MORBID ANGEL

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Awatar użytkownika
__________
zaczyna szaleć
Posty: 209
Rejestracja: 28-02-2011, 16:54
Lokalizacja: z ID

Re: MORBID ANGEL

17-06-2011, 22:36

Mort pisze:wygrzebalem jeszcze jedna recenzje z ktora sie zgadzam:
http://audio.com.pl/muzyka/recenzje/mor ... um-insanus
Nic konkretnego - recenzja sponsorowana aby ułatwić odbiór.
A jak death metal to tylko ze starej szkoły. Od 3 płyty na siłę chcą być oryginalni...
До свидания Mother Fuckers
Maria Konopnicka

Re: MORBID ANGEL

17-06-2011, 22:41

W ciągu ostatnich dwóch tygodni jakieś 70 proc. muzyki, którą słucham stanowi ostatni płyta Morbid Angel :)
Awatar użytkownika
Herezjarcha
w mackach Zła
Posty: 700
Rejestracja: 28-06-2009, 23:46
Lokalizacja: skądinąd

Re: MORBID ANGEL

18-06-2011, 17:20

A ja z tego całego zamieszania z płytą tysiąclecia najbardziej jestem ciekawy reakcji publiczności jak już się aniołki odważą zagrać te ekstremy i destruktory na żywo.

Ktoś powinien podsunąć Vincentowi "Totalitarian Love Pulse" do posłuchania żeby się facet pochlastał ze zgryzoty albo wrócił na ziemię i przypomniał sobie co znaczy słowo ekstrema, które kiedyś sam z powodzeniem definiował.
Awatar użytkownika
So_It_Is_Done
rasowy masterfulowicz
Posty: 3025
Rejestracja: 28-06-2006, 08:25
Lokalizacja: Warszawa

Re: MORBID ANGEL

18-06-2011, 17:23

Nie znam "Totalitarian...", ale myślę, że mógłbym się zgodzić. :)
Dziękuję Boże, że istnieje black metal.
Awatar użytkownika
Maleficio
zahartowany metalizator
Posty: 5340
Rejestracja: 13-11-2005, 14:38
Lokalizacja: Sjakk Matt Jesu Krist
Kontakt:

Re: MORBID ANGEL

20-06-2011, 12:37

Obrazek

i wszystko jasne:)
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16059
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: MORBID ANGEL

20-06-2011, 14:36

WTF?? Skąd to wytrzasnąłeś?
Awatar użytkownika
Blackult
rasowy masterfulowicz
Posty: 2322
Rejestracja: 01-12-2004, 23:00

Re: MORBID ANGEL

20-06-2011, 14:46

DDTVN
Awatar użytkownika
Edinazzu
weteran forumowych bitew
Posty: 1035
Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
Lokalizacja: Beyond Political Correctness

Re: MORBID ANGEL

20-06-2011, 14:54

Maleficio pisze:Obrazek

i wszystko jasne:)
aż się głodny zrobiłem :)
"Volenti non fit iniuria" - Chcącemu nie dzieje się krzywda
Awatar użytkownika
WaszJudasz
zahartowany metalizator
Posty: 3554
Rejestracja: 16-11-2010, 13:18

Re: MORBID ANGEL

21-06-2011, 06:56

Mort pisze:wygrzebalem jeszcze jedna recenzje z ktora sie zgadzam:
http://audio.com.pl/muzyka/recenzje/mor ... um-insanus
Z powyższego:
zaś "Radikult" to już prawie Marilyn Manson .

Heh, nawet prawie całkiem konkretny kawałek MM -
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
Awatar użytkownika
Kurt
rasowy masterfulowicz
Posty: 3179
Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
Lokalizacja: Łódź

Re: MORBID ANGEL

21-06-2011, 14:54

Wreszcie się osłuchałem trochę z tą płytą i faktycznie podejście było kluczem do jej przyswojenia. To co zaraz napiszę, prawdopodobniej już zostało powiedziane wcześniej, ja chciałem tylko wypisać opinię z którymi się zgadzam.

Nastawienie było kluczowe, i faktycznie, jeśli podeszło się do tej płyty, jako do nowego krążka (a nie jak do legendy death metalu) to nawet idzie ją przyswoić. Takie całkiem przyjemnie przygrywanie na imprezkę :)

Ale.

Strasznie nierówna, a przede wszystkim niespójna jest ta płyta, co mnie cholernie mierzi i utrudnia jej odbiór, jako całości. Miało być ekstremalnie a wyszło przebojowo. Miało być eksperymentalnie i nowatorsko a wyszło zachowawczo (te wszystkie nudne death metalowe kawałki powtykane tu i ówdzie bez ładu i składu, słychać, że chłopakom już takie granie nie leży). Na duży plusy na pewno gitary, riffy zabijają (gorzej z solówkami, tych jest najwyżej kilka naprawdę dobrych, jak na tego gitarzystę (Beauty Meets Beast, Radikult). Na minus skandalicznie striggerowane stopy i lekko schowana perkusja, chociaż z drugiej strony fajnie, że zagrali wszystko sami, bez automatu.

No i właśnie, meritum problemu. Jak dla mnie, słychać na tej płycie, że chłopaki odegrali coś nowego, ale również dla nich samych obcego. To znaczy, słychać, że to oni grają (ten tzw. sznyt zespołu), ale też słychać, że te pomysły są najzwyczajniej w świecie "drugiej" świeżości. Zaczęli się zmagać z siłami, które nie do końca są w stanie okiełznać no i skutek jest jaki jest. Inkorporowali dużo nowych, dla nich, elementów ale wyszedł z tego taki misz-masz, że brak tutaj jakiejś myśli przewodniej spajającej całość, przez co płyta strasznie traci na wartości. Poza tym, te elementy same w sobie jakieś nowatorskie nie są, i w tym sensie odgrywają pomysły innych, a nie swoje, ponadto odgrywają je co najwyżej poprawnie, bez obsrania.

Stanęli w rozkroku pomiędzy starym a nowym i się nie mogą zdecydować co chcą grać, wystawiając przy tym jaja na jakże bolesne ciosy krytyki. Ciekawe czy to wytrzymają i co zrobią z tym dalej, bo na razie to jest takie "w pół drogi" ;) To znaczy można posłuchać, ale nie, żeby moje życie miało być jakieś lepsze po przesłuchaniu tej płyty.

Albo to, albo w ogóle nie zrozumiałem tej płyty :)
The madness and the damage done.
Cthulhu

Re: MORBID ANGEL

21-06-2011, 15:19

doskonałe podsumowanie, w pełni się zgadzam
Awatar użytkownika
empir
zahartowany metalizator
Posty: 5326
Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
Lokalizacja: silesia

Re: MORBID ANGEL

21-06-2011, 20:09

Kurt pisze:Albo to, albo w ogóle nie zrozumiałem tej płyty :)
Nie zrozumiales tej plyty.
Awatar użytkownika
Maleficio
zahartowany metalizator
Posty: 5340
Rejestracja: 13-11-2005, 14:38
Lokalizacja: Sjakk Matt Jesu Krist
Kontakt:

Re: MORBID ANGEL

21-06-2011, 23:04

Obrazek

Evil D juz na początku miał... inny stosunek do mody:)
Awatar użytkownika
Morbid Marcin
weteran forumowych bitew
Posty: 1187
Rejestracja: 18-03-2003, 21:41
Lokalizacja: warszawa

Re: MORBID ANGEL

21-06-2011, 23:09

no taka byla kiedys moda. tak samo jak wszyscy pryszczaci deathmetalowcy na poczatku lat 90. chodzili w dresach i czarnych adikach.
Awatar użytkownika
koreaniec
w mackach Zła
Posty: 888
Rejestracja: 24-10-2009, 21:06

Re: MORBID ANGEL

21-06-2011, 23:34

Maleficio pisze: Evil D juz na początku miał... inny stosunek do mody:)
spodeny Treya to dopiero inny stosunek
Lefthandpathyoga
Awatar użytkownika
Maleficio
zahartowany metalizator
Posty: 5340
Rejestracja: 13-11-2005, 14:38
Lokalizacja: Sjakk Matt Jesu Krist
Kontakt:

Re: MORBID ANGEL

21-06-2011, 23:35

klasyczny szelesciak:)
Awatar użytkownika
evildead
weteran forumowych bitew
Posty: 1105
Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
Lokalizacja: KRK

Re: MORBID ANGEL

21-06-2011, 23:36

Morbid Marcin pisze:no taka byla kiedys moda. tak samo jak wszyscy pryszczaci deathmetalowcy na poczatku lat 90. chodzili w dresach i czarnych adikach.
Akurat Vincent wygląda jak żywcem wyjęty z jakiegoś Warrant czy innego Skid Row
i git
kowbojki >>>> jakiekolwiek inne buty ;)
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
Awatar użytkownika
Edinazzu
weteran forumowych bitew
Posty: 1035
Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
Lokalizacja: Beyond Political Correctness

Re: MORBID ANGEL

21-06-2011, 23:39

Cthulhu pisze:doskonałe podsumowanie, w pełni się zgadzam
A ja nie w pełni.
"Volenti non fit iniuria" - Chcącemu nie dzieje się krzywda
Awatar użytkownika
Kurt
rasowy masterfulowicz
Posty: 3179
Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
Lokalizacja: Łódź

Re: MORBID ANGEL

22-06-2011, 10:56

empir pisze:
Kurt pisze:Albo to, albo w ogóle nie zrozumiałem tej płyty :)
Nie zrozumiales tej plyty.
Tym lepiej, nie muszę się zatem starać i mogę zlać temat, jak na metalucha przystało.
The madness and the damage done.
Awatar użytkownika
Olo
rasowy masterfulowicz
Posty: 2310
Rejestracja: 27-11-2001, 11:41
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: MORBID ANGEL

22-06-2011, 11:40

Kurt podsumował doskonale... tzn., to wszystko już padało dziesiątki razy, ale dokładnie o to chodzi. Żałosne jest to wciskanie kitu, że jesteśmy zbyt ekstremalni dla twardogłowych death metalowców, a jednocześnie mizianie się z nimi 'w starym stylu' - ale niestety na średnim poziomie.. no kurwa to ja już wolę Morgoth z "Feel sorry..." gdzie poszli całkiem po bandzie i nie srali pod siebie ze strachu, że nie zostaną zaakceptowani.
Życie światów jest ryczącą rzeką, ale Ziemia jest sadzawką i stawem.
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
ODPOWIEDZ