DZISIEJSZA PREMIERA ALBUMU:

DEICIDE

BANISHED BY SIN

Recenzje



  • Sinister - "Savage of Grace"

    2003 / 6cd
    Nuclear Blast/Mystic
    Holandia
    Sinister - Savage of Grace Alex w wywiadzie udzielonym naszemu magazynowi na jesieni zeszłego roku zapowiedział dość poważnie nową płytę Sinister, jako krążek, na którym znajdzie się sporo z “Cross The Styx" i “Hate". No i jak tu się nie zesrać ze szczęścia na samą myśl o takim cacku? Smaka narobił ogromnego na "Savage Or Grace", jednak finalnie - po strawieniu nowego Sinistera, nie jestem tak syty jak po poprzednich, w zasadzie wszystkich wyrobach holenderskich masters. Po prostu - Sinister, najnormalniej w świecie death metal, na poziomie oraz ustalonej przez nich marki. Tylko po takim zespole spodziewa się dziś czegoś znacznie więcej i oczekuje się płyty rozpierdalającej pod każdym względem, której będziesz słuchał dziś, jutro, za tydzień, za miesiąc, za pięć, za dziesięć lat i której z czystą łapą na sercu chciałbyś dać max points. Niestety, jest niedosyt, no kurwa jest! Z bólem to stwierdzić, ale jest. Oczywiście, jest na "Savage Or Grace" w pewien sposób powrót do starych rzeczy, do niektórych patentów. Jest ten charakterystyczny, Sinisterowy przekaz, ten feeling, to piórkowanie (choć kiedyś bardziej mi w uszach wierciło hehe), to tempo, sam klimat, budowa tych nowych numerów. Po prostu słyszysz i wiesz na bank, że to Sinister. Ale czegoś brakuje... czego? Świeżych pomysłów, bowiem trochę tu odgrzanych rzeczy jest. Brak jakby miejscami mięsistego soundu gitar w tych wolniejszych momentach, tego dzikiego nakurwiania, jak choćby z bezpośredniego "Agressive Measures" czy jakiejś żywszej motoryki jak na "Creative Killings". I brzmienie garów... a dokładniej - samego werbla jest jakieś delikatnie mówiąc, zjebane....Może to szczegóły, ale te właśnie szczegóły zbierają się na całokształt i stanowią o obrazie płyty. A jest on dobry i tylko dobry, a produkty z logo Sinister powinny być rewelacyjne, powinny zabijać od początku do końca!!! Owszem, słucham tej płyty, sięgam po nią, cieszę się, że powstała, że Sinister oddycha....tylko szkoda, że od tego ich ‘nowego' oddechu mi się troszki duszno robi. Szacunek dla veteranów, chwała im że są, ale ja poproszę bardziej niszczący album Sinister w przyszłości. Może następny taki będzie? "Savage Or Grace" - dobry, solidny album, ale nie powalający na kolana... mam na wyciągnięcie dłoni nowy Vital Remains (czy powstanie w tym roku lepsza płyta death metalowa? bardzo w to wątpię...) i butelkę zimnego piwa...zatem wiadomo co trzeba zrobić?

    sinister.wingsofdeath.nuTomash / 7.5 Szukaj więcej o Sinister

Najnowsza recenzja

Sovereign

Altered Realities
Co za debiut! Jestem absolutnie zauroczony tym co zaserwowała ta norweska ekipa i absolutnie nie dziwię się, że Dark Descent nie zwlekała z kontraktem. Dotychczasowe doświadczenie muzyków Sover...





Najnowszy wywiad

Epitome

...co do saksofonu to był to przypadek całkowity. Bo idąc coś zjeść do miasta napotkaliśmy kolesia który na ulicy grał na saksofonie. Zagadałem do niego żeby nagrał nam jakieś partie i zgodził się. Oczywiście nie miał pojęcia na co się porwał, do tego komunikacja nie była najlepsza, bo okazał się być obywatelem Ukrainy i język polski nie był dobry albo w ogóle go nie było...