Archgoat - "Whore of Bethlehem"
2006 / 1cd
Hammer Of Hate
Finlandia
W złotych czasach dla kultu zdziadziałego pierdzenia wracają prekursorzy fińskiego black/death metalowego terroru i bluźnierstwa, dostarczając wreszcie wystarczającą ilość materiału na pierwszy w ich karierze długograj. "Whore of Bethlehem" nie jest ani o jotę lepszy ani gorszy od "Angelcunt", więc przekaz będzie jasny - jeżeli macie jeszcze włosy na jajach to nakazuję Wam jak najprędzej zacząć słuchać nowego Archgoat kurwa. Ci kolesie są wciąż tak samo perwersyjni, chamscy i tak samo rozdrabniający wszystkie krucyfiksy wszechświata na ciemny salceson. Każde uderzenie werbel-stopa jest jak bezlitosny cios w mordę wielkim kamiennym rogiem Belzebuba utytłanym w wymazie z kloak zakonnic, każdy bełkotliwy wers wychrypiały przez Lorda Angelslayera jest jak krwawy ryk rozjuszonej Shub Niggurath z czeluści podziemnego królestwa, a każdy riff to wwiercający się w stada anielskich odbytów olbrzymi czarci penis-molestator. Ten album to po prostu esencja największych palaentologicznych odkryć w death i black metalu zamieniona w potężną machinę do torturowania chrześcijańskiego pomiotu. Nie rżnijcie tylko przy tym swoich dziewczyn bo nie usiądą na tyłku przez tydzień.
www.archgoat.com; www.hammer-of-hate.comOlo / 10 Szukaj więcej o Archgoat