Recenzja

Primitive Warfare

Extinction Protocol
Dla tych, którzy mają ogolone głowy na łyso, nadrukowane czaszki i druty kolczaste na kapturach i czują się swobodnie w obecności cmentarnych pomników okładka Primitive Warfare powinna wydawać się znajoma. Deja vu powinno wywoływać nierozczytywalne logo, nazwa płyty i militarno-nuklearny fetysz. Wbrew temu co mówi stare porzekadło, pozory tym razem nie mylą. Duch (może nie defini...

Aktualności

  • Wznowienie minialbumu Neolithic w kwietniu

    Data dodania 2012-04-05Dodał AndrzejMinialbum Neolithic "Neolithic" po 15 latach z nowym brzmieniem.
    Dokładnie piętnaście lat temu do sklepów trafiła kaseta magnetofonowa z gorącym materiałem prosto z olsztyńskiego Selani Studio, zawierająca nowe oblicze Neolithic.
    Było to zaprzeczenie smutnym melodiom znanym z pierwszych płyt ekipy z Mławy. Mocno, melodyjnie, z nowym głosem za mikrofonem w osobie Macieja Taffa. Okazuje się, że materiał muzycznie jest nadzwyczaj aktualny pomimo upływu tylu lat. Ponadto ta płyta okazała się być sprawdzonym gruntem, na którym kilka lat później został zbudowany zespół Black River.

    Piotr "Kay" Wtulich:
    "Obiecywałem sobie, że kiedyś to zrobię tzn. odwinę 'mumię' ukrywającą się na kurzących się na moich półkach, zwiniętych taśmach szpulowych. Najtrudniejszą rzeczą, na jaką natrafiliśmy na samym wstępie przedsięwzięcia był sam proces zgrania śladów. Już praktycznie się nie nagrywa na magnetofonach szpulowych, więc był problem ze znalezieniem odpowiedniego sprzętu... W dobie elektroniki nikt nie zawraca sobie głowy nagrywaniem 1:1 bez możliwości 'kopiuj/wklej' i całej masy udogodnień. Wiem, bo i mi zdarzało się kilka razy zbłądzić, ale gdzieś po drodze gubi się tę magię, która wytwarza się w trakcie nagrywania w studiu. Współczesny miks, jaki wykonaliśmy po 15 latach od wbicia w taśmę śladów, nadał temu materiałowi nowego życia, niesamowitej energii i wydobył z kompozycji samą esencję. Wydaje mi się, że jak na 1996 rok udało nam się stworzyć nadzwyczaj ponadczasowy materiał, który po drobnym retuszu brzmieniowym bez trudu odnajduje się w dzisiejszych realiach. Muzycznie, tekstowo, z nową szatą graficzną zapraszam do zmierzenia się z przeszłością w nowych brzmieniu."

Recenzja

Primitive Warfare

Extinction Protocol
Dla tych, którzy mają ogolone głowy na łyso, nadrukowane czaszki i druty kolczaste na kapturach i czują się swobodnie w obecności cmentarnych pomników okładka Primitive Warfare powinna wydawa...

Recenzja

Mörtual

Evil Incarnation
Leżąca na pomoście obu Ameryk niewielka Kostaryka na pierwszy rzut oka nie kojarzy się z z trząchającymi dynią wielbicielami hałasu, ale tamtejsza scena, skupiona głównie w San José (stolic...