Wydawca: Agonia Records Data premiery: 2018-02-23
Sweden
"Interregnum" ukaże się nieco ponad rok od wydania poprzedniej płyty, "The Regal Tribe" (2016). Tym razem trzon zespołu, do którego należą Stefan Pettersson (wokal, teksty), Pahl Sundsrom (gitary, muzyka) i Daniel Ekeroth (bass, muzyka), uzupełnia Stefan Hildman (perkusista z nurtu jazz/fusion) oraz Erik Sundstrom (klawiszowiec z pogranicza muzyki ambient/trace). Krążek można określić jako miks Camel i Bolt Thrower, który działa zadziwiająco dobrze.
Album został nagrany i zmiksowany w studiu Dugout Productions (Soilwork, Behemoth, In Flames, Dark Funeral) w Szwecji.
Tak o "Interregnum" mówi zespół: "Chcieliśmy rzucić wyzwanie dogmatom death metalu jak i naszym własnym wyobrażeniom o gatunku. Inspirowaliśmy się historią ciężkiego grania jeszcze sprzed czasów death metalu czy nawet heavy metalu. Silną inspiracją był również hard rock i prog rock wczesnych lat 70-tych, na które nałożyliśmy death metalowy pierwiastek. Dla tych, których to połączenie może od razu odrzucać zapewniamy, że jest to death metalowy album, a nie jakieś śmieszne retro. To dalej Usurpress, ale w wolniejszym, cięższym i nieco bardziej skomplikowanym wydaniu".
Utwory:
1. A Place in the Pantheon
2. Interregnum
3. In Books Without Pages
4. Late in the 11:th Hour
5. Ships of Black Glass (I: Shards, II: Black Echo)
6. The Iron Gates Are Melting
7. The Vagrant Harlot
Formaty:
- Digipack CD
- Black LP
- Gold LP (limit 125 sztuk)
- Digital
- T-shirt
Co za debiut! Jestem absolutnie zauroczony tym co zaserwowała ta norweska ekipa i absolutnie nie dziwię się, że Dark Descent nie zwlekała z kontraktem. Dotychczasowe doświadczenie muzyków Sover...
...co do saksofonu to był to przypadek całkowity. Bo idąc coś zjeść do miasta napotkaliśmy kolesia który na ulicy grał na saksofonie. Zagadałem do niego żeby nagrał nam jakieś partie i zgodził się. Oczywiście nie miał pojęcia na co się porwał, do tego komunikacja nie była najlepsza, bo okazał się być obywatelem Ukrainy i język polski nie był dobry albo w ogóle go nie było...