Na 35 płyt 26 miejsce i to ex aequo z pięcioma innymi tytułami. Niżej oceniono tylko cztery (zresztą najniżej zajebisty "Destroyer" GORGOROTH, na którym poznał się jedynie Frelik), w tym między innymi dwójkę HECATE ENTHRONED. Równą liczbę punktów zebrał na przykład masywny debiut przejebanie przepotężnego TROLL

i epokowe WITHERED BEAUTY. Wyżej między innymi EDGUY

, HEFEYSTOS ;) , PEGAZUS, OLD MAN'S CHILD, AGATHODAIMON, ALASTIS, LABYRINTH, ARCH ENEMY, NIGHT IN GALES i ANGEL DUST. W sumie Kmiołek ocenił to na 8/12, co jest niesmaczne jeśli wziąć pod uwagę choćby dziesiątki dla MYSTIK CYRKIEL i BELFEGOR czy dwunastki dla DUMNEGO BURGERA.
Co do mistrzowskich cytatów:
"Po przeczytaniu informacji o zespole, w której uświadomiono mnie, że SOULBURN jest nowym projektem muzyków z ASPHYX trochę zwątpiłem. Jakoś nie zachwyciły mnie ich ostatnie dokonania, również ich tajemnicze zniknięcie ze sceny, podobnie do setki innych zespołów death metalowych upewniło mnie w przekonaniu, że TEN zespół nie powinien mnie niczym zaskoczyć. I niestety tak się stało." Potem biadoli jeszcze, że poza niezbyt udaną, nieprzekonującą zrzynką z CELTIC FROST Holendrzy nie mają nic do zaproponowania. W zasadzie ton recenzji jest jeszcze chłodniejszy niż wskazywałaby na to ocena.