MASSEMORD

[chaos]

do połowy materiał przypomina mi momentami fields of the nephilim

[Castor]

Do niego tak się nie da

te, nie podskakuj

[maciek z klanu]

nowa plyta przesluchana i jak dla mnie to najlepsza rzecz na polskiej scenie od kilku lat. jak wczesniejsze dokonania mm wypadaly powiedzmy 8/10 to tutaj jest totalna 10! Genialny riff genialny trans !! tap madel polskiej sceny modelek. 10/10

[Lykantrop]

Ja tutaj słynę z dawania lekką ręką 10 na 10, ale akurat nowemu Massemord jeszcze sporo brakuje do takich not. Jest to na pewno najlepsza pozycja w ich dyskografii, ale bez fajdania pod siebie.

[Góral]

nowa plyta przesluchana i jak dla mnie to najlepsza rzecz na polskiej scenie od kilku lat. jak wczesniejsze dokonania mm wypadaly powiedzmy 8/10 to tutaj jest totalna 10! Genialny riff genialny trans !! tap madel polskiej sceny modelek. 10/10

Haxan rozwala całe Massemord, z Furią na dokładkę.

[maciek z klanu]

nowa plyta przesluchana i jak dla mnie to najlepsza rzecz na polskiej scenie od kilku lat. jak wczesniejsze dokonania mm wypadaly powiedzmy 8/10 to tutaj jest totalna 10! Genialny riff genialny trans !! tap madel polskiej sceny modelek. 10/10

Haxan rozwala całe Massemord, z Furią na dokładkę.

No porownywalne sa zarowno CDG jak i MM. Dla mnie osobiscie bo dosc sredniej EPce MM zniszczylo wszystko.

[marcelus]

Pomysł na nową płytę był dobry, ale czegoś jej brakuje. Jeszcze pare razy przesłucham, ale 10 na 10 to przesada. Zresztą chyba mogli to wydać pod innym szyldem, a kilka ich tam posiadają bo do samej koncepcji massemord to nie pasuje. Ogólnie pozytywnie bo przynajmniej mieszają trochę na scenie.

[Maleficio]

Tez przesłuchałem... najlepsze w tej płycie jest, ze włączyłem... poszedłem do klopa z gazetą... wróciłem i...utwór nadal był w tym samym miejscu. Lubie takie kawałki co robią tak byś nie czuł, ze cokolwiek tracisz rozpraszając swoją uwagę na kilka minut. Muzycznie jest całkiem ok... 10/10 to oczywista gruba przesada... bo brzmienie jednak jak z demówki i myślę, ze dobre 6/10 im się należy za dobre posunięcie z długością kawałka.

[maciek z klanu]

brzmienie jak z demowki ? wg mnie najlepsze z dotychczasowych plyt.

[Maleficio]

dla mnie chujowe na maksa ale pewnie dla nich to pułap maksimum, nikt nie jest doskonały

[Castor]

ja też nie kumam co można chcieć o tego brzmienia, jakie tam demówki, wreszcie normalne (bardziej naturalne), dobre brzmienie, które najbardziej słychać w perkusji->werblu. Wreszcie nie brzmi to jak aparat perkusyjny.

[Maleficio]

brzmienie to bardzo subiektywna rzecz... dla niektórych płyta nagrana w sypialni może mieć "bardziej naturalne" brzmienie a dla innych nowy DsO czy Atheist....(sound na tych płytach to żyleta!). Nie musisz się ze mną zgadzać... mówię jak jest. Dla mnie wszystkie Massemordy, Furie czy inne Gravelandy brzmią ... "domowo".

[Skaut]

Zajebisty jest ten nowy album MM, jak ich cała wcześniejsza twórczość plasowała się pomiędzy 3 a 4 tak nowy album jest na mocną 5, zajebiście wciągający no i te wokale. Kurwa świetna płyta!

ja bym nawet 6.5, w porywach 7 dał

dziwną skale ocen miałeś w szkole

dziwną miałeś szkołę, skoro myślisz, że to skala ocen

Odnośnie MasseMord, niewiele się zmieniło, nadal pomiędzy 6.5-7. Fajnie, że jednak jakoś w dobry transowy trend próbują się wpasować, ale to jeszcze nie jest to i jak pisałem - ostatni kawałek z Belusa kasuje całą nową płytę Massemord

[Castor]

brzmienie to bardzo subiektywna rzecz... dla niektórych płyta nagrana w sypialni może mieć "bardziej naturalne" brzmienie a dla innych nowy DsO czy Atheist....(sound na tych płytach to żyleta!). Nie musisz się ze mną zgadzać... mówię jak jest. Dla mnie wszystkie Massemordy, Furie czy inne Gravelandy brzmią ... "domowo".

wolę to "domowe" brzmienie ostatniej płyty niż na wskroś studyjne wręcz komputerowe (chodzi mi o perkusję, głównie werbel) wcześniejszych płyt MasseMord. Jeśli porównać płyty MM pod względem brzmienia to ostatnia bije wcześniejsze na łeb. Ale muzycznie jest dużo gorzej. Ale MasseMord na tej płycie się nie skończy, czuje że jeszcze nie raz zaskoczą mnie pozytywnie

A co powiesz o brzmieniu płyt takich kapel jak Mgła czy Kriegsmaschnie? To tez brzmi "domowo"?

[Maleficio]

brzmienie to bardzo subiektywna rzecz... dla niektórych płyta nagrana w sypialni może mieć "bardziej naturalne" brzmienie a dla innych nowy DsO czy Atheist....(sound na tych płytach to żyleta!). Nie musisz się ze mną zgadzać... mówię jak jest. Dla mnie wszystkie Massemordy, Furie czy inne Gravelandy brzmią ... "domowo".

wolę to "domowe" brzmienie ostatniej płyty niż na wskroś studyjne wręcz komputerowe (chodzi mi o perkusję, głównie werbel) wcześniejszych płyt MasseMord. Jeśli porównać płyty MM pod względem brzmienia to ostatnia bije wcześniejsze na łeb. Ale muzycznie jest dużo gorzej. Ale MasseMord na tej płycie się nie skończy, czuje że jeszcze nie raz zaskoczą mnie pozytywnie

A co powiesz o brzmieniu płyt takich kapel jak Mgła czy Kriegsmaschnie? To tez brzmi "domowo"?

nie wiem bo Mgły nie słyszałem a Kriegsmaschine sobie wogólę nie przypominam jak brzmi... A tak na prawdę to ten nowy Massemord to pierwsza ich płyta jaką słyszałem, całkiem możliwe, ze przedtem mieli bębny z kompa.

[twoja_stara_trotzky]

ja też nie kumam co można chcieć o tego brzmienia, jakie tam demówki, wreszcie normalne (bardziej naturalne), dobre brzmienie, które najbardziej słychać w perkusji->werblu. Wreszcie nie brzmi to jak aparat perkusyjny.

[Castor]

na wcześniejszych płytach MM za perkusją zasiadał Darkside, ale to z tego jak i tak perkusja wyszła jak aparat perkusyjny, czyli dość sztucznie. Oczywiście mówię o brzmieniu. Jeśli chodzi o Mgłę to warto sobie przyswoić bo to w pytkę granie, dwa pierwsze MM zresztą też. Mgłę to sam Nergal zachwala w wywiadach udzielanych za granicą jak się ktoś jego zapyta: co jest jeszcze warte uwagi w Polsce oprócz Behemoth'a Więc uwierz że warto

[Maleficio]

ja też nie kumam co można chcieć o tego brzmienia, jakie tam demówki, wreszcie normalne (bardziej naturalne), dobre brzmienie, które najbardziej słychać w perkusji->werblu. Wreszcie nie brzmi to jak aparat perkusyjny.

i automat fotograficzny

[Castor]

no tak, zmęczony już jestem, więc proszę o wyrozumiałość

[twoja_stara_trotzky]

na wcześniejszych płytach MM za perkusją zasiadał Darkside, ale to z tego jak i tak perkusja wyszła jak aparat perkusyjny, czyli dość sztucznie. Oczywiście mówię o brzmieniu. Jeśli chodzi o Mgłę to warto sobie przyswoić bo to w pytkę granie, dwa pierwsze MM zresztą też. Mgłę to sam Nergal zachwala w wywiadach udzielanych za granicą jak się ktoś jego zapyta: co jest jeszcze warte uwagi w Polsce oprócz Behemoth'a Więc uwierz że warto

kup se gościu AUTOMAT SŁUCHOWY czy coś, bo nie słyszysz, co się do ciebie mówi.