domeldoom pisze: ↑03-12-2025, 16:41
Co ciekawe 4 noce z rzędu.
Aż byłem tym zmęczony, a przedostatniej nocy z takim snem, obudziłem sieę zesrany ze strachu, że dałem w palnik.
Cytuję sam siebie, żeby przypomnieć.
Kurde, te 4 sny z rzędu serio nie dawały mi spokoju, to było coś wyjątkowego - zdarzały mi się czasem sny, ale za te 14 miesięcy abstynencji tylko 2 lub 3, a teraz 4 noce z rzędu.
Przegadałem to dzisiaj z terapeutką i kilka ciekawych wniosków się wylęgło i już wiem, dlaczego to tak mocno mnie klepnęło.
Tak w skrócie: Warcrimer i jego osoba - czytałem kilka opinii/zarzutów, że wielki satanista i blackowiec, a wziął ślub kościelny, nosi obrączkę itd - czyli osoba pełna sprzeczności.
Mnie samemu wydaje się być osoba bardzo sympatyczną, choć go nie znam, to ja mam jakiś zmysł do takich osób i bardzo, bardzo często w moim życiu osoby, które na początku takimi mi się wydawały zostawały moimi serdecznymi przejaciółmi - serio. Jakieś mam wrażenie, że jest podobny do mnie (
oczywiście mogę się mylić), że jest raczej osobą ciepłą i sympatyczną, a nie rozpruwaczem kotów, gwałcicielem zakonnic i straszycielem dzieci (
oczywiście mogę się mylić).
Podczas koncertu solidnie, co chwilę, ciągnął bronka z butelki i to mi bardzo zapadło w pamięci. Każde pociągnięcie jakbym dosłownie nagrywał kamerą na nośniku, który miałem z głowie (natrętne myśli o alkoholu - jeden z objawów głodu).
Terapeutka zasugerowała, że powyższe mogło spowodować to, że zakodowałem go sobie jako siebie (charakter) pijącego i stąd taki efekt w postaci 4 snów z rzędu.
Ufam, że zostałem poprawnie zrozumiany, a komentarze osób, które nie rozumieją, nie będą miał wpływu na moją osobę.
A tak mniej kulturalnie: wali mnie co sądzą (o mnie i o tym co napisałem) zjeby.
Tyle przemyśleń - idę pakować wędzonki
pozdrawiam,
Tomek

"A ja myślę, że całe zło tego świata bierze się z myślenia. Zwłaszcza w wykonaniu ludzi całkiem ku temu nie mających predyspozycji."