Mol pisze:hahaha, a teraz poprosimy o wizualizacje powyzszego ^^

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Mol pisze:hahaha, a teraz poprosimy o wizualizacje powyzszego ^^
co ty palisz Maleficio?Maleficio pisze:Ale panowie, nie ma co sie za bardzo rozwodzic. Jak mowilem, slychac, ze to jest nagrywane podczas Belusa ale moze to i dobrze, bo wiadomo czego mozna sie spodziewac w kolejnych jego plytach. Calkiem dobry patent... mieszka kolo w gorach, raz na 5 lat sie udaje do Pyttena. Nagrywa muze na 5 plyt, zyje spokojnie i se murzynskiej gitary nie zawraca kto i w jaki spozob bedzie jego muzyke odbieral. Na Fallen Varg zdecydowal sie pokazac, ze granie Bathory na okraglo mu sie najwyrazniej znudzilo i teraz pokaze nam jak Burzum bedzie brzmial przez pryzmat Joy Division. Mi to pasi i nie kumam wiekoszsci co oczekiwali, ze nagra Filosophem 2 czy cos tam... kolo jest legenda i fakt, ze wszystcy sie o nim wypowiadaja na ponad 70 stron to potwierdza... nie wazne czy brzdaka na balalajce jajami czy plumka na syntezatorze Casio.
Drone pisze:Dla mnie (dla mnie!) pozostajesz zjebem i oficjalnie wciągam cię na listę wrogów.
a ja mam wrażenie, że nagrał, tak jak Maleficio wspominał, ze 100 kawałków, najlepsze wrzucił na Belus, a jakieś nędzne ochłapy będzie co roku serwował na następnych.Adrian696 pisze:a mi sie płyta podoba z przesłuchania na przesłuchanie coraz bardziej...
Krzysiek, tą płytą przestał sie scigac z własna legendą i nagrał płytę dla siebie...
raczej dla swoich dzieci ;)Adrian696 pisze:a mi sie płyta podoba z przesłuchania na przesłuchanie coraz bardziej...
Krzysiek, tą płytą przestał sie scigac z własna legendą i nagrał płytę dla siebie...
A to rozumiem, że najlepsza płyta jaką Vikernes nagrał, to nie jest klasyczne Burzum?White Pharaoh pisze:Przypomnę, że od nagrania ostatniej klasycznej płyty Burzum minęło 18 lat...
eeeee tam, śpiewanki są akurat najlepsze z tego wszystkiego, jakby je zapętlił i walnął na tle sprzężeń, zgrzytów i przesterów, to by mi się ta płyta bardzo podobała. to jest kontynuacja nie tyle muzyki z Belus, a tego wszystkiego, co na Belus było wkurwiające przy zupełnym pominięciu tego, co było tam zajebiste.White Pharaoh pisze:Już bez przesady, że aż taka koszmarna jest ta płyta. Co prawda mocno się zdziwiłem gdy usłyszałem to 'mmm' i 'aaa', ale poza tym nie ma tragedii, a nawet całkiem dobrze się tego słucha. Ma to swój charakter, niejako kontynuując Belusa i nie ma co się śmiać. Przypomnę, że od nagrania ostatniej klasycznej płyty Burzum minęło 18 lat...