FURIA

[[V]]

Oczywiście nie jest to metalowy album roku 2012 - na pewno też nie pierwsza 10, ani nie pierwsza 20. W pierwszej setce pewnie tak... :)

No z tym to i ja się przecież zgadzam :)

+1

[Wężon]

O muzyce bardzo trudno jest pisać.

przestan, wystarczy napisac - rozedrgany, barokowy, pszenno-buraczany, kredensowy, naiwnie wtórny, rozwichrzony i masz perfekcyjny opis muzyki

Barokowy? Pszenno-buraczany? Kredensowy? Że co? :D
Przy użyciu dobrej woli spróbuję się domyślić, o co ci chodziło, ale "kredensowego" ni huhu nie rozumiem. Kredensowa muzyka, kredensowy album... o.O

[[V]]

kredens to nie tektonika.ani czapka.moze tunczyk.

[Random Apex]

Ładnie napisane, coś w tym jest, ale uważam, że nieco przesadziłeś. O muzyce bardzo trudno jest pisać. Opis emocji, które towarzyszą słuchaniu Marzanny są jakże trafne, ale stwierdzenie, że to jest współczesna muzyka ludowa... Ujmujące, ale nie do końca prawdziwe. A to chyba po części dlatego, że słowo "ludowy" zmienia stopniowo swoje znaczenie - znaczy dzisiaj wiele i nic, traci na znaczeniu, więc niewiele taki opis albumu powiedziałby przypadkowemu słuchaczowi :-)

Z drugiej strony, sama najczęściej myślę o muzyce tego zespołu jako o "dziwacznej". Równie informacyjne określenie. Drugi z zespołów, który ma u mnie takie notowania, to Lifelover. Jak na moje ucho, jest między ich muzyką pewien pierwiastek wspólny, ale jeszcze nie doszłam, na czym to polega i dlaczego tak mi się skojarzyło.

Co za bzdury :D z tym Lifelover to już pojechałaś bo bandzie, serio - myślę, że ten Twój wspólny pierwiastek jest taki, że w obydwóch kapelach grają mężczyźni. Więcej podobieństw nie zauważyłam i nawet nie chcę o tym myśleć :D

[Adrian696]

kredens to nie tektonika.ani czapka.moze tunczyk.

o własnie - jeszcze te tektoniczno-geologiczne frazesy i mzona kazda płyte recenzowac :)

[twoja_stara_trotzky]

Ładnie napisane, coś w tym jest, ale uważam, że nieco przesadziłeś. O muzyce bardzo trudno jest pisać. Opis emocji, które towarzyszą słuchaniu Marzanny są jakże trafne, ale stwierdzenie, że to jest współczesna muzyka ludowa... Ujmujące, ale nie do końca prawdziwe. A to chyba po części dlatego, że słowo "ludowy" zmienia stopniowo swoje znaczenie - znaczy dzisiaj wiele i nic, traci na znaczeniu, więc niewiele taki opis albumu powiedziałby przypadkowemu słuchaczowi :-)

Z drugiej strony, sama najczęściej myślę o muzyce tego zespołu jako o "dziwacznej". Równie informacyjne określenie. Drugi z zespołów, który ma u mnie takie notowania, to Lifelover. Jak na moje ucho, jest między ich muzyką pewien pierwiastek wspólny, ale jeszcze nie doszłam, na czym to polega i dlaczego tak mi się skojarzyło.

Co za bzdury :D z tym Lifelover to już pojechałaś bo bandzie, serio - myślę, że ten Twój wspólny pierwiastek jest taki, że w obydwóch kapelach grają mężczyźni. Więcej podobieństw nie zauważyłam i nawet nie chcę o tym myśleć :D

yeah! damski flame! idę po czipsy!

[535]

Ja mam inkę już przygotowaną, ale coś słabo się to rozwija.

[Wężon]

Co za bzdury :D z tym Lifelover to już pojechałaś bo bandzie, serio - myślę, że ten Twój wspólny pierwiastek jest taki, że w obydwóch kapelach grają mężczyźni. Więcej podobieństw nie zauważyłam i nawet nie chcę o tym myśleć :D

No, ale to nie ja pierwsza zauważam przed muzyką facetów w zespole ;]
A kwestię tego, co dla mnie jest wspólne w Furii i w Lifelover już wyjaśniłam. Napiszę jeszcze raz, bo widzę że nie doczytałaś lub nie zrozumiałaś: emocje i fiksacja. Mimo że grają muzykę zupełnie różną. I Marzanna i np. taki Pulver są dla mnie emocjonalnie popieprzone - mnie przygnębiają i niepokoją. Kwestia subiektywnego odbioru, ale serio, jeśli tego nie rozumiesz i z podobieństw widzisz tylko rozporki muzyków, to święty boże nie pomoże. Czyżby głodnej chleb na myśli, a tu posucha i brak nadziei taki, jak na Marzannie? Ale całe szczęście nie jest to mój problem i nie muszę się nim zajmować :-)

[535]

Kurczę. Zaczęło się zupełnie normalnie, czyli szybkim przejściem do stref intymnych.

[Riven]

no, wreszcie ;F to było nieuniknione!

co do określeń związanych z muzyką, wiele tych którymi posługuje się Drone sam nie rozumiem (czasem ciężko orzec kiedy pisze serio, a kiedy robi sobie jaja), ale akurat "tektoniczny" to świetny epitet i jak dla mnie bardzo użyteczny - seriously :)

[Random Apex]

No, ale to nie ja pierwsza zauważam przed muzyką facetów w zespole ;]
A kwestię tego, co dla mnie jest wspólne w Furii i w Lifelover już wyjaśniłam. Napiszę jeszcze raz, bo widzę że nie doczytałaś lub nie zrozumiałaś: emocje i fiksacja. Mimo że grają muzykę zupełnie różną. I Marzanna i np. taki Pulver są dla mnie emocjonalnie popieprzone - mnie przygnębiają i niepokoją. Kwestia subiektywnego odbioru, ale serio, jeśli tego nie rozumiesz i z podobieństw widzisz tylko rozporki muzyków, to święty boże nie pomoże. Czyżby głodnej chleb na myśli, a tu posucha i brak nadziei taki, jak na Marzannie? Ale całe szczęście nie jest to mój problem i nie muszę się nim zajmować :-)

No nadal nie widzę podobieństw w "emocjach i fiksacji" :D to tak, jakbym uznała, że Kosmonument jest strasznie podobny do Death - Pierce Me, bo przecież tyle emocji i fiksacji, że ja kręcę :D taka argumentacja do mnie nie trafia, a zestawianie pewnych zespołów koło siebie jest po prostu nietaktem i zalewajką w uszach, jak to słusznie zauważył któryś z kolegów ;-)

Wątku intymnego nie podejmuję, bo zaraz Riven przyleci i będzie próbował bronić swej dziewki ;-)

Edit: o, już przyleciał, nie wiem, co napisał, ale pewnie płacze

[twoja_stara_trotzky]

es es pe em es
es es pe em es

;)

[Lykantrop]

: emocje i fiksacja.

Śliski temat. Fiksacja jąder to nic zabawnego.

[Riven]

Hahaha ;ddd
butthurt i pms to niebezpieczne połączenie!

[Wężon]

No nadal nie widzę podobieństw w "emocjach i fiksacji" :D to tak, jakbym uznała, że Kosmonument jest strasznie podobny do Death - Pierce Me, bo przecież tyle emocji i fiksacji, że ja kręcę :D taka argumentacja do mnie nie trafia, a zestawianie pewnych zespołów koło siebie jest po prostu nietaktem i zalewajką w uszach, jak to słusznie zauważył któryś z kolegów ;-)

No pewnie, że to lepiej wygląda - Bestial Raids obok Furii. To był argument.

[Random Apex]

A najlepiej wygląda, jak się nie pisze o muzyce, gdy się akurat ma zupę w kanałach słuchowych

[Vitriol]

[Plasfodeur]

Wychodzi na to, że ta Furia to jednak babski zespół jest ;)

[zekke]

tak sie konczy bab o muzyce pisanie.

[Biały]

Furia nie ma z Lifelover wiele wspólnego pod kątem muzycznym, a argument o emocjach to można do wszystkiego wykorzystać...
co innego w przypadku wczesnego Shining, co słychać chociażby na I demówce Furii