PJ HARVEY - LET ENGLAND SHAKE

[Bezdech]

To żeś przypirdolił. Jak teraz dasz radę pisać te oświadczenia z ręką na temblaku?

[panthyme]

Będę pisał językiem po padzie do Corela i uczył się na pamięć.

[Bezdech]

Może być.

[hcpig]

pj wciąga dupą te wszystkie zespoliki razem wzięte :)

Co oni ci zrobili na tym forum...

[*]

No właśnie. Scaarph to dla mnie od dawna ciekawostka. Z jednej strony BLASPHEMY i BLACK WITCHERY, a z drugiej śpiewające panie i delikatne okładeczki. :)

To się nazywa nieuznawanie półśrodków, sensowne podejście tak btw.

[Raf]

No właśnie. Scaarph to dla mnie od dawna ciekawostka. Z jednej strony BLASPHEMY i BLACK WITCHERY, a z drugiej śpiewające panie i delikatne okładeczki. :)

To się nazywa nieuznawanie półśrodków, sensowne podejście tak btw.

A w ogóle to jakieś konkurencyjne wykluczające się rejony , PJ Harvey i black metal, albo to albo to?

[twoja_stara_trotzky]

ja dokładnie te same emocje słyszę na nowej PJ i w black metalu ;)

[streetcleaner]

i w LAIBACH ;)

[twoja_stara_trotzky]

TAK, i w Death in June ;)

[Ihasan]

Bez sensu jest ta dyskusja o Suffocation w temacie o płycie roku, ale dorzucę swoje trzy grosze. Suffocation nowatorskim zespołem było w latach 90-tych. Dzisiaj po prostu rozwijają swój styl i nie ma na ich ostatniej (znakomitej zresztą) płycie niczego, co zaskakiwałoby w roku 2011, kiedy ich twórczość została już przetrawiona i wypluta przez setki zespołów zainspirowanych tym, co zrobili na płytach 1-3. Oczywiście, że płyta Ulcerate jest bardziej nowatorska (zresztą to chyba najważniejsze metalowe wydawnictwo w tym roku jak do tej pory), ale to dopiero ich trzeci album i wątpię, że za 10 lat będą nadal kojarzeni z przecieraniem nowych szlaków w gatunku. Pomijam już fakt, że bez twórczości Suffocation nie byłoby wielu tego rodzaju zespołów (bądź co bądź Ulcerate wyrasta właśnie z tego "brutalnego" nurtu, choć jest to mniej słyszalne na ich ostatnich krążkach), ale odmawianie Suffocation oryginalności to moim zdaniem nieporozumienie. Rozumiem, że komuś się ta muzyka może nie podobać, ale oryginalna jest na pewno.

I ja się z Tobą w pełni zgadzam, ale cytując moje słowa wyrwałeś je całkowicie z kontekstu, tu bardziej chodziło o to, że Drone nagle doznał olśnienia geniusz na właśnie tej płycie SUFFOCATION, co jest dla mnie nie tylko zaskakujące ale i w chuj niezrozumiałe! nazywając ten album geniuszem. Ja nie mam nic do Suffocation, jedni lubią ten zespół mniej inni więcej, ale zapytałem właśnie jak się owa płyta ma przykładowo do choćby nowego ULCERATE, która na chwilę obecną dla mnie jako odbiorcy muzyki jest o wiele ciekawszym kąskiem niż owy album Suffocation. Tylko o to mi chodziło. :)

[Raagoon]

http://www.last.fm/festival/1748235+Ele ... icnic+2011 warto?

[longinus696]

Ta płyta powinna być dla Europejczyków (zwłaszcza Anglików) przebywających na misjach w Afganistanie i Iraku tym samym, czym była muzyka The Doors dla walczących w Wietnamie.
WIELKI, epicki album. Serce mi pęka gdy go słucham, mimo, że wojnę znam tylko z telewizji, a patriotą nigdy nie byłem. Czapki z głów.

[Maria Konopnicka]

ja dokładnie te same emocje słyszę na nowej PJ i w black metalu ;)

a to akurat mnie nie dziwi, bo Ty nigdy black metalu nie kumałeś :)

[Xapapote]

!!!

[Riven]

woahh

[ultravox]

Ostatnio wracam do jej starszych płyt i rozwaliła mnie kompletnie "Uh Huh Her". W swoim czasie chyba nie została doceniona, na dziś jak dla mnie ścisła czołówka w dyskografii tej niezwykle utalentowanej pani.

[Agnósdej]

Od nówki bardziej podobała mi się "White Chalk".

[twoja_stara_trotzky]

Ta płyta powinna być dla Europejczyków (zwłaszcza Anglików) przebywających na misjach w Afganistanie i Iraku tym samym, czym była muzyka The Doors dla walczących w Wietnamie.
WIELKI, epicki album. Serce mi pęka gdy go słucham, mimo, że wojnę znam tylko z telewizji, a patriotą nigdy nie byłem. Czapki z głów.

Otóż to. Mówcie co chcecie, ale ta płyta JUŻ TERAZ jest absolutnym klasykiem.

[longinus696]

Serio, z tą płytą trzeba uważać, bo można złapać niezłego doła. Z drugiej strony nie mogę się od niej uwolnić.

[Scaarph]

^tak właśnie jest. ta płyta to potężne emocje. tym bardziej chwyta za serce, że nie stosuje żadnej specjalnie wyszukanej ekwilibrystyki. tu jest kawa na ławę. bardzo gorzka kawa.

[Realista]

Ta płyta powinna być dla Europejczyków (zwłaszcza Anglików) przebywających na misjach w Afganistanie i Iraku tym samym, czym była muzyka The Doors dla walczących w Wietnamie.
WIELKI, epicki album. Serce mi pęka gdy go słucham, mimo, że wojnę znam tylko z telewizji, a patriotą nigdy nie byłem. Czapki z głów.

Otóż to. Mówcie co chcecie, ale ta płyta JUŻ TERAZ jest absolutnym klasykiem.

jest!!! ostatnio zastanawiałem się który krążek metalowy tak często słuchałem jak PJ i kurde wychodzi na to że nie było takiego... no może Craft dobije do niej :)