NILE

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16041
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re:

06-05-2012, 21:00

longinus696 pisze:A patrz, skoro ten jest ostatni, to jednak słyszałem. Myślałem, że powstało coś jeszcze. Kotlet w chuj odgrzewany, nile-metal w znanych do tej pory smakach, bez pomysłu na nowe danie, które mogłoby przyciągnąć głodnych spacerowiczów. Powinni zmienić szefa kuchni, ale najwyraźniej trzyma cały interes w garści, więc nic z tego.
W sumie nie oceniałbym tej płyty aż tak srogo. Ciągnąc wątek kulinarny, można powiedzieć że mimo iż zbyt wielkiego zróżnicowania w menu nie ma, to kuchnia Sandersa jest nadal na tyle dobra, że można się tam porządnie nażreć. W momencie kiedy moje podniebienie dopominałoby się o nowe smaki, zmienię lokal na inny, a do tego wrócę w momencie jak znowu przyjdzie mi ochota na piramidy w sosie musztardowym. No ale każdy ma prawo do swoich zboczeń. ;-) Życzę smacznego.
Awatar użytkownika
Gore_Obsessed
zahartowany metalizator
Posty: 5447
Rejestracja: 10-06-2003, 06:33

Re: NILE

07-05-2012, 03:08

longinus696 pisze:
Gore_Obsessed pisze:Jak mieli trzy pierwsze płyty na koncie, była tu gorąca dyskusja na ich temat i pojedynek z Kanibalami, którzy mieli już wówczas na koncie trzy razy tyle albumów. Pisałem: "zobaczymy jak NILE sobie będzie radził i jak będzie odbierany przy siódmej, ósmej, dziewiątej płycie...".
No i co z tego? Dla mnie te 3 pierwsze płyty NILE wciąż są warte więcej niż cała dyskografia Kanibali. I upadek ekipy Sandersa tego faktu nie zmieni.
Nie chodziło mi o to, żeby wskazywać tu lepszy z zespołów, tylko zaznaczyć w którym miejscu swojej drogi się znajdują. Nie sztuka nie być steranym po przejściu kilometra, ale po przejściu dwudziestu jest to już jakiś wyczyn.

Dewolaj!
Only SŁUCHANIE płyt is real!
Awatar użytkownika
Blackwinged
postuje jak opętany!
Posty: 527
Rejestracja: 24-06-2007, 14:13
Kontakt:

Re: NILE

07-05-2012, 11:53

Oni na pierwszych trzech albumach (zresztą moich ulubionych) postawili b. wysoko poprzeczkę sobie i innym.Trudno wymagać żeby na okrągło trzymali ten poziom (zwolennikiem ich ostatnich produkcji też nie jestem,wkurwia mnie powoli coraz bardziej ich melodyjność w muzyce i brzmienie perkusji jest też ostatnio jakoś do bani) tym bardziej ,że z tego starego składu część już nie ma na obecną chwilę.Ale co by nie narzekać zapisali się w kanonach gatunku z tymi pierwszymi 3 lp.
Destroy your life for Noisecore!
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16041
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: NILE

07-05-2012, 12:12

Blackwinged pisze:Ale co by nie narzekać zapisali się w kanonach gatunku z tymi pierwszymi 3 lp.
Tego to już im nikt nie odbierze.
mad
weteran forumowych bitew
Posty: 1556
Rejestracja: 20-05-2007, 16:28

Re: NILE

07-05-2012, 20:27

Dla mnie 3 ostatnie albumy Nile są lepsze niż 3 pierwsze - jeśli byśmy potraktowali je jakoś tak łącznie, bo z kolei najlepsza ze wszystkich na tę chwilę wydaje mi się trójka (ale piszę to niezobowiązująco).
Od razu zaznaczam: w latach 1998 - 2002 nie słuchałem metalu, nie kieruję się więc sentymentem do tamtych czasów, nie interesują mnie dywagacje w stylu "Pojawili się na scenie DM i pozamiatali; byli powiewem świeżości; to były czasy" - i takie tam pierdoły. Czy nie widzicie, że na pierwszych 2. płytach kompozycje były z lekka... szczeniackie, a całe płyty młodzieńczo naiwne? Dojrzałość zaczęła się od trójki - i dla mnie tak naprawdę od tej płyty zaczyna się Nile.
Mort
rasowy masterfulowicz
Posty: 3049
Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
Lokalizacja: mosh pit

Re: NILE

08-05-2012, 14:22

mad pisze: Czy nie widzicie, że na pierwszych 2. płytach kompozycje były z lekka... szczeniackie, a całe płyty młodzieńczo naiwne?
Nawet gdyby tak bylo, to wcale nie uwlaczaloby tej muzyce. O Scream Bloody Gore, Leprosy, Severed Survival, Deicide, Eaten Back to Life mozna powiedziec ze sa mlodzienco naiwne, a to przeciez zajebiste plyty.
Dojrzałość zaczęła się od trójki

Czy dla Ciebie dojrzalosc to wymuskane brzmienie, teledysk i pseudo egipskie melodie?
Sanders, kiedy nagrywal debiut, byl dojrzalym muzycznie i doswiadczonym grajkiem po 30stce a lupal z werwa mlodzienca.
dla mnie tak naprawdę od tej płyty zaczyna się Nile.
Pomijasz najlepsze, na In the Beginning i dwoch pierwszych mucha nie siada. Dwie pozniejsze dobre, ale ostanie juz wcale mnie nie kreca.
Ostatnio zmieniony 08-05-2012, 14:41 przez Mort, łącznie zmieniany 1 raz.
I AM MORBID
byrgh
zahartowany metalizator
Posty: 6044
Rejestracja: 09-09-2010, 00:01

Re: NILE

08-05-2012, 14:24

od Severed Survival to sie prosze... ekhm, odczepic ;) gdzie ta plyta naiwna, z ktorej strony, w jakim wydaniu, moze znamy dwa rozne Severedy Survivale
Mort
rasowy masterfulowicz
Posty: 3049
Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
Lokalizacja: mosh pit

Re: NILE

08-05-2012, 14:46

Dobrze wiesz o jakim wydaniu mowa. Na masterfulu nie zbiera sie wydan innych niz pierwsze, dawno wyprzedane.
I AM MORBID
Tarpaulin
w mackach Zła
Posty: 694
Rejestracja: 15-04-2009, 16:00

Re: NILE

08-05-2012, 20:33

Nazywanie debiutu i dwójki naiwnymi to spora przesada. Sanders nagrywając te płyty był już doświadczonym grajkiem.
A muzyka mówi sama za siebie, to jest death metal na najwyższym poziomie przecież.
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: NILE

08-05-2012, 22:14

mad pisze:Dla mnie 3 ostatnie albumy Nile są lepsze niż 3 pierwsze - jeśli byśmy potraktowali je jakoś tak łącznie, bo z kolei najlepsza ze wszystkich na tę chwilę wydaje mi się trójka (ale piszę to niezobowiązująco).
Niezobowiązująco trójka też mi się wydaje najlepsza, ale tylko pod tym względem, że było to zebranie do kupy wszystkiego co najlepsze w dotychczasowej twórczości tej kapeli. Innym problemem jest to, że nie było już żadnego nowego elementu. Właściwie po tym albumie mogliby się rozpaść i w ogóle bym tego nie odczuł.
mad pisze: Czy nie widzicie, że na pierwszych 2. płytach kompozycje były z lekka... szczeniackie, a całe płyty młodzieńczo naiwne? Dojrzałość zaczęła się od trójki - i dla mnie tak naprawdę od tej płyty zaczyna się Nile.
Ależ skąd. Na jedynce kompozycje były bardzo "dosłowne", w tym sensie, że walące w twarz, bez owijania w bawełnę i szukania finezyjnych rozwiązań, chociaż trzeba przyznać, że masa tam odniesień do klasyków metalu. Dwójka z kolei była rytualna, klimatyczna i monumentalna. Trzecia zaś łączyła zalety obu wcześniejszych albumów, przy zachowaniu doskonałych proporcji między żywiołowością jedynki a dostojeństwem dwójki.

Pozostałe to już odcinanie kuponów od osiągniętego sukcesu i dreptanie w miejscu na bezpiecznych pozycjach. Do tamtej pory nie pojawił się żaden nowy element w ich muzyce, a żaden stary nie został rozwinięty w jakimś konkretnym kierunku.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
mad
weteran forumowych bitew
Posty: 1556
Rejestracja: 20-05-2007, 16:28

Re: NILE

08-05-2012, 22:55

Dosyć niesprawiedliwym zarzutem wobec Nile jest rzekomy brak nowych rozwiązań. W ogóle to chyba najczęściej powtarzany zarzut wobec wielu zespołów. Być może słuszny, ale przecież nie zapominajmy o jakim wąskim, skondensowanym stylistycznie gatunku mówimy. Czasami choćby drobne niuanse mają znaczenie i mogą być progresujące (nie w znaczeniu rocka progresywnego, który w zasadzie powinien zmienić nazwę na "regresywny" - ale to temat na inną dyskusję). Na ostatniej płycie nie widzicie nic nowego? Ja widzę - i jest nim co najmniej jeden cały utwór - bardzo nietypowy dotąd dla Nile. Na razie nie powiem, który to wyziew mam na myśli. ;)
Jeszcze jedno, żeby uniknąć wątpliwości, bo nie jestem pewien, czy wszyscy się dobrze zrozumieliśmy: dla mnie trójką jest "In Their Darkened Shrines", gdyż "In The Beginning" nie traktuję jako pełnowymiarowego albumu, co chyba zrozumiałe.

Longinus696: Ty wolisz kompozycje "dosłowne", walące w twarz, a ja jednak trochę poowijane w bawełnę - i ten punkt widzenia wszystko wyjaśnia.

Mort: wymieniłeś zacne zastępy pierwszych płyt, ale co najwyżej w jednym przypadku można postawić tezę, że to jednocześnie najlepsza płyta danego zespołu. Można, co nie znaczy, że trzeba - ja o żadnej z wymienionych bym tak nie powiedział.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16041
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: NILE

08-05-2012, 23:08

mad pisze:Dosyć niesprawiedliwym zarzutem wobec Nile jest rzekomy brak nowych rozwiązań. W ogóle to chyba najczęściej powtarzany zarzut wobec wielu zespołów. Być może słuszny, ale przecież nie zapominajmy o jakim wąskim, skondensowanym stylistycznie gatunku mówimy. Czasami choćby drobne niuanse mają znaczenie i mogą być progresujące (...)
Kiedyś Remo Mielczarek powiedział, że death metal w swoim rozwoju dotarł do ściany, że dobrnął do kresu swych rozwojowych możliwości, i aby zagrać coś nowego, to jedynie w przypadku gdy połączy się z jakimś innym gatunkiem. Jeśli chodzi o Nile, to już fakt, że każda ich płyta jest w zasadzie inna, ma inny klimat, raz zbudowana jest na cięższych riffach, raz opiera się na szybkości, dowodzi, że Sanders trzymając się wypracowanego stylu, poszukuje jakiejś innej formy wyrazu, dąży do tego aby kolejna płyta różniła się - chociażby wspomnianymi niuansami. Ja nie szukam na siłę czegoś nowego, ekscytującego w ich muzyce, wolę sprawdzone schematy, zagrane inaczej, z większą lub mniejszą dozą melodii, z większą ilością patetycznych introdukcji, nieważne - to ma być death metal, taki jakiego się spodziewam, z klimatem, jaki wypracowali przez te lata. Wspominany już tutaj Morbid Angel spróbował nagrać coś zupełnie nowego, nieszablonowego - efekt jaki był, każdy sobie dopowie. Ja już wolę płytę zachowawczą, pełną drobnych niuansów które okażą się nowinkami, niż muzyczną rewolucję.
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: NILE

08-05-2012, 23:54

Co Wy gadacie? Zobaczcie jak wyglądały wszystkie płyty Morbid Angel w dowolnym momencie ich kariery. Niemal każda jest inna i to nie w takim sensie w jakim mówicie - oczywiście poprzez niuanse też, ale również poprzez podejście do komponowania, produkcji, a także przez stale zmieniający się zestaw inspiracji. Przy zróżnicowaniu Morbid Angel dyskografia Nile jest boleśnie monotonna, a przecież MA zawsze zachowywali własny styl. I to jest właśnie różnica między Bogami, a bożkami, albo po prostu między geniuszem, a średnio utalentowanym wyrobnikiem.
mad pisze:Jeszcze jedno, żeby uniknąć wątpliwości, bo nie jestem pewien, czy wszyscy się dobrze zrozumieliśmy: dla mnie trójką jest "In Their Darkened Shrines", gdyż "In The Beginning" nie traktuję jako pełnowymiarowego albumu, co chyba zrozumiałe.
Też miałem na myśli "In Their Darkened Shrines".
mad pisze:Longinus696: Ty wolisz kompozycje "dosłowne", walące w twarz, a ja jednak trochę poowijane w bawełnę - i ten punkt widzenia wszystko wyjaśnia.
Nie chodzi o to, że wolę, bo na trójce właśnie są poowijane w bawełnę, a mimo to bez straty dla jakości muzyki i tego... hmm... tego "czegoś", specyficznego nerwu decydującego o sile oddziaływania. A to, co nazywasz naiwnością, dla mnie jest młodzieńczym wigorem, który zapewnia muzyce siłę przebicia. Cenię go znacznie bardziej niż spekulację weteranów.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16041
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: NILE

09-05-2012, 00:07

Średnio utalentowanemu wyrobnikowi nie zdarza się stworzyć trzech płyt w czasach kiedy death metal powolutku zaczynał odzyskiwać swoją dawną świetność, i które śmiało można postawić jako ikonę death metalu nowej fali. Może to nie geniusz pokroju Morbid Angel, ale też nie średniak.

To może z innej beczki - jak musiałaby wyglądać muzyka Nile abyś mógł nazwać ją świeżą, by była czymś zaskakującym a nie odgrzewanym kotletem? Oczywiście w ramach wypracowanego stylu - ciężkie do opisania słowami, wiem, ale spróbuj. Pytam bez złośliwości, po prostu mnie to ciekawi - musieliby stworzyć zupełnie nową formułę, dać więcej sampli, pójść w kierunku jaki obrał taki dajmy na to Melechesh?
Awatar użytkownika
FENIKS
w mackach Zła
Posty: 679
Rejestracja: 27-11-2010, 12:04

Re: NILE

09-05-2012, 13:13

czyli powinni grac eksperymentalne gówno wysrywając się na to co dokonali. A po co ? By malkontenci byli zadowoleni, by piekny świeży powiew otulił ich wysmakowane słuchy. co za kurwa ślepota !
Awatar użytkownika
dr Kill
postuje jak opętany!
Posty: 615
Rejestracja: 25-10-2011, 23:08

Re: NILE

09-05-2012, 13:15

Tylko, że malkontenci nadal by nie byli zadowoleni jakby zamiast rewolucji muzycznej otrzymali średni album w eksperymentalnym stylu dla zespołu. Od tego w końcu są.
Awatar użytkownika
FENIKS
w mackach Zła
Posty: 679
Rejestracja: 27-11-2010, 12:04

Re: NILE

09-05-2012, 13:21

niby kurwa tak ale chodzilo mi o to że jak można w death metalu szukać powiewów i to do tego świerzych. dla mnie to niezrozumiałe. kurwa nie szukam oryginalnosci w kazdej kapeli plycie bo to nie ma sensu. Usłyszałem jedynke Nile i mnie rozjebała. to byla oryginalnosc i nadal jest, stworzyli cos innego, genialnego. I kurwa miec pretensje ze dalej nie zmieniaja na nowo.
LastOneOnEarth
zaczyna szaleć
Posty: 236
Rejestracja: 22-12-2010, 00:14

Re: NILE

10-05-2012, 02:42

Przecież w ostatnim czasie wyszło kilka płyt death metalowych, które są pewnym powiewem świeżości. Tylko oryginalne płyty zapisują się w historii muzyki, proste. To co Tobie się podoba lub mnie nie ma akurat jakiegoś większego znaczenia.
Awatar użytkownika
Blackwinged
postuje jak opętany!
Posty: 527
Rejestracja: 24-06-2007, 14:13
Kontakt:

Re: NILE

12-05-2012, 18:08

Co do tego geniuszu Morbid Angel o którym jest kilka postów wyżej to uważam , że generalnie nie ma czym się podniecać - jest sporo lepszych kapel.
Destroy your life for Noisecore!
Awatar użytkownika
Adrian696
zahartowany metalizator
Posty: 3562
Rejestracja: 22-06-2007, 20:44

Re: NILE

12-05-2012, 18:17

Blackwinged pisze:Co do tego geniuszu Morbid Angel o którym jest kilka postów wyżej to uważam , że generalnie nie ma czym się podniecać - jest sporo lepszych kapel.
ale w Death Metalu czy w ogóle??
Drone pisze:Dla mnie (dla mnie!) pozostajesz zjebem i oficjalnie wciągam cię na listę wrogów.
ODPOWIEDZ