Necrotrup pisze:Zakaz picia na ulicach, placach i w parkach (bo tak mówi ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, w Polsce nie ma obowiązującej definicji ustawowej miejsca publicznego) jest moim zdaniem o tyle zasadny, że o ile ogródek piwny powinien zapewniać dostęp do toalety, to pijący w parku albo w bramie będą lać pod drzewem albo na mur.
Martwy to ten przepis nie jest, o czym przekonał się każdy, kto płacił za to mandat.
Est, przesadzać to on zaczął już dawno temu.
Husar, to jak to jest? Jeszcze niedawno chwaliłeś się, żea teraz, jak nie wzbudziłeś masowego zachwytu, to już się wypierasz wcześniejszego rozpierdalania wszystkiego co stanęło na drodze? Teraz to został tylko kumpel z szybą, i miły Husar, co to stał grzecznie obok? Oczywiście stał grzecznie obok w imię walki ze stereotypem metala-cioty?wczoraj chlastalismy wina browary i wode z kolega, po czym rozpierdalalismy wszystko co stanelo na naszej drodze, az on w centrum miasta rozpierdolil taka ogromna szybe od wystawy
problemy z czytaniem ze zrozumieniem? Napisalem, ze mnie na niczym nie zlapali (i watpie by mieli powody bo odeszlismy na daleeeeeka odleglosc od miejsca rozruby) z policji jestes?