MASTODON

[Skaut]

Zrobił się z tego taki trochę Opeth ;)

O wciórności... ;)

no, ale o co kaman? Dostalismy gitarowo-perkusyjną ekwilibrystykę pozbawioną klimatu "Crack The Skye" (edyta: czy "Leviathan").

[Nerwowy]

Jaki kurwa Opeth ? ;o Przecież, to są bardzo nośne, chwytliwe numery tyle, że zagrane na najwyższym poziomie. Zero przynudzania.

[Skaut]

Jaki kurwa Opeth ? ;o Przecież, to są bardzo nośne, chwytliwe numery tyle, że zagrane na najwyższym poziomie.

no przecież napisałem, że rzemiosło doskonałe...

[mad]

Przesłuchałem raz. Płyta wydaję się taka prościutka... Trzeba będzie nieźle kopać, żeby dotrzeć do drugiego dna. A może po prostu to, co było dosyć zaskakujące na Crack The Skye a teraz podane w lżejszej formie - jest już mało atrakcyjne?

[TheDude]

Ja mam za sobą 3 przesłuchania i jest spoko. Mniej takiego kombinowania na siłę a wiecej dobrych riffów i melodii.
Dobre granie i czuję, że jeszcze z tą płytę się trochę pogimnastykuję zanim w całości skumam bo momentami jednak troche nie wiem co jest 5 :)

[Shaimar]

Ja mam za sobą 3 przesłuchania i jest spoko. Mniej takiego kombinowania na siłę a wiecej dobrych riffów i melodii.

"Crack The Skye" jest twoim zdaniem "kombinowaniem na siłę"?

[YNKE]

Crack the Skye zaskoczyło u mnie po mniej więcej 5-7 razie, a tego nowego czegoś aż się boję włączyć, no dobra co mi tam zapodaję...

[ramonoth]

"Crack The Skye" jest twoim zdaniem "kombinowaniem na siłę"?

:D

[immortal93]

Dla mnie to jest najlepsza płyta Mastodon, najlepsza płyta jaka w ogóle wyszła w tym roku jak na razie. Arcydzieło. Nawet jakby wyjebać wszystko z tej płyty poza garami to i tak można konia walić. Kurwa, co za płyta.

[Deathless King]

Az tak bym sie nie zapedzal, ale z kazdym przesluchaniem zyskuje!

[Xapapote]

nie wytrzymałem. zajebista płyta!!!! miłość od pierwszego przesłuchania....

[ramonoth]

Zazdroszczę Wam. Ja na razie przesłuchałem raz i to bardzo po łebkach, bo w pracy. Może uda mi się dzisiaj ją bardziej poznać.

[Scaarph]

Arcydzieło.

[Deathless King]

nie nabijaj sie

[immortal93]

Kolego Schaarphhhh jeśli nie byłeś w młodości molestowany przez swojego proboszcza to po parokrotnym przesłuchaniu tej płyty musisz docenić jej mistrzostwo. Chyba, że modlisz się przed snem do debiutu Beherit. Jeśli tak to nikt nie jest w stanie ci juz pomóc.

[Scaarph]

ale ja doceniam, przecież zacytowałem mówiące wszystko słowo bez uśmieszka ani nic, zupełnie na poważnie.

[mad]

Po drugim odsłuchu wrażenia gorsze niż po pierwszym. Niedobrze jest. Są mocne fragmenty, ale całość zbyt - no niestety muszę wytrychem pojechać - komercyjna. Spójrzmy prawdzie w oczy: ta płyta przede wszystkim musi się sprzedać.

[Scaarph]

nie może być, toż to arcydzieło.

[twoja_stara_trotzky]

:D

mimo wszystko słucham jej sobie od wczoraj. najlepsze są te momenty, jak chodzi to jak YES :D

[YNKE]

nie może być, toż to arcydzieło.

Ty już nie pij dzisiaj.