNapisał Olo8,5Komentarze (0) Horna - Sanojesi Äärelle Horna zawsze dbała o to, aby ich muzyka była maksymalnie esencjonalna. Niczym wzorowy działkowiec, z mozołem uprawiają swoje grządki trzymając je z dala od zachwaszczających eksperymentów, psychodelicznych odskoczni czy awangardowych szkodników. Ok - zaliczyli skok w bok w hołd dla Bathory, ale to wciąż ten sam skansen. Czysty, surowy przekaz wypływający z gęstych, szorstkich i hipnotyzujących prostymi, kilkudźwiękowymi motywami riffów. Horna zachowują idealnie nienudzącą równowagę w stosowanych tempach i umiejętnie prowadzą muzykę tak, że przez cały długi krążek nie traci ona na sile. Gęste nawałnice przeplatają się z triumfalnymi zwolnieniami, czasami popadając w nieco bardziej mizantropijno-nostalgiczne zwolnienia i zaraz potem znów przyspieszając w dzikiej szarży kolczastych gitar i kaleczącej jak potłuczone szkło sekcji rytmicznej. W odróżnieniu od wielu gównianych bzykaczy, Horna ma w swojej muzyce zajebistego, prawie punkowego kopa, który kurewsko w ich wykonaniu lubię i który na "Sanojesi Äärelle" - przynajmniej w pierwszej części tego wydawnictwa, jest silniejszy niż na jakimkolwiek innym znanym mi ich wydawnictwie. Druga sprawa, która decyduje o klasie tego albumu to zabójcze wokale Corvusa, wraz z którym Horna znalazła chyba idealnie pasujące, brakujące ogniwo do tworzonego przez nich piekielnego ognia - ten człowiek naprawdę jest w stanie w klasycznej chrapliwej artykulacji przekazać energię i emocje tej muzyki. Drugi dysk z tego wydawnictwa przynosi nieco inne brzmienie (bliższe temu z "Ääniä yössä"), muzyka nie jest też już tak gwałtowna, mamy tu znacznie dłuższe utwory, więcej melancholijnych mielizn, i chociaż Horna potrafi doskonale odnaleźć się też w zwolnieniach to zdecydowanie wolę krążek numer 1. Ogólnie jednak mamy tu na dwóch płytach zebrane wszystko co w tym zespole najlepsze. Horna przyhamowała ostatnio z wypluwaniem kolejnych wydawnictw - może dostali już zadyszki, a może po prostu postawili na jakość - w każdym razie na "Sanojesi Äärelle" dostajecie jeden z najlepszych krążków w swojej klasie w ostatnim czasie.

    www.legion-horna.com; www.myspace.com/thetruehorna; www.debemur-morti.com
    Możliwość komentowania jest dostępna wyłącznie dla zarejestrowanych użytkowników forum.

    Zaloguj się lub załóż konto

    Recenzja

    Primitive Warfare

    Extinction Protocol
    Dla tych, którzy mają ogolone głowy na łyso, nadrukowane czaszki i druty kolczaste na kapturach i czują się swobodnie w obecności cmentarnych pomników okładka Primitive Warfare powinna wydawa...

    Recenzja

    Mörtual

    Evil Incarnation
    Leżąca na pomoście obu Ameryk niewielka Kostaryka na pierwszy rzut oka nie kojarzy się z z trząchającymi dynią wielbicielami hałasu, ale tamtejsza scena, skupiona głównie w San José (stolic...