Draco hypnails - "Nobleness of the storm-gather"
2000 / 1demo
Czechy
Kurwa, tak wkurwiającego wokalu dawno nie słuszałem. Kolo skrzeczy tak wrednie, że odrzuca od całej muzyki... Ale specjalnie dla was wsłucham się w tę taśmę, mimo, że wokale doprowadzą mnie z pewnością do sporych strat zdrowotnych. Muzycznie Draco hypnails nie wyróżnia się niczym specjalnym z kapel ze stajni Century media i Nuclear blast. Chodzi mi oczywiście o te wszystkie nowe kapele, które po nagraniu jednego demo łapią kontrakt, nieadekwatny do poziomu muzyczki jaką wykonują. Bo Draco hypnails pasuje właśnie do takiego opisu. Niby wszystko jest na swoim miejscu, muzyczka jest metalowa, szybka, melodyjna, chwytliwa... (i tak mógłbym wymieniać do zasranej śmierci), ale brakuje jej oryginalności. Klawisze wygrywają słodkie melodyjki, wokal skrzeczy (Kurwa!!!), ale jeśliby pokusić się o uplasowanie w jakiejś stylistyce, nie ma mocnych. Jeden powie, że Draco hypnails gra death, inny, że black... ale każdy stwierdzi, że chwytliwy, melodyjny, wpadający w ucho. Tylko po 20 minutach po wyłączeniu "Nobleness..." nie pamiętam ani jednego taktu... Taki metal środka... dla każdego coś dobrego. Tyle, że po 3-4 wysłuchaniu wieje nudą...
Martin Kasparek; K. Svetle 490/84; Zlin 760 01; Czech rep.
dracohypnails@seznam.cz / Szukaj więcej o Draco hypnails