DOBRO - nowoczesny wybór

[antek_cryst]

Z reguły ci, co najgłośniej o swojej dobroczynności trąbią, są chujami bez serca

Trąbić o dobrze [dobru?] trzeba ponieważ w ten sposób się je promuje. Od kilku lat razem z żoną pomagamy biednym rodzinom z Podlasia w ramach akcji Szlachetna Paczka, o której to akcji przy pomocy pejsbunia swoich znajomych indoktrynuję. Jaką miałem w tym roku radochę, gdy do akcji włączył się mój znajomy - lanser i cwaniaczek co się zowie - a tu pyk, coś w chłopaku zaskoczyło, skrzyknął swoich znajomych, którzy początkowo reagowali dziwnie - bo to takie same lanserskie towarzycho - ale koniec końców zebrali naprawdę solidną paczkę, która poszła gdzieś w biednych ludzi. Nie wiem, czy to moja zasługa, czy nie - mniejsza z tym - grunt że paczka poszła.

Ci co najgłośniej pieją, jacy to są źli i jakby to fajnie było przeć ku wojnie [zdaniem mojem] są zwykłemi mientkiemi chujkami nie mającymi pojęcia o życiu. Z takimi to nawet gadać szkoda,

[Random Apex]

Ja autobusem jeżdżę od wielkiego dzownu. Starym nigdy nie ustępuję, kobietom w ciąży zawsze. Przepuszczam je też w kolejce w sklepie. Jak jest duża kolejka i wszyscy udają, że nie widzą kobiety w ciąży to głośno napominam Polaków.

A ja sobie zawsze myślę, że nie chciałabym, żeby moja Babcia czy Dziadek stał w tramwaju pół godziny i się telepotał tym rzęchem w ścisku.

[Plastek]

Od dawna proponuję aby zablokować Ciebie. Tak w celach edukacyjnych, a nóż w wolnym czasie od forum poczytasz sobie Kanta...:-)

Wiem od dawna, że chciałbyś mnie zerżnąć.

[Bambi]

Ja płaciłem 50 zł miesięcznie na schronisko dla koni we wrocławiu. :) Teraz daję żulom jedzenie z lodówki, kiedyś pijaną panią chorą na raka, którą wszyscy odpychali, wziąłem pod rękę i zaprowadziłem na peron. Jestem miły i zawszę służę dobrą radą. :)

[martyrdoom]

Też dokarmiam ptaki. Staram się, aby to, co im rzucę, przypadło w głównej mierze gawronom i kawkom. Niestety - trudno im rywalizować z chmarą tych trochę podłych gołębi, które wygrywają doświadczeniem. Gawrony i kawki to ptaki dość szlachetne, do tego mądre, jak i większość krukowatych. Ostatnio podejmuję próby z ziarnem i starym chlebem na parapecie, ale muszę przyznać, że patki podchodzą do tego z dość dużą rezerwą. Czasem tylko jakaś sikorka coś skubnie na moich oczach. Niemniej jednak - jedzenie znika! Stąd wniosek, że ptaki są dość płochliwe, ale mam nadzieję, że do mnie przywykną. W ogóle polecam zainteresować się niesamowicie ciekawą rodziną krukowatych. Ja najbardziej lubię, jak już wspomniałem, gawrony. Kawki i sroki zajmują ex aequo drugie miejsce, wrony trzecie.

Kolega gawron:


Koleżanka kawka:


Kumpela sroka:


Raz widziałem nawet jak mój pies "bawił" się z kilkoma srokami. Gdy zbadałem sprawę dokładniej, okazało się, że sroki ukradły mu kość i on próbował ją odzyskać. W końcu jednak przegrał tą rywalizację. No trudno, przynajmniej przegrał z bardzo inteligentnym przeciwnikiem.

Od kilku dni prowadzę też obserwację przelatujących stad gawronów (i kawek - tworzą mieszane stada z gawronami). Muszę przyznać, że zaskoczyła mnie regularność tych przelotów. Z pewnością niejeden widział takie zjawisko - całe niebo nagle jest wręcz czarne od ptaszorów, a w powietrzu niesie się posępne krakanie. Gdy przeprowadzę jeszcze kilka obserwacji, chętnie podzielę się wynikami.

Dzielę się zawsze z potrzebującymi bliźnimi środkami finansowymi, o ile ci bliźni nie ściemniają, że to dziecku na mleko czy matce na leki, tylko mówią wprost, że brakuje im 2 zeta do flaszki czy wina.

Zawsze mnie wkurwiają tacy, co na flaszkę zbierają, a najbardziej to jacyć w koszulkach zespołów i z długimi włosami.

[uglak]

Od kilku dni prowadzę też obserwację przelatujących stad gawronów (i kawek - tworzą mieszane stada z gawronami). Muszę przyznać, że zaskoczyła mnie regularność tych przelotów. Z pewnością niejeden widział takie zjawisko - całe niebo nagle jest wręcz czarne od ptaszorów, a w powietrzu niesie się posępne krakanie. Gdy przeprowadzę jeszcze kilka obserwacji, chętnie podzielę się wynikami.

mam to codziennie ~15:30 w biurowcu w ktorym pracuje - robi wrazenie ;)

[Nerwowy]

@martyrdoom,

Sroki to suki, są strasznie agresywne i tam gdzie się pojawiają w zasadzie wszelkie inne drobne ptactwo zostaje przepłoszone. Ale cwane są niesamowicie, to trzeba im oddać. :D

[mad]

Notorycznie pożyczam znajomym kasę, wykładam za nich podczas zakupów i takie tam. Nie notuję tego i zdarza się, że czasami coś mi z tych długów umknie. Wtedy mam miłą niespodziankę, gdy nagle pojawia się ktoś z kasą, chociaż oczywiście nie mogę być pewny, że zjawiają się wszyscy. Zamierzam ograniczyć proceder.
Uwielbiam ptaki (bez skojarzeń proszę), ale na moim osiedlu tępi się dokarmianie. Sąsiadka interweniuje w administracji, gdy gołębie nasrają na jej balkon - dałem sobie spokój.

[martyrdoom]

@martyrdoom,

Sroki to suki, są strasznie agresywne i tam gdzie się pojawiają w zasadzie wszelkie inne drobne ptactwo zostaje przepłoszone. Ale cwane są niesamowicie, to trzeba im oddać. :D

Dopóki płoszą gołębie, to ja nie mam nawet nic przeciwko :)

http://www.polskieradio.pl/23/266/Artyk ... rozpoznaje

Krukowate są ogólnie cwane. Kolega opowiadał mi, że szedł kiedyś przez park, a tu nagle obok niego ląduje orzech. Zaraz za orzechem na ziemi ląduje gawron. Ptak podniósł orzech i poleciał na drzewo. Zaraz znów upuszcza orzech, tym razem wprost pod nogi kolegi, który pomyślał "a, nadepnę" i nadepnął, dzięki czemu rozłupał łupinę orzecha. Gawron skorzystał, wyjadając ze środka To, Co Najlepsze.

[Random Apex]

W Krakowie te czarne ptaki siedzą często na sygnalizacji świetlnej i rzucają orzechy wtedy, jak jest zielone światło i auta jadą. Gdy zapala się czerwone, to ptaszydła podlatują po rozbite jedzenie i przed zielonym szybko odfruwają.

[est]

Wiedziałem, że jest jakis powód, dla którego Drone przez tyle dni nie pisał Pewnie knuł jaki temat wrzucićna forum i ... voilà!

[shesnotcominghome]

ja kiedyś widziłam wronę, która siedziała sobie na słupie przy przejściu dla pieszych i naśladowała sygnał dźwiękowy dla niewidomych, który pojawiał się przy zielonym świetle. bardzo pocieszne.

[Nasum]

:D

[martyrdoom]

W Krakowie te czarne ptaki siedzą często na sygnalizacji świetlnej i rzucają orzechy wtedy, jak jest zielone światło i auta jadą. Gdy zapala się czerwone, to ptaszydła podlatują po rozbite jedzenie i przed zielonym szybko odfruwają.

Ok. godziny 15-16 drzewa na Cmentarzu Rakowickim są wręcz czarne od ptoków. Wtedy zaczynają zmasowane krakanie (kra kra). Gdy jednocześnie przejedzie tramwaj i ten jego hałas zleje się z krakaniem Czarnej Hordy, można odczuć pewien niepokój. W tych godzinach można tam zresztą obejrzeć przelot stada, o którym wcześniej nadmieniłem, polecam!

[Random Apex]

Rzeczywiście wczoraj widziałam to stado koło 15:00 nad UEKiem :D ciekawe, czy dzisiaj też będzie

[martyrdoom]

Według moich zapisów wczorajszy przelot był ok. 14:20, ale mógł się zdarzyć też jakiś później, bo czasem latają po 2-3 razy :)

[Mol]

ja kiedyś widziłam wronę, która siedziała sobie na słupie przy przejściu dla pieszych i naśladowała sygnał dźwiękowy dla niewidomych, który pojawiał się przy zielonym świetle. bardzo pocieszne.

ale i tak nic nie przebije:

[Riven]

Dałem 200 PLN na rzecz fundacji Igliwiak.

o/

zajebisty jest gość, który to prowadzi, takie poswiecenie. a jeże są naprawdę spoko.

[Bambi]

Aha, jeszcze jeździłem na rowerze w lesie i przerzucałem żuki z drogi do lasu, bo pełno było przejechanych. Jeże oczywiście też są miłe.

[Lykantrop]

Ci co najgłośniej pieją, jacy to są źli i jakby to fajnie było przeć ku wojnie [zdaniem mojem] są zwykłemi mientkiemi chujkami nie mającymi pojęcia o życiu. Z takimi to nawet gadać szkoda,

Ze skrajności w skrajność, ktoś tu napisał, że trzeba w ramach akcji dobroczynnej ciskać w jeża płytą chodnikową, kotom podpalać ogon, a cierpiącym wydłużać nie po chrześcijańsku mękę? :) Każdy z nas płaci podatki, więc pośrednio wszyscy dotujemy ubogich i patologię otrzymującą świadczenia z MOPSów i pokrewnych. Per analogiam - każdy z nas jest chodzącym samarytaninem i w gruncie rzeczy dobrym człowiekiem, którego tylko czasami los zmusza do czynów niemoralnych :)