DEICIDE

[KAKAESIAK]

cale szczescie ze sie nie rozwiazali, bo kto by nagral Once Upon the Cross?

i "Serpents Of The Light" ale wracajac do ostatniej płyty to w wywiadzie na Masterfulu jest cała prawda o niej ze praktycznie jest to krążek Asheima robiony na kolanie także nic nie mogło z tego dobrego wyjść, tym bardziej ze jest on obecnie jedynym muzykiem Deicide bo Benton, Owen a w szczególnosci Santolla sa tylko obecni duchem w kapeli

[wolf]

cale szczescie ze sie nie rozwiazali, bo kto by nagral Once Upon the Cross?

no kurwa wiedzialem ,ze cos spierdoliłem pisząc po pijaku ale dopiero teraz doszukalem się gdzie. Masz rację ,mialem na mysli SOTL!!!!

[Brązowy Jenkin]

Wbrew obiegowym opiniom na Serpents jest bardzo dużo bardzo dobrych momentów, tylko brzmienie jest mocno zjebane.

[wolf]

brzmienie szło w "dół" od debiutu a SOTL był przedłużeniem agonii zespołu

[KAKAESIAK]

Wbrew obiegowym opiniom na Serpents jest bardzo dużo bardzo dobrych momentów, tylko brzmienie jest mocno zjebane.

Bastard Of Christ, Blame It On God, Slave To The Cross, Serpents Of The Light bardzo dobre kawałki, płytka mi sie podoba i to bardzo mam do niej sentyment

[Brązowy Jenkin]

The Truth Above to mój ulubiony numer z tej płyty.

[KAKAESIAK]

Kurwa i pomyslec ze taka kapela tak nisko upadła, jeszcze tylko "Scars..." daje rade

[Menel]

Jak wyszło 'Scars..' to już myślałem, że wrócili na właściwy tor. A tu psikus....

[Mort]

The Truth Above to mój ulubiony numer z tej płyty.

mnie też najbardziej kręci, bardzo chwytliwy

[Mort]

Massive Music organizuje im europejska trase w pazdzierniku, moze po 6 latach wpadna do Polski.

[długopisyyyyyyyyyy]

A o czym tu w ogóle rozmawiać. Ten zespół już nie istnieje. Olać to i zapomnieć. Przecież wiadomo, że po "Once..." ten zespół się już nie liczy i liczył nie będzie.

[Mort]

Dla mnie ostatnia plyta jest OK, a koncercie i tak beda grali glownie material z 3 pierwszych krazkow. Nie przegapie jezeli przyjada.

[długopisyyyyyyyyyy]

Tylko ciekawe czy mister Benton pofatyguje na ów koncert swoje tłuste dupsko... przyjadą z jakimś młodym, amerykańśkim szczawiem na wokalu, który będzie udawał bardzo złego swymi grożnymi minami. Na gitare najprawdopodobniej załapie się Santolla jak będzie czasowy oczywiście. he... Zaorać!

[Gore_Obsessed]

The Truth Above to mój ulubiony numer z tej płyty.

mnie też najbardziej kręci, bardzo chwytliwy

Ja równiez najbardziej lubię właśnie ten, na równi z "Creatures Of Habit".

Jak Benton w tym ostatnim drze mordę:
Creatures of habit, I daydream you dead
Choking the life from you with my bare hands!!!
to ja mu, cholera, wierzę.

[Mort]

Tylko ciekawe czy mister Benton pofatyguje na ów koncert swoje tłuste dupsko...

Benton zapowiedzial ze bedzie obecny, tu mozesz przeczytac: http://www.massive-music.pl/news.html

[Mort]

w Europie bedzie ich supportowal Malevolent Creation

[Gore_Obsessed]

Oby o stolicę zahaczyli.

[KAKAESIAK]

no z racjie tego ze jeszcze Deicide na zywo nie widziałem to pewno wbiłbym na ten koncert chociaż irytuje mnie że podczas koncertów Benton i spółka tak mało sięgaja po kawałki z "Legion"

[Mort]

po odejsciu Hoffmanow oprocz obowiazkowego Dead but Dreaming grali Trifixition.

[KAKAESIAK]

no ale chyba w zamain za Dead But Dreaming, dla mnie to nieporozumienie jak można grac tylko jeden kawałek z takiej płytki to tak jakby Morbid Angel zagrał tylko jeden wałek z "Covenant"