Dziś koncert / Diocletian (nz)
Dziś koncert / Diocletian (nz)

Nadchodzące premiery

  • Contaminated – Celebratory Beheading

    Wydawca: Blood Harvest
    Data premiery: 2024-02-09
    Australia
    Drugi długograj australijskich czcicieli death metalowej surowizny. Następca "Final Man" zawiera 10 kawałków, z których jeden pojawił się już na tegorocznym splicie z amerykańskimi sludge/doomsterami z Fistula.

    Kilka słów od wydawcy na temat tego albumu: "Ledwie dwa utwory nagrane w ciągu ostatnich sześciu lat to zbrodnia, ale Contaminated nadrabiają ten okres ciszy długo oczekiwanym drugim albumem "Celebratory Beheading". Po raz kolejny podnosząc obrzydliwą stawkę dzięki swojej okładce, "Celebratory Beheading", pomijając już siłę obrzydliwej okładki, dosłownie eksploduje, wysadzając swój brud szybko i swobodnie, po czym przynosi miarowe-i-kanciaste brake'i i całą masę mrożącej krew w żyłach intensywności. Pod wieloma względami okładka "Celebratory Beheading" odzwierciedla zmianę brzmienia Contaminated; podczas gdy "Final Man" grzązł w cuchnącym mroku, drugi pełnometrażowy album Australijczyków wyostrza ich atak z budzącą przerażenie skutecznością. Najważniejsze cechy ich zgniłego debiutu wciąż tu są – masywna ohyda, bezdenny rozkład i opływające to wszystko wymiociny – tyle tylko, że teraz zostałe to zaserwowane w jeszcze potężniejszym wydaniu. Mało która deathgrindowa płyta zabrzmiała tak przekonująco profesjonalnie, zachowując jednocześnie autentycznie undergroundowy klimat.

    Przygotujcie się na utrącenie łba przy dźwiękach "Celebratory Beheading"!"


    bloodharvestrecords.bandcamp.com
    shop.bloodharvest.se/
    www.pestilentialdecay.bandcamp.com/
    www.facebook.com/pestilentialdecay

    Szukaj więcej o Contaminated
  • Multimedia




Najnowsza recenzja

Sovereign

Altered Realities
Co za debiut! Jestem absolutnie zauroczony tym co zaserwowała ta norweska ekipa i absolutnie nie dziwię się, że Dark Descent nie zwlekała z kontraktem. Dotychczasowe doświadczenie muzyków Sover...

Najnowszy wywiad

Epitome

...co do saksofonu to był to przypadek całkowity. Bo idąc coś zjeść do miasta napotkaliśmy kolesia który na ulicy grał na saksofonie. Zagadałem do niego żeby nagrał nam jakieś partie i zgodził się. Oczywiście nie miał pojęcia na co się porwał, do tego komunikacja nie była najlepsza, bo okazał się być obywatelem Ukrainy i język polski nie był dobry albo w ogóle go nie było...