Witching Hour Productions

[Ihasan]

a Gravelenadów to pamietam - moj Hitachi tez robił za przegrywarke tego demosa

Hailowałeś przy dźwiękach Graveland z Mysteries`ami. :)

[Adrian696]

Nie nie, wtedy jeszcze nie bylo Mysteries, znaczy sie bylo, ale w planach :) a Adolfa to Danielek pozniej poznał. :P

[empir]

Zrobił ostatni naprawdę duży festiwal.

i niestety nie zanosi się na to żeby ktoś poszedł w jego ślady. chyba że? Bart? koncerty już organizowałeś jeśli dobrze kojarzę?

[535]

Zrobił ostatni naprawdę duży festiwal.

i niestety nie zanosi się na to żeby ktoś poszedł w jego ślady. ...

Dlatego dobrze się zastanowię, nim ponownie, mimo obowiązującej mnie tradycji, nazwę Dziubińskiego chujem.

[BART]

Nie wiem o co Ci chodzi, jak ktoś miał się wkurwić to tylko ja, Sova wymienił mi płytę od razu.

Czyli się zdarza, a my pewnie też wymieniliśmy. :)

Zapytałem z ciekawości czy w tej branży często coś takiego się zdarza? Serio man, za bardzo się wkręcasz, że żydzi chcą Cię zniszczyć. ;)

Nikt się nie wkręca, chyba że żydzi. :)

[empir]

To pewnie nie raczyłeś go przeprosić i dołączyć nieskromnego upominku za swoje grzechy. ;)

Zrobił ostatni naprawdę duży festiwal.

i niestety nie zanosi się na to żeby ktoś poszedł w jego ślady. ...

Dlatego dobrze się zastanowię, nim ponownie, mimo obowiązującej mnie tradycji, nazwę Dziubińskiego chujem.

Ja skandowałem tylko raz, gdy uczestniczyłem w koncercie na którym stawili się wszyscy poza muzykami, a potem to ja dorosłem a i jemu lepiej wychodziła organizacja koncertów. Choć w przypadku odwołania koncertu Sepy/PL to raczej winny nie był.

[krz63]

Zrobił ostatni naprawdę duży festiwal.

i niestety nie zanosi się na to żeby ktoś poszedł w jego ślady. ...

Dlatego dobrze się zastanowię, nim ponownie, mimo obowiązującej mnie tradycji, nazwę Dziubińskiego chujem.

Znakomita myśl. Jak facet ze spożywczaka obok wciśnie mi zgniłe kartofle, to będę go po nogach całował, a nie przeklinał, wszak gdyby nie on, to umarłbym z głodu.

edit: a tymi ziemniakami to on handluje tak z dobroci serca, by ludzie mieli co jeść.

[White Pharaoh]

Nie wiem o co Ci chodzi, jak ktoś miał się wkurwić to tylko ja, Sova wymienił mi płytę od razu.

Czyli się zdarza, a my pewnie też wymieniliśmy. :)

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem kolesia, ale chyba miał na myśli to, że zamawiał u Sovy, a nie u Ciebie - w pudełku nie było płyty, a Sova mu wymienił. WHP w takich przypadkach jest jednak również profesjonalne - zdarzyło się mi, że nie było płyty w pudełku, dostałem na wasz koszt za kilka dni nową płytę. Generalnie duży pozytyw - nie mam najmniejszych obiekcji.

[BART]

Bez cynizmu, sądzę że klientów szanujemy.

[empir]

Znakomita myśl. Jak facet ze spożywczaka obok wciśnie mi zgniłe kartofle, to będę go po nogach całował a nie przeklinał, wszak gdyby nie on, to umarłbym z głodu.

edit: a tymi ziemniakami to on handluje tak z dobroci serca, by ludzie mieli co jeść.

To tak jak z tymi mostami i 1 kozą?

[535]

Ja skandowałem tylko raz, gdy uczestniczyłem w koncercie na którym stawili się wszyscy poza muzykami, a potem to ja dorosłem a i jemu lepiej wychodziła organizacja koncertów. Choć w przypadku odwołania koncertu Sepy/PL to raczej winny nie był.

My z kumplami, ku przerażeniu współpasażerów, tak na wszelki wypadek, intonowaliśmy już w pociągu. Trochę się tego wstydzę, ale zwykle pijany byłem, a jak wiemy pijanemu wiele można wybaczyć.

[krz63]

Nie, odwrotnie. Jakikolwiek numer by nie wywinął, nie wyjebał kolejnych kapel na kasę, nie wywiązywał się z zapisanych w kontraktach ustaleń, to szacun, bo Metalmania itd. Chujem jesteś bądź nie, niezależnie od osiągnięć zawodowych.

[535]

Dlatego dobrze się zastanowię, nim ponownie, mimo obowiązującej mnie tradycji, nazwę Dziubińskiego chujem.

Znakomita myśl. Jak facet ze spożywczaka obok wciśnie mi zgniłe kartofle, to będę go po nogach całował a nie przeklinał, wszak gdyby nie on, to umarłbym z głodu.

edit: a tymi ziemniakami to on handluje tak z dobroci serca, by ludzie mieli co jeść.

Słaby przykład. Jako zwykły konsument, wsiadając do pociągu, nie wiedziałem, że będzie kicha, a jeżeli, bez urazy, nie potrafisz kupić kilograma ziemniaków, tak by nie dać się wyjebać. To powiedz. Co do cholery robisz w tym interesie?

[twoja_stara_trotzky]

cześć Bartuś!

[empir]

Nie, odwrotnie. Jakikolwiek numer by nie wywinął, nie wyjebał kolejnych kapel na kasę, nie wywiązywał się z zapisanych w kontraktach ustaleń, to szacun, bo Metalmania itd. Chujem jesteś bądź nie, niezależnie od osiągnięć zawodowych.

Swoje ma za uszami, to fakt niezaprzeczalny.

[535]

I tego nikt poważny nie neguje.

[krz63]

A gdzie napisałem, że chodzi mi tylko o kilogram? :-)
Dziwi mnie tylko taryfa ulgowa z jaką traktuje się tzw. pamięć o Dziubińskim. Zawsze mnie dziwiło to, że kapele podpisywały z nim kontrakty udając nieświadomych (Behemoth), a później były wielce zdziwione, że to taki złodziej. Są wyroki sądu potwierdzające, że to kanciarz, ale jeśli Metalmania ma być swoistym "odpustem zupełnym" to już wasza brocha.

[BART]

przypominam temat mimo że nie mam uprawnień,zostawcie Tomka tam gdzie spoczywa walcie na mnie... Nareszcie jesteś Trocak już się martwiłem :)

[empir]

ktoś tu wspominał o odpuście zupełnym?

[535]

A gdzie napisałem, że chodzi mi tylko o kilogram? :-)
Dziwi mnie tylko taryfa ulgowa z jaką traktuje się tzw. pamięć o Dziubińskim. Zawsze mnie dziwiło to, że kapele podpisywały z nim kontrakty udając nieświadomych (Behemoth), a później były wielce zdziwione, że to taki złodziej. Są wyroki sądu potwierdzające, że to kanciarz, ale jeśli Metalmania ma być swoistym "odpustem zupełnym" to już wasza brocha.

Ja tego nie napisałem. Porównuję to co było, z sytuacją obecną, nie wchodząc w sprawy prokuratury. Ten stan określiłem "coraz mniejszym (ale jednak) chujem, Panie Kolego. Poza tym podobno ziemniaki w dużych ilościach nie są wskazane, mimo że kiedyś były podstawowym składnikiem naszej diety.