Panowie! Wracajcie!

[Block69]

Najlepsze zespoły na świecie.

[Triceratops]

Rozumiem sama idee tego cyklu ale ogolnie to biorac pod uwage, ze Marian pisze do gowniazerii to tam nie ma zadnej merytoryki tylko durnowate historyjki. Nie ma nic o drogowskazach, inspiracjach, zapozyczeniach, podobienstwach itp czyli rzeczach typowych dla recenzji pisanych pod katem zachecania do muzyki. Jest epatowanie przymiotnikami typu potezny, surowy, niesamowity, argesywny, taneczny itp. Pisanie o Nirvanie, ze to polaczenie "agresywnej muzyki gitarowej, punka i popowej wręcz chwytliwości " to mozna to i do Blink182 czy Offspring dopasowac i pewnie jeszcze do ulubiencow Plastka i paru tuzinow tego gownianego pop punka. NIe ma nic o Killing Joke, Sub Popie, Green River, no niczym co by moglo choc wskazac kierunek. Wiem, ze sie przypierdalam, byc moze to staropolskie wychowanie na obu Wieskach i Beksinskim ale kiedys to wszystko bylo lepsze. Ignorowanie petardy jaka bylo Mother's Milk, no kurwa a ten hip-hop to juz kurwa przegiecie. No dobra, ulalo mi sie, choc niz tego nie wynika.

[Lukass]

Rozumiem sama idee tego cyklu ale ogolnie to biorac pod uwage, ze Marian pisze do gowniazerii to tam nie ma zadnej merytoryki tylko durnowate historyjki. Nie ma nic o drogowskazach, inspiracjach, zapozyczeniach, podobienstwach itp czyli rzeczach typowych dla recenzji pisanych pod katem zachecania do muzyki. Jest epatowanie przymiotnikami typu potezny, surowy, niesamowity, argesywny, taneczny itp. Pisanie o Nirvanie, ze to polaczenie "agresywnej muzyki gitarowej, punka i popowej wręcz chwytliwości " to mozna to i do Blink182 czy Offspring dopasowac i pewnie jeszcze do ulubiencow Plastka i paru tuzinow tego gownianego pop punka. NIe ma nic o Killing Joke, Sub Popie, Green River, no niczym co by moglo choc wskazac kierunek. Wiem, ze sie przypierdalam, byc moze to staropolskie wychowanie na obu Wieskach i Beksinskim ale kiedys to wszystko bylo lepsze. Ignorowanie petardy jaka bylo Mother's Milk, no kurwa a ten hip-hop to juz kurwa przegiecie. No dobra, ulalo mi sie, choc niz tego nie wynika.

No Panie Kolego, to uroda pisania do szerokiej publiczności na otwartych kanałach. W zupełnie innym kontekście (nie oryginalnym, dotyczył komunikowania się z tzw. opinią publiczną oraz oficjelami różnej maści), ale nadal ma zastosowanie, widziałem poradę mieszczącą się w akronimie KISS: keep it simple, stupid lub keep it silly, stupid. Pogłębiona analiza znajdzie może uznanie u koneserów, ale nie u większości odbiorców. A lajki się same nie zbiorą.

[empir]

Rozumiem sama idee tego cyklu ale ogolnie to biorac pod uwage, ze Marian pisze do gowniazerii to tam nie ma zadnej merytoryki tylko durnowate historyjki. Nie ma nic o drogowskazach, inspiracjach, zapozyczeniach, podobienstwach itp czyli rzeczach typowych dla recenzji pisanych pod katem zachecania do muzyki. Jest epatowanie przymiotnikami typu potezny, surowy, niesamowity, argesywny, taneczny itp. Pisanie o Nirvanie, ze to polaczenie "agresywnej muzyki gitarowej, punka i popowej wręcz chwytliwości " to mozna to i do Blink182 czy Offspring dopasowac i pewnie jeszcze do ulubiencow Plastka i paru tuzinow tego gownianego pop punka. NIe ma nic o Killing Joke, Sub Popie, Green River, no niczym co by moglo choc wskazac kierunek. Wiem, ze sie przypierdalam, byc moze to staropolskie wychowanie na obu Wieskach i Beksinskim ale kiedys to wszystko bylo lepsze. Ignorowanie petardy jaka bylo Mother's Milk, no kurwa a ten hip-hop to juz kurwa przegiecie. No dobra, ulalo mi sie, choc niz tego nie wynika.

No Panie Kolego, to uroda pisania do szerokiej publiczności na otwartych kanałach. W zupełnie innym kontekście (nie oryginalnym, dotyczył komunikowania się z tzw. opinią publiczną oraz oficjelami różnej maści), ale nadal ma zastosowanie, widziałem poradę mieszczącą się w akronimie KISS: keep it simple, stupid lub keep it silly, stupid. Pogłębiona analiza znajdzie może uznanie u koneserów, ale nie u większości odbiorców. A lajki się same nie zbiorą.

Czyli trzeba się poziomem dostosować do odbiorcy bo inaczej poziom odbiorcy dostosuje się do mówcy

[Triceratops]

Rozumiem sama idee tego cyklu ale ogolnie to biorac pod uwage, ze Marian pisze do gowniazerii to tam nie ma zadnej merytoryki tylko durnowate historyjki. Nie ma nic o drogowskazach, inspiracjach, zapozyczeniach, podobienstwach itp czyli rzeczach typowych dla recenzji pisanych pod katem zachecania do muzyki. Jest epatowanie przymiotnikami typu potezny, surowy, niesamowity, argesywny, taneczny itp. Pisanie o Nirvanie, ze to polaczenie "agresywnej muzyki gitarowej, punka i popowej wręcz chwytliwości " to mozna to i do Blink182 czy Offspring dopasowac i pewnie jeszcze do ulubiencow Plastka i paru tuzinow tego gownianego pop punka. NIe ma nic o Killing Joke, Sub Popie, Green River, no niczym co by moglo choc wskazac kierunek. Wiem, ze sie przypierdalam, byc moze to staropolskie wychowanie na obu Wieskach i Beksinskim ale kiedys to wszystko bylo lepsze. Ignorowanie petardy jaka bylo Mother's Milk, no kurwa a ten hip-hop to juz kurwa przegiecie. No dobra, ulalo mi sie, choc niz tego nie wynika.

No Panie Kolego, to uroda pisania do szerokiej publiczności na otwartych kanałach. W zupełnie innym kontekście (nie oryginalnym, dotyczył komunikowania się z tzw. opinią publiczną oraz oficjelami różnej maści), ale nadal ma zastosowanie, widziałem poradę mieszczącą się w akronimie KISS: keep it simple, stupid lub keep it silly, stupid. Pogłębiona analiza znajdzie może uznanie u koneserów, ale nie u większości odbiorców. A lajki się same nie zbiorą.

Zalezy kto po co pisze, bo tutaj bylo, ze Marian to taki true maniax, ze odjebac sie od niego, bo ona dla sceny tylko i nic poza tym. Trociniak z tego co rzucilem okiem ciagle pisze z kolei bardzo (Zeby nie powiedziec za bardzo) intelektualnie i zawsze znajdzie okazje zeby wrzucic Kanta, Hegla czy Nietzchego oraz idee transgresywnosci w kontekscie dualizmu korpuskularno-falowego. Tak, ze da sie.
Ale moze Trociniak nie jest taki maniax co gromadzi tony badziewia na polkach.

[Lukass]

Czyli trzeba się poziomem dostosować do odbiorcy bo inaczej poziom odbiorcy dostosuje się do mówcy

Otóż to. Choć musiałem przez chwilę zastanowić się nad Kolegi wypowiedzią, bo jest taka z gatunku "głębokich" Ale tak, finalnie taki jest efekt. Na fejsie to raczej nędzna strategia.

Zalezy kto po co pisze, bo tutaj bylo, ze Marian to taki true maniax, ze odjebac sie od niego, bo ona dla sceny tylko i nic poza tym. Trociniak z tego co rzucilem okiem ciagle pisze z kolei bardzo (Zeby nie powiedziec za bardzo) intelektualnie i zawsze znajdzie okazje zeby wrzucic Kanta, Hegla czy Nietzchego oraz idee transgresywnosci w kontekscie dualizmu korpuskularno-falowego. Tak, ze da sie.
Ale moze Trociniak nie jest taki maniax co gromadzi tony badziewia na polkach.

Muszę przyznać, że zupełnie nie śledzę. A jak tam wyglądają zasięgi obu Panów?

[Triceratops]

Nie wiem, nie znam sie na tym, na trociniaka rzucilem teraz z ciekawosci, czy on tez cos tam produkuje. i cos tam produkuje, widze podnieca sie tym co prosiak ostatnio tu wrzucal, jakies jazzy chyba

[Bonecrusher]

Panowie, ale proszę o spokój!

[Żwirek i Muchomorek]

Zalezy kto po co pisze, bo tutaj bylo, ze Marian to taki true maniax, ze odjebac sie od niego, bo ona dla sceny tylko i nic poza tym. Trociniak z tego co rzucilem okiem ciagle pisze z kolei bardzo (Zeby nie powiedziec za bardzo) intelektualnie i zawsze znajdzie okazje zeby wrzucic Kanta, Hegla czy Nietzchego oraz idee transgresywnosci w kontekscie dualizmu korpuskularno-falowego. Tak, ze da sie.
Ale moze Trociniak nie jest taki maniax co gromadzi tony badziewia na polkach.

Muszę przyznać, że zupełnie nie śledzę. A jak tam wyglądają zasięgi obu Panów?

Trocki - 42 tysiące obserwujących
Marian - 17 tysięcy.

To w surowych liczbach. Trudno ich porównywać, bo działają na kompletnie odmiennych zasadach.

Marian idzie w ilość i stały, bardzo bliski kontakt z czytelnikami. Spotkałem go na SDL i to jest cały czas bezpretensjonalny, mega pozytywny gość bez bolca w dupie, z którym można pogadać na każdy muzyczny temat - no a entuzjazm ma to do siebie, że się udziela i forumowy ból dupy na jego temat wydaje mi się strasznie groteskowy. Ostatnio produkuje codziennie jakieś okolicznościowe minirecenzje, które są wyprane z tych anegdot o jeżdżeniu na bazar i generalnie nie są zbyt ciekawe, bo mają posmak notatek w Teraz Rocku. Ale jak się zepnie i zaczyna po konopnickiemu gawędzić, to bardzo lubię go czytać/słuchać. Przy czym rzadko zdarza mu się serio zainteresować czymś nieznanym, bo zwykle propsuje albo jakieś trzecioligowe badziewie albo rzeczy, które raczej i tak każdy jako tako śledzący temat zbada/zna.

No a trocki to po staremu mentalna hipsternia i poza guru, z którego palców skapuje Mundrość, chociaż w porównaniu do czasów masterfula nie uprawia już tak jawnie chamskiego gatekeepingu. Postuje nieregularnie i bez żadnego schematu, więc jest dużo mniej przewidywalny. Czasem robi sobie jakieś czerstwe, strasznie wyrafinowane heheszki, czasem napisze coś na jakiś muzycznie bieżący temat. Gdy już to robi, to w dużo bardziej pogłębiony sposób niż Marian, ale za to znacznie rzadziej. Pisze też o grach i robi to w taki sam sposób jak kiedyś o muzyce, co mi zapala w głowie lampkę, że chuja się na tym zna - bo kiedyś w ogóle się o tym nie wypowiadał. No ale ja tez się nie znam, bo to kompletnie nie mój temat, więc nie oceniam. Przez dłuższy czas wrzucał też te same muzycznie rzeczy co zawsze, co było strasznie nudne, ale ostatnio znowu zaczął polecać fajne płyty. Vauruva, Volahn, żeby daleko nie szukać - samo gęste.

Czyli z jednej strony jest rozentuzjazmowany maniak, a z drugiej zdystanoswany arbiter elegancji. Jeden przypomina że muzyka to zabawa i że jej słuchanie/gadanie o niej jest fajne, a od drugiego można się czegoś dowiedzieć, ale niekoniecznie się tym przejąć.

Mogliby założyć wspólny kanał na youtube i kłócić się o różne płyty, to byłoby myślę całkiem zabawne.

[Triceratops]

Fejsbuk tez placi za wyswietlenia jak youtube?

[Ascetic]

Trocki - 42 tysiące obserwujących

No a trocki to po staremu mentalna hipsternia i poza guru, z którego palców skapuje Mundrość, chociaż w porównaniu do czasów masterfula nie uprawia już tak jawnie chamskiego gatekeepingu. Postuje nieregularnie i bez żadnego schematu, więc jest dużo mniej przewidywalny. Czasem robi sobie jakieś czerstwe, strasznie wyrafinowane heheszki, czasem napisze coś na jakiś muzycznie bieżący temat. Gdy już to robi, to w dużo bardziej pogłębiony sposób niż Marian, ale za to znacznie rzadziej. Pisze też o grach i robi to w taki sam sposób jak kiedyś o muzyce, co mi zapala w głowie lampkę, że chuja się na tym zna - bo kiedyś w ogóle się o tym nie wypowiadał. No ale ja tez się nie znam, bo to kompletnie nie mój temat, więc nie oceniam. Przez dłuższy czas wrzucał też te same muzycznie rzeczy co zawsze, co było strasznie nudne, ale ostatnio znowu zaczął polecać fajne płyty. Vauruva, Volahn, żeby daleko nie szukać - samo gęste.

...z drugiej zdystanoswany arbiter elegancji.

Widać, że nie lubisz chłopa.

Możesz wskazać, które to niby są? Na konkretnych przykładach.

[Stary Metal]

Maria to z grubsza wiem, bo pisał na najstarszym forum Progresji.
Ale na Trygława i Swaroga kim jest ten trocki?
....mam wrażenie, że teraz zostanę zajebany śmiechem...

[nicram]

Maria to z grubsza wiem, bo pisał na najstarszym forum Progresji.
Ale na Trygława i Swaroga kim jest ten trocki?
....mam wrażenie, że teraz zostanę zajebany śmiechem...

Trocki to Piotr Weltrowski, były forumowicz, były kolega Nergala, lider przepotężnego December's Fire. Grał też w Hefeystos. Założył profil o klerykach na fb gdzie prał młodzież. Więcej nie wiem.

[Żwirek i Muchomorek]

Trocki - 42 tysiące obserwujących

No a trocki to po staremu mentalna hipsternia i poza guru, z którego palców skapuje Mundrość, chociaż w porównaniu do czasów masterfula nie uprawia już tak jawnie chamskiego gatekeepingu. Postuje nieregularnie i bez żadnego schematu, więc jest dużo mniej przewidywalny. Czasem robi sobie jakieś czerstwe, strasznie wyrafinowane heheszki, czasem napisze coś na jakiś muzycznie bieżący temat. Gdy już to robi, to w dużo bardziej pogłębiony sposób niż Marian, ale za to znacznie rzadziej. Pisze też o grach i robi to w taki sam sposób jak kiedyś o muzyce, co mi zapala w głowie lampkę, że chuja się na tym zna - bo kiedyś w ogóle się o tym nie wypowiadał. No ale ja tez się nie znam, bo to kompletnie nie mój temat, więc nie oceniam. Przez dłuższy czas wrzucał też te same muzycznie rzeczy co zawsze, co było strasznie nudne, ale ostatnio znowu zaczął polecać fajne płyty. Vauruva, Volahn, żeby daleko nie szukać - samo gęste.

...z drugiej zdystanoswany arbiter elegancji.

Widać, że nie lubisz chłopa.

Możesz wskazać, które to niby są? Na konkretnych przykładach.

Bez przesady, że nie lubię (nie znam go przede wszystkim, więc się odnoszę tylko do tego co robi w necie tylko), ale faktycznie, nie przemawia do mnie ten styl w ogóle.

Masz pierwszy przykład z brzegu:


Co kto lubi, mnie to jakoś nie bawi.

Ale na Trygława i Swaroga kim jest ten trocki?

Pisał na tym forum dawno temu jako twoja_stara_trotzky.

[Mental]

Stary metal a nie wie kim jest trotzky hehe. Piotr Weltrowski z jednej z dwóch, obok Marliwo, najlepszych polskich jednoosobowych hord w Polsce

[hcpig]

Pisze też o grach i robi to w taki sam sposób jak kiedyś o muzyce, co mi zapala w głowie lampkę, że chuja się na tym zna - bo kiedyś w ogóle się o tym nie wypowiadał.

Nie zna się na grach, stylizuje się recenzenta zachodniej prasy growej typu Kotaku i jara tylko nowomodnym szajsem jak Last of Us itp. takie charakterystyczne podejście że gameplay be, liczą się tylko pretensjonalne filmowe cutsceny i symulatory chodzenia.

[Block69]

Rozumiem sama idee tego cyklu ale ogolnie to biorac pod uwage, ze Marian pisze do gowniazerii to tam nie ma zadnej merytoryki tylko durnowate historyjki.

No i W-KO w temacie jak to zwykł mawiać równie pozytywnie usposobiony i nieszkodliwy BDB Kolega Od Serca:-)))

[[V]]

Maria to z grubsza wiem, bo pisał na najstarszym forum Progresji.
Ale na Trygława i Swaroga kim jest ten trocki?
....mam wrażenie, że teraz zostanę zajebany śmiechem...

Ile ty w ogóle masz lat pozerze?

[Triceratops]

Pisze też o grach i robi to w taki sam sposób jak kiedyś o muzyce, co mi zapala w głowie lampkę, że chuja się na tym zna - bo kiedyś w ogóle się o tym nie wypowiadał.

A nawet wysmiewal te formy rozrywki, nie wiem czy jester to pamieta ale tak bylo i gdzies tam wisi xD

[[V]]

Wciąż lepiej czytać trockiego niż pozera Mariana który wczoraj poznał Voivod.

Pjoter jednak wielu wyprał,trzeba mu oddać.