Mógłbym zapomnieć imienia mojej matki, przespać się z inną kobietą sądząc, że to moja żona, albo odebrać przez pomyłkę jakieś inne dziecko z przedszkola, sądząc, że to moje. Nigdy jednak nie pomyliłbym wydania żadnej z 796 kaset, które miałem (właściwie to wciąż je mam).est pisze:Maria, a ten Deicide to na pewno takt był? Bo coś mi się zdaje, że to tylko z mg było dostępne...
Bądźmy poważni. :)