Wybitnie mnie cieszy v. 2

[empir]

Cieszy nowy kubek na kawę. 890ml

[vicotnick]

I tak przez 2 kolejne dni...

[Żułek]

empik oddał 10zł za coś tam z przed lat bo się coś opóźniło coś tam bla bla bla

[Ascetic]

Muszę przyznać, że dociążone foto machnęła SzanownaMałż.



Cieszy.

//Zero obróbki. Zero odszumiania. Zero wycinanek w RAWkach. Postprodukcja nawet nie liznęła zdjęcia.

[piotraz]

Muszę przyznać, że dociążone foto machnęła SzanownaMałż.



Cieszy.

//Zero obróbki. Zero odszumiania. Zero wycinanek w RAWkach. Postprodukcja nawet nie liznęła zdjęcia.

Proszę pogratulować małżonce zdjęcia

[Ascetic]

Muszę przyznać, że dociążone foto machnęła SzanownaMałż.



Cieszy.

//Zero obróbki. Zero odszumiania. Zero wycinanek w RAWkach. Postprodukcja nawet nie liznęła zdjęcia.

Proszę pogratulować małżonce zdjęcia

Dziękuję w jej imieniu. Przekażę

[vicotnick]

[Lukass]

O żesz kurwa. Kawał ryby. Gratuluję i zazdroszczę. Zjedzona czy wypuszczona?

[vicotnick]

^wypuszczona, takich jeść nie wolno
Tymczasem

[Maro]

Piękne sztuki. Rozumiem, że na jakiejś komercji bo nie wierze że w wodach PZW.

[vicotnick]

Komercja, ale nawet tu, w listopadzie trzeba się napracować żeby wzięło.

[Żwirek i Muchomorek]

Wybitnie mnie cieszy dzisiejszy koncert THE NECKS w Pardon To Tu. Skończę robotę, wsiadam w furę i cisnę z Lublina do Warszawy ile fabryka dała, bo się jaram w chuj. W CHUJ KURWA, OKEJ?!

[C//A]

Wybitnie mnie cieszy dzisiejszy koncert THE NECKS w Pardon To Tu. Skończę robotę, wsiadam w furę i cisnę z Lublina do Warszawy ile fabryka dała, bo się jaram w chuj. W CHUJ KURWA, OKEJ?!

Ok.

[C//A]

Byle tam bezpiecznie za kierownicą koledzy Żwirek i Muchomorek, btw.

[Żwirek i Muchomorek]

Byle tam bezpiecznie za kierownicą koledzy Żwirek i Muchomorek, btw.

Żeś wykrakał Całą drogę do Warszawy napierdalał kurewski deszcz, a mi na wysokości Garwolina... urwała się wycieraczka po stronie kierowcy. Chińskie gówno, kurwa, jebane. Droga ekspresowa, zapasowej w bagażniku brak, stacji benzynowej brak, ruch jak diabli (i co to dla mistrzów kierownicy deszcz - zapierdalać trzeba) generalnie śmierć w oczach. No ale żyję. Doturlałem się jakoś na obrzeża miasta i z auta wylazłem na czworakach, całując ziemię jak papież Polak

Koncert był na szczęście wart przygody

[C//A]

Byle tam bezpiecznie za kierownicą koledzy Żwirek i Muchomorek, btw.

Żeś wykrakał Całą drogę do Warszawy napierdalał kurewski deszcz, a mi na wysokości Garwolina... urwała się wycieraczka po stronie kierowcy. Chińskie gówno, kurwa, jebane. Droga ekspresowa, zapasowej w bagażniku brak, stacji benzynowej brak, ruch jak diabli (i co to dla mistrzów kierownicy deszcz - zapierdalać trzeba) generalnie śmierć w oczach. No ale żyję. Doturlałem się jakoś na obrzeża miasta i z auta wylazłem na czworakach, całując ziemię jak papież Polak

Koncert był na szczęście wart przygody

Żarty na bok: cieszę się, że wszystko git. Mam nadzieję, że nie przegapiłeś nic z wymarzonego setu.

[Żwirek i Muchomorek]

Nie przegapiłem, nawet się nie spóźniłem - koncert był bdb. Z uwagi na dodatkowe okoliczności, jak powyższa, pewnie będzie długo pamiętany.