SCORN
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: SCORN
zachowawcze Turn Loose the Swans i Vision Thing, no proszę cię Robercie...
- Ihasan
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2406
- Rejestracja: 15-03-2006, 23:53
- Lokalizacja: East Prussia
- Kontakt:
Re: SCORN
ok!twoja_stara_trotzky pisze:no przecież napisałem wyraźnie, że Ultra nie była spadkiem formy

ale sam przyznaj, że ten album jest cholernie nierówny, ma dobre numery przeplatane przeciętnymi, gdyby wyciąć kilka kawałków wyszedł by bardzo mocny mcdTriceps pisze:Exciter - byc moze nieudana proba ale ambitna i odmienna. I zgodnie z przewidywaniami fani ustawili zespol z powrotem do pionu, kazali grac tak jak lubia i chca czyli po mamoniowatemu

- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17902
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: SCORN
Musialem globalizowac ale moze Sistersow by sie dalo z tego wyrzucic gdyby nie chwilowa fascynacja Eldritcha metalem, ktorego nienawidzil, za szybka popularnosci i probe zakpienia z niego nagrywajac w zamiarze krzywe zwierciadlo. Udalo sie srednio jak wiemy, I Was Wrong, Detonation Boulevard, When You Don't See Me, to prawie pudel metal w stylu Europe, no i ta jeczaca baba zamiast Patricii Morrison.twoja_stara_trotzky pisze:zachowawcze Turn Loose the Swans i Vision Thing, no proszę cię Robercie...
My Dying Bride - no co tu komentowac, melodyjne pizdanctwo pod nazwa mdm zaczynalo swiecic trimumfy, czyste zaspiewy na zmiane z growlami w death metalu byly tego zwiastunem. Nie lubie i tyle.
Test pokazal niejednoznacznosc tego "gejostwa" co tu sie lubi zarzucac, bo debiut i epka My Dying Bride, debiut Sentenced, debiut Unleashed, wczesniejsze Swansy sa bardziej brutalne i bezkompromisowe od tych plyt. Wedlug tego testu tylko pedal , gej czy jak tam sobie nazwiesz wybralby te miekkie plyty owijajac sie szalem i deleektujac nimi siedzac w fotelu w rozowych ciapach

woodpecker from space
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: SCORN
test pokazał tylko tyle, że masz jakiś dziwny kompleks na moim punkcie i zjebany gust, nic więcej Robercie, nic więcej 
no ale czekam na równie kwieciste opisy płyt, o które ja cię zapytałem

no ale czekam na równie kwieciste opisy płyt, o które ja cię zapytałem

- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17902
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: SCORN
Znowu twoje teorie trockocentrycznetwoja_stara_trotzky pisze:test pokazał tylko tyle, że masz jakiś dziwny kompleks na moim punkcie i zjebany gust, nic więcej Robercie, nic więcej
no ale czekam na równie kwieciste opisy płyt, o które ja cię zapytałem



1. Peter Hammill - The Future Now - no plyta jak plyta, wole poprzednia Ph7 jak i nastepna Over.
2. Sam Gopal - Sam Gopal - jakbys sie gdzies tam nie podniecal to bym nie posluchal. Jedyny powod dla jakiego to znasz i sie palujesz, to Lemmy , poza tym nic ciekawego.
3. Nurse With Wound - Rock'n'roll Station - nie znaju
4. Scorn - Logghi Barogghi - hmm, no znam, nie wiem co mam wiecej napisac.
5. Current 93 - Dawn - nie znaju
6. Bill Laswell - Imaginary Cuba - ziew
7. Coil - Music to Play in the Dark vol. 1 - nie znam konca tej plyty, bo zawsze zasypiam w polowie, jedyny Coil ,ktory ,mnie interesuje to Horse Rotorvator, plus ew ten drugi o sraniu.
8. John Zorn - IAO - yy... eee...
9. Death in June presents KAPO! - tylko Nada!, reszta mnie malo interesi, no jeszcze Alarm Agents z Boydem fylo fajne.
10. Lustmord - Heresy - ziew
11. Bronsky Beat - The Age of Consent - kiedys sobie kupie
woodpecker from space
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: SCORN
jest gorzej niż myślałem. panie znawco.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17902
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: SCORN
roznice miedzy waszym podejsciem do muzyki sa natury aksjologicznej, mozecie sobie odpuscic rzucanie blotem, no chyba, ze sprawia wam to radosc 

this is a land of wolves now
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: SCORN
Przepraszam, że sie wtrącę w tą jakże ciekawą dyskusję, ale:Triceratops pisze: 10. Lustmord - Heresy - ziew


“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: SCORN
puk puk, przecież on w ogóle tych płyt nie słuchał, on po prostu trolluje tu na całego zgrywając eksperta, którym nie jest.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17902
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: SCORN
Pff,z plyt ktore znam to wymieniles plyty, ktore jezeli juz znam, to w najlepszym wypadku sa mi conajwyzej obojetne, Death In June czy Coil to od swieta zalacze te co wymienilem, tyle ze akurat inne Coile znam. Laswella przypadkiem slyszalem, jakies idiotyczne melodyjki a reszta jak napisalem. Nie znam tego zorna i nurse jak napisalem, no co tu mozna dodac. Lustmorda to kazdy chyba zna. Typowy test na trockiego, wyszlo mi, ze nie jestem trockim.
1.,2. 4. 6. 7. 10. 11.
1.,2. 4. 6. 7. 10. 11.
woodpecker from space
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: SCORN
no daj spokój, raczej wyszło ci, że kompletnie się nie orientujesz w szeroko pojętej muzyce niezależnej. jak już porównujesz (kompletnie idiotycznie zresztą) płyty do poprzednich - następnych, to chociaż się zastanów KTÓRA jest poprzednia, a która następna... te twoje opisy to na poziomie 12-latka są. generalnie dyskutowanie z tobą o muzyce mija się z celem. przecież o żadne dziwne wynalazki cię nie pytałem, a jedynie o kilka KLASYKÓW (+ gówniane Bronsky Beat, które, w co święcie wierzę, znasz akurat najlepiej z całego tego zestawu).
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17902
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: SCORN
Wez przestan, te klasyki z "szeroko pojeteej' przez cebie muzyki niezaleznej, to wasko pojeta przez ciebie lista neofolku plus pare dodatkow z listy NWW i nic wiecej. Twoj test od mojego roznil sie tym ze dales co chciales , z prawdopodobnienstwem ze nie mam/nie znam, bo mniej wiecej wiesz i znasz moje preferencje etc. ja staralem sie wrzucic to co mniej wiecej jest powszechnie znane aby moc okreslic co kto lubi. Rownie dobrze ja moge zapodac liste z klasykami z "szeroko pojetej muzyki niezaleznej" i zaloze sie sie gowno naskrobiesz jezeli cos w ogole. Tylko ze moj test cos udowadnial bo bazowal na znajomosci a twoj nie moze, bo nie bazuje na znajomosci,. w zasadzie to nie test a wyliczanka i to jest bardzo proste do ulozenia: - na tyle na ile cie znam - co mozesz wiecej napisac niz jedno zdanie o liscie ponizej oprocz punktow 5 i 7 (i11)? Wszystko to klasyka 'szeroko pojetiej muzyki niezleznej' , plyty i zespoly wplywowe i wazne. Oczywiscie oprocz twoich ulubiencow .twoja_stara_trotzky pisze:no daj spokój, raczej wyszło ci, że kompletnie się nie orientujesz w szeroko pojętej muzyce niezależnej. jak już porównujesz (kompletnie idiotycznie zresztą) płyty do poprzednich - następnych, to chociaż się zastanów KTÓRA jest poprzednia, a która następna... te twoje opisy to na poziomie 12-latka są. generalnie dyskutowanie z tobą o muzyce mija się z celem. przecież o żadne dziwne wynalazki cię nie pytałem, a jedynie o kilka KLASYKÓW (+ gówniane Bronsky Beat, które, w co święcie wierzę, znasz akurat najlepiej z całego tego zestawu).
1.Rodan - Rusty
2.Alboth1 - Ecco La Fiera
3.Hoover - Lurid Traversal Of Route 7
4.Assasins Of God - Technological Mystic Limbo
5.Fugazi - Repeater+13 songs
6.June Of 44 - Four Great Points
7.NoMeansNo - Why Do They Call Me Mr. Happy?
8.Global Communication - 76:14
9.Chrome - Half Machine Lip Moves
10.Codeine - Frigid Stars LP
11. Love Like Blood - Flags Of Revolution
woodpecker from space
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2224
- Rejestracja: 11-04-2006, 09:36
Re: SCORN
Ale triceps spójrzmy prawdzie w oczy co jest bardziej "szeroko pojęte", Rodan czy Peter Hammill ? Alboth1 czy John Zorn?
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17902
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: SCORN
Tyle, ze Hammill jest z pewnoscia bardziej znany jako dinozaur rocka progresywnego i w takiej swiadomosci przewaznie egzystuje, czy w rejonach rocka niezaleznego to watpie. Tak samo jest z Zornem, kazdy o nim raczej slyszal raczej jako o jazzmanie czy sakosfoniscie ale czy postaci z rejonow rocka niezaleznego? Znajomosc Zorna z reguly sie ogranicza do zestawu Painkiller/Naked City plus pare dodatkow z wybranej dyskografii ponad 300 plyt. W samej dyskografii orientuje sie malo kto, tak samo zreszta jak Laswella , bo pozycji tez chyba ponad 300. Tyle, ze co to znaczy 'szeroko pojete", czy to znaczy "bardziej znane"? I co w tym wpadku znaczy "rock niezalezny"? Bo jak i Hammill to moze i Van der Graaf Generator a jak Van Der Graaf Generator to dlaczego nie Yes i Pink Floyd? Talk Talk wydalo 5 plyt z czego tylko 2 ostatnie mialy wielki wplyw na wspolczesna muzyke, za to wiekszy niz Hammill. Czy to "szeroko pojety rock niezalezny"?streetcleaner pisze:Ale triceps spójrzmy prawdzie w oczy co jest bardziej "szeroko pojęte", Rodan czy Peter Hammill ? Alboth1 czy John Zorn?
woodpecker from space
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: SCORN
oprócz 5 i 7 (i nieszczęsnego 11) znam też dość dobrze 9 i 10, słabiej 8, 4 i 6. Alboth1 i Hoover znam tylko z nazwy, Rodan w ogóle nie znamTriceratops pisze:Wez przestan, te klasyki z "szeroko pojeteej' przez cebie muzyki niezaleznej, to wasko pojeta przez ciebie lista neofolku plus pare dodatkow z listy NWW i nic wiecej. Twoj test od mojego roznil sie tym ze dales co chciales , z prawdopodobnienstwem ze nie mam/nie znam, bo mniej wiecej wiesz i znasz moje preferencje etc. ja staralem sie wrzucic to co mniej wiecej jest powszechnie znane aby moc okreslic co kto lubi. Rownie dobrze ja moge zapodac liste z klasykami z "szeroko pojetej muzyki niezaleznej" i zaloze sie sie gowno naskrobiesz jezeli cos w ogole. Tylko ze moj test cos udowadnial bo bazowal na znajomosci a twoj nie moze, bo nie bazuje na znajomosci,. w zasadzie to nie test a wyliczanka i to jest bardzo proste do ulozenia: - na tyle na ile cie znam - co mozesz wiecej napisac niz jedno zdanie o liscie ponizej oprocz punktow 5 i 7 (i11)? Wszystko to klasyka 'szeroko pojetiej muzyki niezleznej' , plyty i zespoly wplywowe i wazne. Oczywiscie oprocz twoich ulubiencow .twoja_stara_trotzky pisze:no daj spokój, raczej wyszło ci, że kompletnie się nie orientujesz w szeroko pojętej muzyce niezależnej. jak już porównujesz (kompletnie idiotycznie zresztą) płyty do poprzednich - następnych, to chociaż się zastanów KTÓRA jest poprzednia, a która następna... te twoje opisy to na poziomie 12-latka są. generalnie dyskutowanie z tobą o muzyce mija się z celem. przecież o żadne dziwne wynalazki cię nie pytałem, a jedynie o kilka KLASYKÓW (+ gówniane Bronsky Beat, które, w co święcie wierzę, znasz akurat najlepiej z całego tego zestawu).
1.Rodan - Rusty
2.Alboth1 - Ecco La Fiera
3.Hoover - Lurid Traversal Of Route 7
4.Assasins Of God - Technological Mystic Limbo
5.Fugazi - Repeater+13 songs
6.June Of 44 - Four Great Points
7.NoMeansNo - Why Do They Call Me Mr. Happy?
8.Global Communication - 76:14
9.Chrome - Half Machine Lip Moves
10.Codeine - Frigid Stars LP
11. Love Like Blood - Flags Of Revolution

swoją drogą większość wymienionych oscyluje w jednym klimacie, za którym zresztą, poza wyjątkami, nie przepadam. co więcej, większość to takie klasyki, co o kant dupy rozbić można - równie dobrze mógłbym się ciebie o płyty z Cold meat Industry pytać.
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: SCORN
puk puk, ja pisałem o MUZYCE niezależnej, ani słowa o rocku nie było, bo na tej liście rocka mało było...Triceratops pisze:Tyle, ze Hammill jest z pewnoscia bardziej znany jako dinozaur rocka progresywnego i w takiej swiadomosci przewaznie egzystuje, czy w rejonach rocka niezaleznego to watpie. Tak samo jest z Zornem, kazdy o nim raczej slyszal raczej jako o jazzmanie czy sakosfoniscie ale czy postaci z rejonow rocka niezaleznego? Znajomosc Zorna z reguly sie ogranicza do zestawu Painkiller/Naked City plus pare dodatkow z wybranej dyskografii ponad 300 plyt. W samej dyskografii orientuje sie malo kto, tak samo zreszta jak Laswella , bo pozycji tez chyba ponad 300. Tyle, ze co to znaczy 'szeroko pojete", czy to znaczy "bardziej znane"? I co w tym wpadku znaczy "rock niezalezny"? Bo jak i Hammill to moze i Van der Graaf Generator a jak Van Der Graaf Generator to dlaczego nie Yes i Pink Floyd? Talk Talk wydalo 5 plyt z czego tylko 2 ostatnie mialy wielki wplyw na wspolczesna muzyke, za to wiekszy niz Hammill. Czy to "szeroko pojety rock niezalezny"?streetcleaner pisze:Ale triceps spójrzmy prawdzie w oczy co jest bardziej "szeroko pojęte", Rodan czy Peter Hammill ? Alboth1 czy John Zorn?
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17902
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: SCORN
No widzisz, to co ja naskrobales, mniej niz jatwoja_stara_trotzky pisze: oprócz 5 i 7 (i nieszczęsnego 11) znam też dość dobrze 9 i 10, słabiej 8, 4 i 6. Alboth1 i Hoover znam tylko z nazwy, Rodan w ogóle nie znam


Od post rocka, przez slowcore, hardcore, jazz core, math core, math-rock, proto-industrial, ambient, alternatywa, punk, jazz, krautrock. Tak z grubsza. To jeden klimat? Ja z kolei to samo zreszta moge powiedziec o twojej liscie, u ciebie bylo 50% neofolku plus jakies elementy, tutaj sa rejony rozne, kwestia ulozenia listy.twoja_stara_trotzky pisze:swoją drogą większość wymienionych oscyluje w jednym klimacie, za którym zresztą, poza wyjątkami, nie przepadam. .
Wieksze niz twoje z pewnosciatwoja_stara_trotzky pisze:co więcej, większość to takie klasyki, co o kant dupy rozbić można

Ostatnio zmieniony 01-06-2010, 19:51 przez Triceratops, łącznie zmieniany 1 raz.
woodpecker from space
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17902
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: SCORN
Tja, teraz pewnie trzeba ustalic co to jest ta muzyka niezalezna? Jeden chuj , kwestia nomenklatury.twoja_stara_trotzky pisze:puk puk, ja pisałem o MUZYCE niezależnej, ani słowa o rocku nie było, bo na tej liście rocka mało było...
woodpecker from space
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: SCORN
zapomniałeś dodać, że połowa mieści się w szufladce post hardcoreTriceratops pisze: Od post rocka, przez slowcore, hardcore, jazz core, math core [...]. Tak z grubsza. To jeden klimat?

na tej liście była JEDNA płyta z neofolkiemJa z kolei to samo zreszta moge powiedziec o twojej liscie, u ciebie bylo 50% neofolku plus jakies elementy, tutaj sa rejony rozne, kwestia ulozenia listy.

i właśnie o tym mówię, o kompletnym dyletanctwie. co było neofolkowe? psychodeliczny Sam Gopal? progresywny, jak to sam określiłeś Hammill? illbientowy Scorn? NWW wycieczka w IDM? industrialny Current? czy może ambientowy Lustmord? czekaj czekaj, już wiem, na pewno Bronsky Beat to czystej wody neofolk

zrób sobie test i spytaj postronnych świadków naszej dyskusji, co jest większą klasykąWieksze niz twoje z pewnosciaMoze oprocz Hammilla. Ciebie nie meczy to wieczne brniecie w bagno kompromitacji? Aby na przekor?

ja rozumiem Fugazi, Chrome czy NoMeansNo - to dokładnie ta sama liga co C93, NWW, Scorn czy Lustmord, tyle, że klimaty inne, ale, na boga, Rodan? Hoover? HAHAHAHA! to taka klasyka, jak co bardziej zapomniane płyty z Cold Meat Industry
