MGŁA

[nightspiryt]

Nawet, gdyby wydać to jako 100 stronicowy booklet za cenę 30 zł to zawsze znajdzie się ktoś, kto powie, że te 100 stron to przesada, barok. To samo tyczy się samej muzyki. "WHTN" jest melodyjna, to nie ma chuja, żeby jakiś koleś nie napisał, że za melodyjna. Jeśliby była połamana, to natychmiast pojawiłaby się opinia, że jest zbyt połamana.

Jednocześnie wystarczy, że taki modny, zagraniczny Teitanblood wyda kilkunastominutową epkę na której i tak połowa zawartości to hałas między dwoma (w gruncie raczej przeciętnymi) kompozycjami, a polski koneser nie tylko kupi to za absurdalnie wysoką cenę, jaką za ostatnią epkę Hiszpanów żąda NED, i jeszcze będzie rozwodził się na 40 postów, jak zajebiste i natchnione rzekomo są te dwa kawałki...

Akurat przykład kiepski, bo ostatnia epka TB (na której jest jeden utwór) była z reguły na forach krytykowana za przerost formy nad treścią. Owszem początkowo panował zachwyt nad grawerem i samą muzyką, bo chłopaki mają oryginalne brzmienie i ten jeden kawałek tworzy genialny klimat, ale to nie zmienia faktu, że pozostał mały niedosyt i z tego powodu praktycznie się już o tym krążku nie mówi. A ogólne marudzenie było, jest i będzie, bo dzisiaj jakby nie patrzeć jesteśmy trochę rozpieszczeni łatwym dostępem do muzyki (sklepów internetowych jest sporo, poczta działa lepiej niż kiedyś, nielegalne źródła), więc łatwo teraz wybrzydzać z byle powodu.

[ultravox]

To samo tyczy się samej muzyki. "WHTN" jest melodyjna, to nie ma chuja, żeby jakiś koleś nie napisał, że za melodyjna. Jeśliby była połamana, to natychmiast pojawiłaby się opinia, że jest zbyt połamana.

To chyba normalne. Nie oczekujesz chyba, że wszystkim będzie się ta muzyka podobała? To dopiero byłoby dziwne.

Jednocześnie wystarczy, że taki modny, zagraniczny Teitanblood wyda kilkunastominutową epkę na której i tak połowa zawartości to hałas między dwoma (w gruncie raczej przeciętnymi) kompozycjami, a polski koneser nie tylko kupi to za absurdalnie wysoką cenę, jaką za ostatnią epkę Hiszpanów żąda NED, i jeszcze będzie rozwodził się na 40 postów, jak zajebiste i natchnione rzekomo są te dwa kawałki...

Nie bardziej "modny" niż Mgła i jeszcze do tego grający zupełnie inną muzykę, więc nie rozumiem co ma jedno do drugiego. W porównaniu do zachwytów jakie tu czytam nad "WHTN" epa Teitanblood przeszła właściwie bez echa. Poza tym w ogóle mnie nie dziwi, że komuś bardziej podoba się muzyka Teitanblood niż to, co robi Mgła.

Czy tylko mi się wydaje, że niedojrzałością fanów metalu przewyższają tylko fani Nirwana?

Jesteś pewny, że przewyższają? ;)

[535]

Czy fani metalu w ogóle to też nie wiem, ale fani Black Metalu, z pewnością niedojrzałością przewyższają nawet "nirwanowców".

[maciek z klanu]

W zeszłym roku robiłem dorywczo na produkcji - gadałem z ludźmi z 6-7 letnim stażem w firmie i największa stawka godzinowa na podstawowym stanowisku produkcyjnym wynosiła ok 10,50 BRUTTO.

Ale to jest inna sytuacja jak ktoś jest na etacie - mi chodziło o dorywczą robotę, którą młody człowiek może podłapać w wakacje. Nawet jeśli ktoś zarobi mniej niż 10 zł za godzinę to i tak będzie to w okolicach 10 zł a nie w okolicach 3 zł - jak było kilkanaście lat temu.

Ja również mówię o pracy dorywczej, najczęściej wakacyjnej w przerwie od szkoły/studiów. Od początku liceum praktycznie co wakacje pracowałem i jedyna robota w której dostałem w okolicach 8,50/h netto była na czarno. ;) Poza tym średnio od 5 do 7 zł za godzinę.

Alsvartr zrozum, że ceny w całej Polsce nie są takie same. Spowodowane to jest miedzy innymi kosztami utrzymania w Warszawie. Wiadomym jest, że u nas na Śląsku i u Ciebie w Sosnowcu zarabiamy mniej, ale mamy też mniejsze koszty np. wynajmu mieszkania itd. Dlatego u nas zarabiają ludzie po 1200 zł brutto, gdzie w Warszawce nie starczyłoby to nawet na wynajęcie mieszkania. A tak w ogóle:

[535]

Od kiedy na Śląsku są niższe stawki?

[maciek z klanu]

Niż w Warszawie? Od czasów kiedy to ta Warszawa tu przyjechała i przejęła nasze kopalnie. :))

Jednocześnie wystarczy, że taki modny, zagraniczny Teitanblood wyda kilkunastominutową epkę na której i tak połowa zawartości to hałas między dwoma (w gruncie raczej przeciętnymi) kompozycjami, a polski koneser nie tylko kupi to za absurdalnie wysoką cenę, jaką za ostatnią epkę Hiszpanów żąda NED, i jeszcze będzie rozwodził się na 40 postów, jak zajebiste i natchnione rzekomo są te dwa kawałki...

Akurat przykład kiepski bo ostatnia epka TB (na której jest jeden utwór) była z reguły na forach krytykowana za przerost formy nad treścią. Owszem - początkowo panował zachwyt nad grawerem i samą muzyką, bo chłopaki mają oryginalne brzmienie i ten jeden kawałek tworzy genialny klimat, ale to nie zmienia faktu, że pozostał mały niedosyt i z tego powodu praktycznie się już o tym krążku nie mówi. A ogólne marudzenie było, jest i będzie, bo dzisiaj jakby nie patrzeć jesteśmy trochę rozpieszczeni łatwym dostępem do muzyki (sklepów internetowych jest sporo, poczta działa lepiej niż kiedyś, nielegalne źródła), więc łatwo teraz wybrzydzać z byle powodu.

BO TO JEST ZAJEBIŚCIE DOBRE WYDAWNICTWO zaczynając od muzyki przez wygląd płyty / oprócz wykonania kartonu. Kto sądzi inaczej nie zna się na takiej muzyce!

[nicram]

Mam nadzieję, że Sova wyciągnie wnioski i jeśli płyta się dobrze sprzeda to następną puści po 35 złotych. Kupię bez mrugnięcia okiem, bo uważam, że za dobrą robotę ludziom należą się pieniądze i wbrew jakimś wydumanym podziemnym ideałom czymś normalnym powinno być, że zarówno wytwórnia jak i zespół na wydanym albumie zarabia.

o/

zwłaszcza jak już się ma swoje lata, prowadzi działalność gospodarczą i zajmuję się tylko wytwórnią minimum 10h dziennie. toż to kurwa hańba. powinno się pracować zawodowo na hucie, w biurze czy jadłodalni, a po powrocie do domu przez nastepne 5/6h napierdalać paczki ,odpisywać na maile i mieć płyty po 15/20 zeta. o zarobku z tego procederu juz nie wspomne bo to zdrada BM. zespoły też nie powinny mieć ani kopiejki.

a najlepsze jest to, że byłem przekonany, że moje wydawnictwa mają spoko cenę jak na klasę tych zespołow ( 25-30 zł duży album i 22/23 zł mini CD ) ale jak widać znajdą się jednostki które myslą inaczej.

a pierdolenie o kasie w stylu:

"Wątpię abyś płacił za studio, amortyzował im sprzęt i sponsorował mastery"

"Nie znam dokładnie kosztów, nie wiem, czy w cenie płyty siedzi koszt studia. Wiem jednak, że 30 zeta w detalu za wydawnictwo, które kosztuje w produkcji poniżej 5 zeta to przesada"

jest żenujące. myślałem że to jest oczywiste, że takie bandy jak - Mgła, FDS, Voidhanger, Infernal War, KSM czy Doombringer dostają kasę na nagranie. mniejszą lub większą a co robią z tym keszem to już jest ich sprawa, mogą opłacić studio/realizatora kiedy trzeba lub kupić/ulepszyć sprzęt gdy mają własne, moga tez siano przepić, wydać na znaczki lub pograć w bingo.

no i na koniec refleksja, że można prowadzić jakiś podziemy label, wydawać BM dla samego wydawania nawet nię będąc przekonany do tego co się wydaję. MV takim labelem nie jest i nie będzie. współpracuję tylko z zespołami których sam jestem fanem i znam ludzi osobiście.

zresztą pragnę zauważyć, że jestem wybitnie grzeczny w swoich wypowiedziach i powstrzymuję chęć zrobienia chamówy.

Sova, keep up the good work jak mawiają w bardziej rozwiniętych cywilizacjach! To całe jebane Polactwo powinno się po prostu wybić i puścić z dymem. Wieczne kurwa narzekanie, wyciąganie rączki po nie swoje i wylewanie żalów na forum. Ludzie ogarnijcie się, nie ma nic za darmo. Zresztą nigdy nie było.

Chwała Sovie, że się jemu w ogóle chce. To jak traktuje klienta jest naprawdę czymś unikatowym. Chłopak zapierdala jak młynek i jeszcze jakieś gówniarstwo albo inny domorosły recenzent będzie pierdolić, że 30 zł to dużo. Ale kurwa przepić te 30 zł idzie bardzo szybko, wydać je na zajebistą płytę - o to ręka drży...Żenada i czyste pedalstwo.

[maciek z klanu]

ja ciagle czekam az pan redaktor poda 10 tytułów bardziej popularnych black metalowych wydawnictw po nizszej cenie niz 30 zl.

[COFFIN]

Po chuj, przecież nowy Kreator będzie tańszy:D

[535]

Porównania z Warszawą nie mają sensu, choć pewnie są branże gdzie to się zmienia. Zasadniczo, przynajmniej kiedyś Śląsk uchodził za region, gdzie zarobki są, średnio rzecz ujmując, wyższe. Stąd moje wątpliwości.

[maciek z klanu]

Tutaj masz rację, ale po 2000 roku to się zmieniło drastycznie, kiedy górnictwo przestało być "opłacalne". Tutaj jest np. ciekawy artykuł z 2003 roku. To już była przepaść: http://www.twoja-firma.pl/artykuly/43,z ... olski.html

[535]

Wracając do zawrotnych cen Kolegi Sovy. Uśmiałem się serdecznie, wyciągając z półki Enslaved- "Mardraum", który właśnie "dochodzi". Na pudełku jest jeszcze cena. Płyta kupowana w momencie, gdy była to gorąca nowość. Jedyne 55 złotych. Pewnie, że płyty nie są tanie, szczególnie w zestawieniu z preferowanymi przez pracodawców stawkami, ale żeby przypierdalać się publicznie do gościa, że ma zbyt wysokie ceny, wyliczając jednocześnie jaki to szmal kosi, no to trzeba być nastolatkiem, względnie dorosłym frustratem. Nie chodzi tu o te 30 zł, bo równie dobrze mogłoby to być 15 lub 70. Powinna decydować prosta zasada - jeżeli cena jest dla mnie za wysoka nie kupuję, względnie kupuję... nowy album Kreatora.

[olo1972]

30 zł to za dużo?To za ile ma być za 10?Obserwując przez lata co się dzieje w tym kraju,doszedłem do wniosku,iż to nie płyty winny być tańsze,a my powinniśmy więcej zarabiać.Nie stać mnie to nie kupuję,ale gdy sytuacja finansowa się zmieni to nadrobię zaległości i luzik.Nie mam ciśnienie,żeby mieć płytę w dniu premiery...

[535]

Obserwując przez lata co się dzieje w tym kraju,doszedłem do wniosku,iż to nie płyty winny być tańsze,a my powinniśmy więcej zarabiać...

Tak jest. Co gorsza stawki, pod przykrywką szalejącego kryzysu, spadły, przy równoczesnym wzroście cen i nie ma widoków na to, by miało być lepiej. To jednak nie jest powód, by dawać jakieś tam żółte kartki i pierdolić głupoty.

[Riven]

Mam nadzieję, że Sova wyciągnie wnioski i jeśli płyta się dobrze sprzeda to następną puści po 35 złotych. Kupię bez mrugnięcia okiem, bo uważam, że za dobrą robotę ludziom należą się pieniądze i wbrew jakimś wydumanym podziemnym ideałom czymś normalnym powinno być, że zarówno wytwórnia jak i zespół na wydanym albumie zarabia.

+666

[immortal93]

nicram

Które to są bardziej rozwinięte cywilizacje, z Atlantydy?
Co to jest "całe jebane Polactwo"?
Kim ty jesteś i skąd piszesz, z Izraela?
Jak bym słyszał naczelnego rabina Nowego Jorku. Na forum o muzyce zajmij się muzyką i odpierdol się od "polactwa"
Sovie się w ogóle chce?
Ogromny szacunek dla człowieka za jego profesjonalizm i za to, że wydaje dobre kapele ale nie sądzę żeby męczył się przy tym jak przy zapierdalaniu 10h na budowie. Wydaje mi się, że robi coś co lubi i że jest fanem metalu więc nie ma tu kwestii czy mu się chce.

[Najprzewielebniejszy]

Po chuj, przecież nowy Kreator będzie tańszy:D

a to nie przypadkiem w opcji "dobra płyta - polska cena" ? czytaj - 2stronnicowa wkładka?

[Morph]

To się nie liczy, jest TAŃSZY!

Poza tym Mgła też ma 2stronicową wkładkę więc jest porównanie.

[COFFIN]

Poza tym Mgła też ma 2stronicową wkładkę więc jest porównanie.

Zaraz padnie stwierdzenie, że NH przy swoim wydaniu też zapuściło pejsy;)

a to nie przypadkiem w opcji "dobra płyta - polska cena" ? czytaj - 2stronnicowa wkładka?

Nie wiem, bo mnie to nie interesuje w sumie:) Przytoczyłem tylko ten durny argument.

[Plastek]

nicram

Które to są bardziej rozwinięte cywilizacje, z Atlantydy?
Co to jest "całe jebane Polactwo"?
Kim ty jesteś i skąd piszesz, z Izraela?
Jak bym słyszał naczelnego rabina Nowego Jorku. Na forum o muzyce zajmij się muzyką i odpierdol się od "polactwa"
Sovie się w ogóle chce?
Ogromny szacunek dla człowieka za jego profesjonalizm i za to, że wydaje dobre kapele ale nie sądzę żeby męczył się przy tym jak przy zapierdalaniu 10h na budowie. Wydaje mi się, że robi coś co lubi i że jest fanem metalu więc nie ma tu kwestii czy mu się chce.

Odpuść sobie pisanie do nicrama, to upośledzony zjeb, który i tak ci z sensem nie odpowie.