TOP 25 roku 2010

ogólne rozmowy o tym i owym... tylko metal prosimy....

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 11:59

o chuj, byłem święcie przekonany że lista Herne the Hunter'a to prowokacja, jakieś jaja, a tu się okazuje, że jednak nie :D no to nieźle... nie mam żadnego problemu by zrozumieć, że ktoś lubi heavy metal, ale umieszczenie Rhapsody czy też Helloween to już za dużo jak dla mnie. I nie to żebym był oburzony, raczej mocno poprawił mi sie humor :)
Awatar użytkownika
Herne the Hunter
postuje jak opętany!
Posty: 420
Rejestracja: 20-12-2009, 02:26
Lokalizacja: Poznań

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 13:21

Do Bonny'ego

Tam żadne bicie piany. Po prostu odnoszę wrażenie, że na forum są kapele, których słuchanie jest faux pas i których wymienienie w zestawieniu wywołuje śmiech, co zresztą teraz parę osób uskutecznia przy czym byłem świadomy, że tak będzie. Z drugiej zaś strony tendencja jest taka, żeby wykazać, że się nie jest metaluchem ograniczonym i wskazane jest umieszczanie płyt, które z metalem nie mają nic wspólnego. Ze swojej strony to niby jakich pozycji świadomie i celowo unikam i po co miałbym udowadniać cokolwiek komuś? Przecież to byłoby niedorzeczne. Jako tako konserwatywny dość jestem, co nie oznacza, że nie robię sobie odskoczni i nie słucham rzeczy niemetalowych. W zestawieniu nijak nie uznałem jednak, by płyty ściśle niemetalowe mieszać z metalowymi. Listę zrobiłem zresztą na podstawie płyt, które miałem okazję czy w ogóle czas wysłuchać. A generalnie i tak w większości słucham staroci z Motorhead na czele.
Conan! What is best in life? Conan: To crush your enemies, see them driven before you, and to hear the lamentation of their women
Awatar użytkownika
Alsvartr
rasowy masterfulowicz
Posty: 2900
Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 14:47

Herne the Hunter pisze:Do Bonny'ego

Tam żadne bicie piany. Po prostu odnoszę wrażenie, że na forum są kapele, których słuchanie jest faux pas
Nie faux pas. To jest poprostu kwestia dobrego smaku. Tak samo bym się zdziwił gdybyś w kategorii "Najlepsza potrawa" umieścił pajdę starego chleba ze smalcem wyżej niż kotlety devolay z młodymi ziemniakami i surówką. Jak myśle heavy metal to widzę Maidenów, Judas Priest czy Running Wild a nie typów z plastikowymi mieczami sklecających na gitarach melodyjki rodem z tanich platformówek. A umieszczenia w podsumowaniu roku jakiejkolwiek płyty Rhapsody spodziewałbym sie po osobie której szczytem zainteresowań muzycznych jest Nightwish i Within Temptation.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
Stygmat
zaczyna szaleć
Posty: 257
Rejestracja: 27-06-2004, 08:22
Lokalizacja: Lublin

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 15:44

gadanie, jeśli ktoś sugeruje się płytami, które wolno umieszczać w topie, a które nie to oznacza jedynie że żyje w kłamstwie, a kościół tego nie pochwala :) Osobiście sram na to, kto czego słucha. Metal to nie zawody:
Karkasonne

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 15:52

Ej - ale jak ktoś w ogóle śmie mieć inne zdanie od tutaj preferowanego? Dla mnie niewyobrażalne, szok. Może by go tak zbanować?
Awatar użytkownika
Alsvartr
rasowy masterfulowicz
Posty: 2900
Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 16:03

Oj juz tak nie udawajcie że nie wiecei o co chodzi ;)
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18102
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 16:03

Alsvartr pisze:To jest poprostu kwestia dobrego smaku. Tak samo bym się zdziwił gdybyś w kategorii "Najlepsza potrawa" umieścił pajdę starego chleba ze smalcem wyżej niż kotlety devolay z młodymi ziemniakami i surówką
Nie wiem dlaczegoz to ziemniaki, zarlo dla swin + hormonalne kurczaki i naszpikowane chemia warzywa, mialy by byc lepsze niz chleb ze smalcem, to jakies plebejskie brednie.

Ziemniaki i "devolay", najczesciej z kurczakow hodowlanych naszpikowanych antynbiotykami i hormonami plus surowka jest to niepotrzebne mieszanie enzymow trawiennych do bialka i weglowodanow. Co wiecej mieszanie odczynow kwasow z zasadowym wzoladku powoduje, ze ani jedno ani drugie nie zostaje wystarczajaco strawione i zostaje splukane do dwunastnicy nieprzetrawione gnijac a przy oakizji synergicznie wydluzajac czas trawienia nawet do 8 godzin. Chleb ze smalcem, sowicie popieprzony pieprzem ziolowym, z czosnkiem lub cebula i skropiony lekko octem, jest znakomita potrawa nie angazujaca zbytnio organizmu w trawienie i o dosc krotkim czasie trawienia. Reasumujac: chleb ze smalcem>>ziemniaki +costam.
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Alsvartr
rasowy masterfulowicz
Posty: 2900
Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 16:08

Kurwa, następny co udaje że nie rozumie. Ja pierdole, dzisiaj jest jakis "Dzień odpoczynku dla Mózgu" czy jak?
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
Awatar użytkownika
empir
zahartowany metalizator
Posty: 5247
Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
Lokalizacja: silesia

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 16:09

Herne the Hunter pisze:Dodnoszę wrażenie, że na forum są kapele, których słuchanie jest faux pas
Tak. Ja tam np. lubię Therion od momentu jak ich poznałem (czyli w momencie premiery dwójki) i do dziś ich cenię.
Alsvartr pisze:Nie faux pas. To jest poprostu kwestia dobrego smaku.
Raczej kwestia gustu.
Ostatnio zmieniony 20-01-2011, 16:22 przez empir, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Herne the Hunter
postuje jak opętany!
Posty: 420
Rejestracja: 20-12-2009, 02:26
Lokalizacja: Poznań

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 16:17

Triceratops pisze:
Alsvartr pisze:To jest poprostu kwestia dobrego smaku. Tak samo bym się zdziwił gdybyś w kategorii "Najlepsza potrawa" umieścił pajdę starego chleba ze smalcem wyżej niż kotlety devolay z młodymi ziemniakami i surówką
Nie wiem dlaczegoz to ziemniaki, zarlo dla swin + hormonalne kurczaki i naszpikowane chemia warzywa, mialy by byc lepsze niz chleb ze smalcem, to jakies plebejskie brednie.

Ziemniaki i "devolay", najczesciej z kurczakow hodowlanych naszpikowanych antynbiotykami i hormonami plus surowka jest to niepotrzebne mieszanie enzymow trawiennych do bialka i weglowodanow. Co wiecej mieszanie odczynow kwasow z zasadowym wzoladku powoduje, ze ani jedno ani drugie nie zostaje wystarczajaco strawione i zostaje splukane do dwunastnicy nieprzetrawione gnijac a przy oakizji synergicznie wydluzajac czas trawienia nawet do 8 godzin. Chleb ze smalcem, sowicie popieprzony pieprzem ziolowym, z czosnkiem lub cebula i skropiony lekko octem, jest znakomita potrawa nie angazujaca zbytnio organizmu w trawienie i o dosc krotkim czasie trawienia. Reasumujac: chleb ze smalcem>>ziemniaki +costam.
Chciałem zwyczajnie napisać, że wolę chleb ze smalcem, ale przeczytałem Twojego posta i już mogę to przyjąć za uzasadnienie. Dobre :D
Conan! What is best in life? Conan: To crush your enemies, see them driven before you, and to hear the lamentation of their women
Karkasonne

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 16:19

Alsvartr pisze:Oj juz tak nie udawajcie że nie wiecei o co chodzi ;)
No chodzi o to że generalnie z jakiegoś powodu istnieje przekonanie, że melodyjna muzyka z orkiestrą to objaw złego smaku, natomiast objawem świetnego jest słuchanie obrzydliwego Bastard Priest. W sumie z równą przyjemnością słucham teraz tego ostatniego Blind Guardian jak słuchałem Bastard Priest. Nie jestem pewien, który tutaj jest chlebem ze smalcem a który zmutowanym devolayem, ale... Chyba mi się nie chce nad tym myśleć. Dla mnie tamta lista jest inna i tyle, jest sobie taki Herne the Melody Hunter i ja mu żyć i słuchać nie zabraniam. W końcu black metal to miłość, nie Feniks?
Awatar użytkownika
Scaarph
zahartowany metalizator
Posty: 6143
Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 16:20

Triceratops pisze:
Alsvartr pisze:To jest poprostu kwestia dobrego smaku. Tak samo bym się zdziwił gdybyś w kategorii "Najlepsza potrawa" umieścił pajdę starego chleba ze smalcem wyżej niż kotlety devolay z młodymi ziemniakami i surówką
Nie wiem dlaczegoz to ziemniaki, zarlo dla swin + hormonalne kurczaki i naszpikowane chemia warzywa, mialy by byc lepsze niz chleb ze smalcem, to jakies plebejskie brednie.

Ziemniaki i "devolay", najczesciej z kurczakow hodowlanych naszpikowanych antynbiotykami i hormonami plus surowka jest to niepotrzebne mieszanie enzymow trawiennych do bialka i weglowodanow. Co wiecej mieszanie odczynow kwasow z zasadowym wzoladku powoduje, ze ani jedno ani drugie nie zostaje wystarczajaco strawione i zostaje splukane do dwunastnicy nieprzetrawione gnijac a przy oakizji synergicznie wydluzajac czas trawienia nawet do 8 godzin. Chleb ze smalcem, sowicie popieprzony pieprzem ziolowym, z czosnkiem lub cebula i skropiony lekko octem, jest znakomita potrawa nie angazujaca zbytnio organizmu w trawienie i o dosc krotkim czasie trawienia. Reasumujac: chleb ze smalcem>>ziemniaki +costam.
muzykę też najbardziej lubisz niewymagającą zbytniego myślenie, łatwą, lekką i przyjemną, nie? :) takie rhapsody of fire chociażby: nie angażuje zbytnio organizmu w trawienie i o dość krótkim czasie trawienia. no jak nic wychodzi, że rhapsody of fire >> atheist chociażby, czy inne tam detspele omegi.
ON TO RUPTURE

Obrazek
Necro Skins Society
Awatar użytkownika
Herne the Hunter
postuje jak opętany!
Posty: 420
Rejestracja: 20-12-2009, 02:26
Lokalizacja: Poznań

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 16:22

Alsvartr pisze:
Herne the Hunter pisze:Do Bonny'ego

Tam żadne bicie piany. Po prostu odnoszę wrażenie, że na forum są kapele, których słuchanie jest faux pas
Nie faux pas. To jest poprostu kwestia dobrego smaku. Tak samo bym się zdziwił gdybyś w kategorii "Najlepsza potrawa" umieścił pajdę starego chleba ze smalcem wyżej niż kotlety devolay z młodymi ziemniakami i surówką. Jak myśle heavy metal to widzę Maidenów, Judas Priest czy Running Wild a nie typów z plastikowymi mieczami sklecających na gitarach melodyjki rodem z tanich platformówek. A umieszczenia w podsumowaniu roku jakiejkolwiek płyty Rhapsody spodziewałbym sie po osobie której szczytem zainteresowań muzycznych jest Nightwish i Within Temptation.
Akurat póżny Running Wild zupełnie mi nie pasi, żeby nie powiedzieć, że jest słaby. Maiden wielbię, ale ostatnie płyty to średniaki i mam ponownie jedynie z sentymentu. Judas Priest to dla mnie kilka wybranych pozycji, a ostatni Nostradamus jest porażką niemal niesłuchalną. No i bez przesady Within Temptation są nie do zniesienia.
Conan! What is best in life? Conan: To crush your enemies, see them driven before you, and to hear the lamentation of their women
Awatar użytkownika
Herne the Hunter
postuje jak opętany!
Posty: 420
Rejestracja: 20-12-2009, 02:26
Lokalizacja: Poznań

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 16:26

Karkasonne pisze:
Alsvartr pisze:Oj juz tak nie udawajcie że nie wiecei o co chodzi ;)
No chodzi o to że generalnie z jakiegoś powodu istnieje przekonanie, że melodyjna muzyka z orkiestrą to objaw złego smaku, natomiast objawem świetnego jest słuchanie obrzydliwego Bastard Priest. W sumie z równą przyjemnością słucham teraz tego ostatniego Blind Guardian jak słuchałem Bastard Priest. Nie jestem pewien, który tutaj jest chlebem ze smalcem a który zmutowanym devolayem, ale... Chyba mi się nie chce nad tym myśleć. Dla mnie tamta lista jest inna i tyle, jest sobie taki Herne the Melody Hunter i ja mu żyć i słuchać nie zabraniam. W końcu black metal to miłość, nie Feniks?

A umiesz Ty Alsvartr zaaranżować muzykę jak Ci kolesie z plastikowymi mieczami z Rhapsody of Fire?
Conan! What is best in life? Conan: To crush your enemies, see them driven before you, and to hear the lamentation of their women
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10028
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 16:28

Herne the Hunter pisze:Akurat póżny Running Wild zupełnie mi nie pasi.
W tym miejscu wyręczę dra D. i napiszę, że nawrócenie przychodzi znienacka.
No i: Alt+X
Awatar użytkownika
Alsvartr
rasowy masterfulowicz
Posty: 2900
Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 16:31

Karkasonne pisze:
No chodzi o to że generalnie z jakiegoś powodu istnieje przekonanie, że melodyjna muzyka z orkiestrą to objaw złego smaku, natomiast objawem świetnego jest słuchanie obrzydliwego Bastard Priest. W sumie z równą przyjemnością słucham teraz tego ostatniego Blind Guardian jak słuchałem Bastard Priest. Nie jestem pewien, który tutaj jest chlebem ze smalcem a który zmutowanym devolayem, ale... Chyba mi się nie chce nad tym myśleć. Dla mnie tamta lista jest inna i tyle, jest sobie taki Herne the Melody Hunter i ja mu żyć i słuchać nie zabraniam. W końcu black metal to miłość, nie Feniks?
Ale chryste panie na bananie, czy ja komukolwiek czegoś zabraniam? Nie mój problem że dziwi was to, że muzyczne gumowe smoki i kastrackie piski są dla mnie w złym smaku. Baby z wąsem tez mi sie nie podobają, ktoś inny może miec cały kalendarz 2011 pt. "Puszyste modelki Gilette". Nie zmienia to faktu że jest to wg. mnie chujnia.
Herne the Hunter pisze: A umiesz Ty Alsvartr zaaranżować muzykę jak Ci kolesie z plastikowymi mieczami z Rhapsody of Fire?
Ale co to jest w ogóle za argument?Jak nie nagrałem więcej płyt niż Cannibal Corpse to nie moge skrytykowac wokalu Fishera albo nudnych kompozycji O'Briena?
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
Awatar użytkownika
Herne the Hunter
postuje jak opętany!
Posty: 420
Rejestracja: 20-12-2009, 02:26
Lokalizacja: Poznań

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 16:33

est pisze:
Herne the Hunter pisze:Akurat póżny Running Wild zupełnie mi nie pasi.
W tym miejscu wyręczę dra D. i napiszę, że nawrócenie przychodzi znienacka.
No i: Alt+X
Wiesz, bardzo chciałem, słuchałem mocno i słuchałem z uczuciem, ale nie, po prostu późny Running Wild nie wchodzi i tyle. Na razie temat zamknięty, ale może kiedyś jeszcze wrócę do nich.
Conan! What is best in life? Conan: To crush your enemies, see them driven before you, and to hear the lamentation of their women
Awatar użytkownika
Herne the Hunter
postuje jak opętany!
Posty: 420
Rejestracja: 20-12-2009, 02:26
Lokalizacja: Poznań

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 16:38

Alsvartr to co to za argument że Rhapsody of Fire to kwestia dobrego smaku. Smak każdy ma swój i subiektywnie jednemu smakuje jajko, a drugi musi mieć do tego majonez. Nie powiem, że jak wolisz samo jajko to go żeś nie godzien jest i tylko dobre jajko to to z majonezem.
Conan! What is best in life? Conan: To crush your enemies, see them driven before you, and to hear the lamentation of their women
Maria Konopnicka

Re:

20-01-2011, 17:02

Skaut pisze: odkąd zmienił nick pisze całkiem sensownie, przynajmniej "Death Magnetic" już nie widnieje u niego w podsumowaniu dekady :lol:
zawsze pisałem sensownie, tylko nie zawsze poważnie ;) Poza tym to jakieś mity, bo poza moją miłością do heavy metalu, nie zauważyłem żeby mój gust muzyczny w jakimś dużym stopniu odbiegał od "średniej-gustowej" tego forum :) Oczywiście pisząc o heavy metalu mam na myśli prawdziwy heavy metal z lat 80-tych (tak, nawet 8 ligę), a nie to miękkie, rozmemłane gówno w stylu Rhapsody Of Fire.
Karkasonne

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 17:17

Alsvartr pisze:
Karkasonne pisze:
No chodzi o to że generalnie z jakiegoś powodu istnieje przekonanie, że melodyjna muzyka z orkiestrą to objaw złego smaku, natomiast objawem świetnego jest słuchanie obrzydliwego Bastard Priest. W sumie z równą przyjemnością słucham teraz tego ostatniego Blind Guardian jak słuchałem Bastard Priest. Nie jestem pewien, który tutaj jest chlebem ze smalcem a który zmutowanym devolayem, ale... Chyba mi się nie chce nad tym myśleć. Dla mnie tamta lista jest inna i tyle, jest sobie taki Herne the Melody Hunter i ja mu żyć i słuchać nie zabraniam. W końcu black metal to miłość, nie Feniks?
Ale chryste panie na bananie, czy ja komukolwiek czegoś zabraniam? Nie mój problem że dziwi was to, że muzyczne gumowe smoki i kastrackie piski są dla mnie w złym smaku. Baby z wąsem tez mi sie nie podobają, ktoś inny może miec cały kalendarz 2011 pt. "Puszyste modelki Gilette". Nie zmienia to faktu że jest to wg. mnie chujnia.
No dobra, nikt nie zabrania tylko wyśmiewa. "Gumowe smoki i kastrackie piski" - to mi przypomina opinię jakiegoś Wolfa o metalu. Obiegowa opinia: "rzyganie i napierdalanie na pałę". Nie jest to zbyt głębokie. O ile sam chętnie posłucham Bastard Priest niż Rhapsody, to nijak nie rozumiem, dlaczego akurat Rhapsody są tymi babami z wąsami, a metalowa napierducha jest supermodelką.
ODPOWIEDZ