

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
trup pisze: Zdecydowanie wyrazistszy jest Varg. Tylko on nie musi opowiadać tyle o sobieCzyny za niego powiedziały
Debil powiadasz.... Wiesz, że przeważnie szaleńcy widzą szaleńców wokół siebie?longinus696 pisze:Właśnie doszedłem do wniosku, że Fenriz jest jednak moim idolem
Ostatnio, podczas sięgającej wyżyn intelektualnych dyskusji przy stole, pewien rozmiłowany w historii starszy pan zapytał mnie, czy mam jakieś autorytety... pierwsze co mi się rzuciło na język to "Fenriz", ale w porę się ugryzłem i do kompromitacji nie doszło
trup pisze: Zdecydowanie wyrazistszy jest Varg. Tylko on nie musi opowiadać tyle o sobieCzyny za niego powiedziały
Weź już spauzuj. Varg to zwykły debil, wydaje się inteligentny tylko wtedy gdy nic nie mówi, chyba to wyczuł i dlatego często milczy. W ogóle powoływanie się na niego w jakiejkolwiek sprawie to porażka.
Na pewno obaj są dość wyrazistymi postaciami. Myślę jednak, że Varg także bardzo lubi opowiadać o sobie (i to nie od dziś). Gdyby było inaczej to nie udzielałby tylu wywiadów tylko żył sobie spokojnie w jakiejś tam norweskiej chatce. Jeśli zaś chodzi o jego czyny, to w moich oczach są one wątpliwym powodem do dumy. Z drugiej strony nie oceniałbym gościa tak jednoznacznie jak Longinus, czasem udaje mu się powiedzieć coś sensownego.trup pisze:Fenriz to taki norweski amerykanin. Zdecydowanie wyrazistszy jest Varg. Tylko on nie musi opowiadać tyle o sobieCzyny za niego powiedziały
Pisałem Ci. Nie napinaj się tak bo się zesrasz. Jak Ci przeszkadzają to nie czytaj moich postów.Riven pisze:to wlasnie varg ciagle pierdoli na swoj temat, a fenriz glownie o muzyce
trup, skoncz juz, pierdolisz glupoty
Varg lubi mówić. Mówi. Ale o pewnych sprawach nie musi. Chodzi mi o to, że jego zachowania i czyny pokazały jego osobowość. Ma coś psychopatycznego w swoich oczach.ultravox pisze:Na pewno obaj są dość wyrazistymi postaciami. Myślę jednak, że Varg także bardzo lubi opowiadać o sobie (i to nie od dziś). Gdyby było inaczej to nie udzielałby tylu wywiadów tylko żył sobie spokojnie w jakiejś tam norweskiej chatce. Jeśli zaś chodzi o jego czyny, to w moich oczach są one wątpliwym powodem do dumy. Z drugiej strony nie oceniałbym gościa tak jednoznacznie jak Longinus, czasem udaje mu się powiedzieć coś sensownego.trup pisze:Fenriz to taki norweski amerykanin. Zdecydowanie wyrazistszy jest Varg. Tylko on nie musi opowiadać tyle o sobieCzyny za niego powiedziały
Chłopunku z mandoliną. Jakże łatwo ci przychodzi ubliżanie. Powiesz mi to samo w twarz? Watpię. Jeśli jakieś forum tak determinuje twoje życie to współczuję. Przypisujesz mi swoje cechy osobowości. Jakie to typowe. Obniżasz swój poziom coraz bardziej. Jesteś jak taka pchełka. Skaczesz przed oczami, wkurwiasz, ale jesteś nie groźny. Co najwyżej możesz mnie w dupę ugryźć i chwilę poswędzi. Lepiej nagraj coś przełomowego zamiast nazwywać innych cechami swojej osobowości. Nooo chyba, że tak się spełniasz.Riven pisze:jestes idiota, w sumie udowodniles to pare stron temu, wiec nie wiem co sie dziwie
Ok, rozumiem o co Ci chodzi. Jednak moim zdaniem trudno oceniać kto z nich zrobił więcej dla black metalu (poza tym ich wpływ na gatunek niekoniecznie trzeba oceniać jako pozytywny) i kto był/jest najbardziej wyrazisty. Zresztą chyba nie ma to większego sensu.trup pisze: Varg lubi mówić. Mówi. Ale o pewnych sprawach nie musi. Chodzi mi o to, że jego zachowania i czyny pokazały jego osobowość. Ma coś psychopatycznego w swoich oczach.![]()
Varg zawsze lubił się lansować i nie ma co się oszukiwać. Wydaje mi się że jest "mocniejszą" postacią przez swoje uczynki, bardzie zdecydowaną i wyrazistą. Fenriz to krytyk (w sensie oceniający) i maniak metalu. To mu trzeba przyznać.
Nigdzie go nie pochwaliłem za zabójstwo. Być może był to największy bład jego życia. A może wręcz odwrotnie? Ja uważam, że Euronymous też był demagogiem, gadułą, ale jednak zrobił więcej niż Varg dla black metalu. Jakaś gadatliwa ta norweska scena
Sensu pewnie nie ma jak wiele dyskusji na tym forum. Takie "rozdwajanie włosa na... czworo"ultravox pisze:Ok, rozumiem o co Ci chodzi. Jednak moim zdaniem trudno oceniać kto z nich zrobił więcej dla black metalu (poza tym ich wpływ na gatunek niekoniecznie trzeba oceniać jako pozytywny) i kto był/jest najbardziej wyrazisty. Zresztą chyba nie ma to większego sensu.trup pisze: Varg lubi mówić. Mówi. Ale o pewnych sprawach nie musi. Chodzi mi o to, że jego zachowania i czyny pokazały jego osobowość. Ma coś psychopatycznego w swoich oczach.![]()
Varg zawsze lubił się lansować i nie ma co się oszukiwać. Wydaje mi się że jest "mocniejszą" postacią przez swoje uczynki, bardzie zdecydowaną i wyrazistą. Fenriz to krytyk (w sensie oceniający) i maniak metalu. To mu trzeba przyznać.
Nigdzie go nie pochwaliłem za zabójstwo. Być może był to największy bład jego życia. A może wręcz odwrotnie? Ja uważam, że Euronymous też był demagogiem, gadułą, ale jednak zrobił więcej niż Varg dla black metalu. Jakaś gadatliwa ta norweska scena
longinus696 pisze:Właśnie doszedłem do wniosku, że Fenriz jest jednak moim idolem
Ostatnio, podczas sięgającej wyżyn intelektualnych dyskusji przy stole, pewien rozmiłowany w historii starszy pan zapytał mnie, czy mam jakieś autorytety... pierwsze co mi się rzuciło na język to "Fenriz", ale w porę się ugryzłem i do kompromitacji nie doszło
Chuj z tym punkiem. Nie wiem. Nie znam. Nie orientuję się. Zarobiony jestem. Jedna z twarzy punk rocka to jabol punk. Ta twarz jest prostacka. I o takie odniesienie mi chodziło. Pojawili się obrońcy gatunku i przytoczyli nazwy zespołów, które potrafią grać. Inna kwestia to ideologia, do której za chuja się nie przekonamRiven pisze:po prostu przejrzalem ten temat i ciezko o inne spostrzezenia. prawisz rzeczy wyjete niewiadomo skad i nawet nie probujesz ich argumentowac w logiczny sposob. obejrzyj sobie pare poprzednich stron, zwlaszcza posty takiego jednego, co gardzil punkiem...
btw jakie cechy osobowosci? masz haluny? od kiedy pierdolenie glupot jest cecha osobowosci?tylko to ci zarzucam, no moze jeszcze odrobinke "katolicyzmu"...w sensie cechy osobowosci, jesli wiesz co mam na mysli
a te twoje refleksje... "oh well"
ja sie odnosze tylko i wylacznie do tego, co piszesz w tym topicu - widze, ze ty masz jakis szerszy insight![]()
ale zamiast uciekac sie do tak taniej erystyki lepiej pisz konkretnie