KAT

[Triceratops]

hehe niezla beka z tego Luczyka, jeden z komentarzy pod wywiadem najlepiej oddaje istote 'Zakompleksiony frustrat + zero logiki i konsekwencji" , dawno sie tak nie usmialem

[Riven]

totalnie w dupie mam konflikt kostrzewski-luczyk, natomiast jakbym mial wybierac, to bez wahania wole pojsc na koncert Kata z Romanem niz The True Kata. zreszta pare lat temu bylem i bylo bardzo w porzadku ; ). A ten wywiad to jakies kompletne jaja.

[PrzemoC]

Co by nie wydziwiali (Kostrzewski/Luczyk), razem czy osobno, nic lepszego niż "Bastard" już raczej nie nagrają i jakoś mnie to szczególnie nie wzrusza. Kat bez Kostrzewskiego to wogóle jakiś dowcip - do dziś nie słyszałem tej płyty i jakoś się do tego nie palę . Kat bez Romana is no fun. There are better things in life.

[Necro]

Dokładnie Kat bez Kostrzewskiego to jak masturbacja bez spustu. Tworzył cały klimat KATA...

[Scaarph]

ja więcej powiem, jebał trędowaty pies kata bez romana, nie słyszałem mind cannibals i nie mam zamiaru. a luczyk w tym wywiadzie wSpiął się na wyżyny. idiotyzmu i lania żółci. ja to pierdolę, to nie kat i już.

[Necro]

chciałby zbudować zamek ale nie ma foremki

[Scaarph]

powinni zmienić nazwę na KAŁ

[Necro]

Gardzisz nowym KATEM??

[Scaarph]

noo...tak.

edit: właściwie to odpowiedź powinna brzmieć: oczywiście.

[Necro]

To sugestia zmiany nazwy na kał jest niewłaściwa to tak jakbyś gardził czymś co tworzysz conajmniej kilka razy w tyg...

[Scaarph]

kilka? kilka razy to ja dziennie potrafię! sram jak opętany!!!

[Necro]

Może masz chorobę jelitową

[Scaarph]

e nie, po prostu wpierdalam jak wściekły.

[Necro]

A masz w domu Bidet??bo jeśli nie to pewnie miliony wydajesz na papier toaletowy...

[Scaarph]

nie mam żadnego bidetu, chuj tam już, nieważne. jak kat to z rumkiem, luczyk spierdalać. tyle.

[Necro]

proste

[hcpig]

Chuj z szyldem, widać (a raczej słychać) kto sobie poradził bez kogo - Roman zapodał dwa lata temu Wodę i udowodnił klasę, choć obawiam się że ten świetny album pójdzie w takie samo zapomnienie w jakie popadł równie świetny debiut ALKATRAZ a szkoda.

[Scaarph]

ależ o ten szyld właśnie się rozchodzi! bo umówmy się - kat to roman. zwyczajnie nie przystoi używać tego szyldu nie mając w szeregach pana romka, co też pokrętnie i niechcący zupełnie tłumaczy luczyk - otóż, gdyby moniker KAT nie był taki ważny, załoga piotra, tak pewna przecież sukcesu, serpentyn i konfetti na każdym z licznych koncertów mogłaby śmiało zaadoptować nazwę nową, odżegnując się tym samym od charyzmy kostrzewskiego na zawsze. tymczasem, wiedząc doskonale, że to, co niesie(no, jakaś tam potencjalna szansa w każdym bądź razie jest) tą nieszczęsną popłuczynę po dawnej świetności jest szyld, a raczej kojarzenie go z romkiem, zespół luczyka żeruje bezczelnie na byłym wokaliście, a później się tenże pioter w wywiadach deklaruje, że wyrzygać by się na romka nie chciał. dla mnie kompletne szambo i tyle.

[Gore_Obsessed]

Kupiłem wczoraj to wznowienie "666" + "Metal & Hell". Jaka to jest genialna płyta... Chodzi mi o polską wersję; anglojęzycznej ciężko mi się słucha. Tekst nie ma odpowiedniego rytmu, Roman ma fatalną dykcję i nie najlepszą wymowę, a sam język pozostawia wiele do życzenia. Wcześniejsza wersja z października '85 to ciekawostka, która do wersji właściwej się nie umywa. Doszedłem też do wniosku, że na tym wznowieniu nie ma w zasadzie tej jedynej słusznej wersji debiutu KAT. Najbliższa jest ta zamieszona jako druga połowa CD nr 1, ale jak dla mnie brakuje odpowiedniej kolejności utworów, czyli "Czarne zastępy" jako utwór przedostatni, a tytułowy zamyka stawkę. Wtedy nie ma przebacz i klękajcie narody. Klasyk przez monstrualne K.

[DCI Hunt]

Wcześniejsza wersja z października '85 to ciekawostka, która do wersji właściwej się nie umywa. .

No własnie, czym się różni? Napisz coś więcej, bo w sumie kupiłem ten CD w trzech egzemplarzach, ale żadnego jeszcze nie odfoliowałem :)