NILE

[vicek]

se wkleję po raz drugi

[mad]

Czyżby delta Nilu zamieniła się w depresję? Chyba nie wytrzymam i posłucham empechujek.

[Nasum]

Aż tak źle chyba nie będzie, opinie są skrajne, więc prawda będzie gdzieś pośrodku.

[Kurt]

Przesłuchałem dwa razy i na razie kiepsko to wygląda. Kompozycje to klasyczne best of ich riffów i zagrywek, jeden krótki przerywnik instrumentalny robi tutaj raczej za ozdobnik ale i on nie powala. Brzmienie, no cóż, przynajmniej bas słychać, ale gitary mogli zostawić z poprzedniej płyty. Jak kupię płytę to pewnie coś jeszcze dodam, ale na ten moment nudą wieje.

[KRIS1977]

Tiaaa po pierwszym odsłuchu jest średnio i to bardzo.NILE swoje najlepsze płyty ma już za sobą i raczej nie przeskoczy ich poziomu.Mi najbardziej przeszkadzają wokale na tym nowym wyziewie tzn.kojarzą mi się z chujowymi wokalami Nergala a brakuje za to niskich parti growlingu bo takie najbardziej lubię.
Eh ostatni IMMOLATION i najnowszy FUNERUC ciągle niezagrożone

[Bambi]

No w końcu piszecie coś sensownego w tym temacie! :D

[KRIS1977]

Ktoś napisał wcześniej "Nie opuszcza mnie natrętne wrażenie, że Sanders i s-ka wydali tę płytę przymuszani zobowiązaniami kontraktowymi. "
I coś w tym może być płytka na odpierdolcie się wytwurnio.

[Maria Konopnicka]

Nie zamierzam tej płyty słuchać - na pewno nie w ciągu najbliższych miesięcy. W sumie mam poczucie, że ostatnie ich dwie-trzy płyty mam jeszcze za mało osłuchane.

[ultravox]

Na pewno niedługo przesłucham, bardzo mnie ciekawi ta płyta.

[Heretyk]

Nie zamierzam tej płyty słuchać .

[Headcrab]

Płyty jeszcze nie słyszałem ,ale ja tam wam nie wierzę że jest źle. Mojego optymistycznego nastawienia nie zmącą jakieś subiektywne opinie po przesłuchaniu mp3. Czekam na rzetelne, obiektywne oceny.

[mad]

Nie zamierzam tej płyty słuchać - na pewno nie w ciągu najbliższych miesięcy. W sumie mam poczucie, że ostatnie ich dwie-trzy płyty mam jeszcze za mało osłuchane.

Ignorancja rulez.

[Magus]

Nile się skończył na Amongst the Catacombs of Stench of Redemption. jeszcze In Their Darkened Torment in Hell szło posłuchać, a teraz to nie wiem bo nie mam od kogo pożyczyć, kiedyś było na kasetach to więcej ludzi kupowało i było od kogo, a teraz wszyscy jacyś tacy się inni porobili, tylko telewizja samochód i robota.

[Castor]

Będzie chujnia, coś czuje. W kawałku, który słyszałam kompletnie nie ma mocy. Takie pitu pitu, bez pierdolnięcia. Produkcja chujowa, kiepskie wokale, a całość to jakaś parodia, tego co grali kiedyś, parodia Death Metalu w ogóle.

[megawat]

Tak jest, kurwa! Death Metal ma kruszyć mury a nie!

[olo1972]

Nie mam żadnej pozycji tej kapelki w swoich zbiorach i raczej nadal to się nie zmieni...

[Block69]

bardzo udana ta nowa plyta. swietne wokale, miazdzace gitary i rozwalajaca gra Kolliasa. czuc powiew swiezosci. nic tu nie jest wymuszone.

[ultravox]

Świetna płyta, bardzo mi się podoba. Klimatem chwilami przypomina mi Nocturnus - być może ze względu na wokale. Tak czy inaczej doskonale się tego słucha, większość dzisiejszych kapel death metalowych brzmi przy nich jak banda amatorów.

[Maria Konopnicka]

Nie zamierzam tej płyty słuchać - na pewno nie w ciągu najbliższych miesięcy. W sumie mam poczucie, że ostatnie ich dwie-trzy płyty mam jeszcze za mało osłuchane.

Ignorancja rulez.

Nie ignorancja tylko moja doba ma 24 godziny a tydzień 7 dni - nie jestem Trotzkim, który nawet na Cannibal Corpse, którego nie lubi potrafi znaleźć czas na 10 przesłuchań. Mam sporo płyt, które mi się podobają, czuję ich potencjał ale nie wgryzłem się w nie dostatecznie. Nie chcę kupować kolejnej płyty Nile, skoro dostatecznie nie wsłuchałem się w ich poprzednie krążki. Kupię ją pewnie za rok, dwa - jak będę miał większą fazę na taką muzykę - prawdopodobnie płacąc za nią połowę ceny.

[Mol]

Trotzkim, który nawet na Cannibal Corpse, którego nie lubi potrafi znaleźć czas na 10 przesłuchań.

Juz to widze.