Tak właśnie przeglądam forum i nie zauważyłem tematu (no chyba, że dupa ze mnie i nie potrafię znaleźć) o tych genialnych świrach, więc proszę bardzo, w tym miejscu możecie wpisywać peny pochwalne na cześć kapeli założonej przez braci Wright.
A dla tych co nie wiedzą czy to tekno, czy poezja śpiewana numero uno do obczajenia:
reszta w kolejności dowolnej, bo wszystko genialne.
NoMeansNo
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Xapapote
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1427
- Rejestracja: 20-01-2006, 16:53
Re: NoMeansNo
chyba było. tak czy siak bardzo ważna dla mnie kapela. łykam wszystko bez popity.
...:::jeśli mają jakąś czarną listę, chcę na niej być:::..
-
- zahartowany metalizator
- Posty: 6044
- Rejestracja: 09-09-2010, 00:01
Re: NoMeansNo
"Dad" to akurat zaden reprezentant, podobnie jak cale "Sex Mad", ktory jest zarzewiem ich wlasciwej stylistyki. obiektywnie rzecz biorac, najesencjonalniej dzieje sie na kultowym "Wrong", ale ja najbardziej sobie cenie (moje osobiste 5/5) "Why Do They Call Me Mr. Happy?", m.in. za trybutowy "The River", liryczny "Cats, Sex and Nazis" i satyre. natomiast pod wzgledem odwagi i zmyslu stawiam obok The Residents :) na pewno jeden z zespolow zycia
- Xapapote
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1427
- Rejestracja: 20-01-2006, 16:53
Re: NoMeansNo
WRONG to arcydzieło. mam jeszcze kasetę z qqryq... nie z anteny krzyku, qqryq wydali koncert z dziakanki, na którym miałem przyjemność być.
...:::jeśli mają jakąś czarną listę, chcę na niej być:::..
- Jimmy Boyle
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2500
- Rejestracja: 21-12-2010, 21:06
Re: NoMeansNo
he he też mam tą kasetę z QQRYQ, kupiłem ją na jakimś koncercie. Właściwie to od niej zaczęła się moja znajomość z NoMeansNo.
-
- w mackach Zła
- Posty: 694
- Rejestracja: 15-04-2009, 16:00
Re: NoMeansNo
W moim przypadku jest podobnie, znajomość z nimi zaczęła się od kasety "Wrong" z Anteny krzyku, bardzo dobry dojrzały hc na poziomie ( czy jak to się kiedyś nazywało - jazzcore ). Słyszałem też One która niestety przynudzała mocno.
- olo1972
- postuje jak opętany!
- Posty: 609
- Rejestracja: 31-01-2009, 13:50
- Lokalizacja: Lublin
Re: NoMeansNo
Na wymienionym tu wielokrotnie''Wrong''zacząłem i generalnie zakończyłem edukację:)
-
- zahartowany metalizator
- Posty: 6044
- Rejestracja: 09-09-2010, 00:01
Re: NoMeansNo
blad :) bo olewajac "Why Do They..." kolo nosa przeszly ci m.in. takie killery:
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: NoMeansNo
"Why Do They..." mam jeszcze na kasecie z MG. Ostatnio sobie przypomniałem tę zacną kapelę. "Wrong" oraz "0+2=1". Słychać ich riffy na "Nothingface".
- megawat
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1354
- Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
- Lokalizacja: mathplanet
Re: NoMeansNo
Lubię a nawet bardzo lubię, nie znam wszystkich ich nagrań, ale te co znam, to bardzo sobie uważam. Wiadomo, że "Wrong" kanoniczna. Ostatnie dwie płyty jak dla mnie też bardzo udane.
Sprawdzaliście kiedyś wspólny album nagrany z Biafrą? Polecam.
Sprawdzaliście kiedyś wspólny album nagrany z Biafrą? Polecam.
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: NoMeansNo
Nie przesadzę chyba, jeśli stwierdzę, że wielbię ten zespół. Szalenie energetyczna muzyka z absolutnie wybitną sekcją rytmiczną, której nie sposób pomylić z jakimkolwiek innym zespołem. Natomiast to co mnie przede wszystkim urzeka w tym zespole to taka niewymuszona, spontaniczna i wyczuwalna radość z grania, to się po prostu czuje z każdym dźwiękiem wydobywanym przez tych panów. Jeśli chodzi o szczerość w dźwiękach to chyba nie ma drugiego takiego zespołu.
Najbardziej chyba lubię 0+2=1, ale nie znaczy to, że inne są gorsze. To jest też fajne w tym zespole, że słychać wyraźny progres w ich muzyce i - co dla mnie ważne - pomysł na nią; nie ma tutaj miejsca na jakieś przypadkowe mielizny (wyjątkiem chyba jest jedynie One, jakoś mi nie bardzo leży ten krążek). Generalnie, taki punk to ja rozumiem, kto nie zna niechaj nadrabia zaległości, bo warto jak cholera ;)
Najbardziej chyba lubię 0+2=1, ale nie znaczy to, że inne są gorsze. To jest też fajne w tym zespole, że słychać wyraźny progres w ich muzyce i - co dla mnie ważne - pomysł na nią; nie ma tutaj miejsca na jakieś przypadkowe mielizny (wyjątkiem chyba jest jedynie One, jakoś mi nie bardzo leży ten krążek). Generalnie, taki punk to ja rozumiem, kto nie zna niechaj nadrabia zaległości, bo warto jak cholera ;)
The madness and the damage done.
- megawat
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1354
- Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
- Lokalizacja: mathplanet
Re: NoMeansNo
Lepiej bym tego nie ujął, ale co do "One" nie mogę się zgodzić. Jak dla mnie to po prostu trudniejszy i najbardziej ich ponury album.Kurt pisze:Szalenie energetyczna muzyka z absolutnie wybitną sekcją rytmiczną, której nie sposób pomylić z jakimkolwiek innym zespołem. Natomiast to co mnie przede wszystkim urzeka w tym zespole to taka niewymuszona, spontaniczna i wyczuwalna radość z grania, to się po prostu czuje z każdym dźwiękiem wydobywanym przez tych panów. Jeśli chodzi o szczerość w dźwiękach to chyba nie ma drugiego takiego zespołu. [...] To jest też fajne w tym zespole, że słychać wyraźny progres w ich muzyce i - co dla mnie ważne - pomysł na nią; nie ma tutaj miejsca na jakieś przypadkowe mielizny (wyjątkiem chyba jest jedynie One, jakoś mi nie bardzo leży ten krążek).
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
- Jimmy Boyle
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2500
- Rejestracja: 21-12-2010, 21:06
Re: NoMeansNo
Płyta jak najbardziej warta posluchania. Bardziej podejdzie fanom niedoszłego burmistrza San Francisco, ta maniera wokalna natomiast bohaterowie tego wątku występują tu raczej jako "muzycy sesyjni"megawat pisze:Lubię a nawet bardzo lubię, nie znam wszystkich ich nagrań, ale te co znam, to bardzo sobie uważam. Wiadomo, że "Wrong" kanoniczna. Ostatnie dwie płyty jak dla mnie też bardzo udane.
Sprawdzaliście kiedyś wspólny album nagrany z Biafrą? Polecam.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17915
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility