Co teraz czytacie? v.2

[Hatefire]

"Anarchia to stan społeczny i polityczny, w którym nie istnieje żadna ustanowiona władza ani żadne normy prawne".
Więc wygląda na to, że upadek struktur państwa właśnie to oznacza.

Nie oznacza, bo anarchia (w rozumieniu politycznym) to trochę więcej niż ujmuje to jedno zdanie. Upadek struktur państwowych praktycznie zawsze oznacza wyłonienie się innej hierarchii, zazwyczaj zresztą opartej o przemoc i przymus w stopniu jeszcze wyższym, niż miało to miejsce w owym państwie, co jest antytezą anarchizmu i wszystkich pryncypiów jego.

OK, ale czy stało się tak w przypadku Somalii? Czy wyłoniła się nowa silna hierarchia państwowa, czy tylko odpowiednik 'wolnego rynku' w postaci wielu zwalczających się stronnictw, gdzie żadna nie może zdobyć ,,monopolu"?

Na Ctulhu. Nazwijmy rzecz po imieniu. Albo masz państwo, które trzyma wszystko w kupie, albo anarchię z warlordami. Nie na trzeciej drogi

[Major Zagłoba]

Tak w temacie to czytam se sagę o Wiedźmaku Gerwancie

[WaszJudasz]

Na Ctulhu. Nazwijmy rzecz po imieniu. Albo masz państwo, które trzyma wszystko w kupie, albo anarchię z warlordami. Nie na trzeciej drogi

Anarchia z warlordami to po prostu pierdolnik, gdzie słowa "anarchia" można użyć jedynie w znaczeniu najbardziej potocznym, jako określenie pierdolnika właśnie, nie ma tu natomiast mowy o realizacji jakiejkolwiek wizji anarchizmu z ewentualnymi przedrostkami.

[est]

Memorbuch Henryka Grynberga.

[Hatefire]

Anarchia z warlordami to po prostu pierdolnik, gdzie słowa "anarchia" można użyć jedynie w znaczeniu najbardziej potocznym, jako określenie pierdolnika właśnie, nie ma tu natomiast mowy o realizacji jakiejkolwiek wizji anarchizmu z ewentualnymi przedrostkami.

Tylko historia uczy, że działa tylko etatyzm. Prawicowy, lewicowy, demokratyczny, autorytarny, czy chuj wie jaki. Nie ma innej drogi. Jak w tej dyskusji z "Żywotu Briana", co dali nam Rzymianie.

- Wyssali z nas krew, dranie. Zabrali nam wszystko, co mieliśmy. I nie tylko nam. Również naszym ojcom i ojcom naszych ojców.
- I ojcom ojców naszych ojców.
- Tak.
-I ojcom ojców ojców naszych ojców.
- W porządku Stan, wystarczy. I co nam dali w zamian?
- Akwedukty?
- Co?
- Akwedukty.
- A tak, tak. Dali, racja.
- I kanalizację.
- O tak, kanalizację. Pamiętasz, jak tu było przedtem, Reg?
- Zgadzam się, akwedukty i kanalizacja. Dwie rzeczy, które Rzymianie zrobili.
- No i drogi.
- Pewnie, że drogi. Drogi bez dwóch zdań. Ale prócz kanalizacji, akweduktów i dróg...
- Dali irygację.
- Medycynę.
- Hmm? Hmm?
- Edukację.
- Ooo...
- Tak. W porządku. Zgoda.
- I wino.
- Tak! Zgadza się!!
- Tak! To jest coś, czego będzie nam naprawdę brakowało, Reg, jeśli Rzymianie odejdą.
- Łaźnie publiczne.
- I można teraz bezpiecznie spacerować wieczorami.
- Tak, oni naprawdę wiedzą, jak utrzymać porządek. I bądźmy szczerzy: tutaj tylko oni dają z tym radę.

[Bolt]

Oczekiwań żadnych, "Sezon burz" to był taki miks opowiadań z szuflady, który mimo słabostek był przyjemnym czytadłem, tu też zamierzam sobie wieczorem machnąć dla odmóżdżenia. Swoją drogą z jakiegoś powodu myślałem, że "Supernowa" już nie istnieje.

[bartwa]

Oczekiwań żadnych, "Sezon burz" to był taki miks opowiadań z szuflady, który mimo słabostek był przyjemnym czytadłem, tu też zamierzam sobie wieczorem machnąć dla odmóżdżenia. Swoją drogą z jakiegoś powodu myślałem, że "Supernowa" już nie istnieje.

Daj znać czy jest sens czytać, bo sezon burz faktycznie był, jak określiłeś, przyjemnym czytadłem.

[Br00tal]

Oczekiwań żadnych, "Sezon burz" to był taki miks opowiadań z szuflady, który mimo słabostek był przyjemnym czytadłem, tu też zamierzam sobie wieczorem machnąć dla odmóżdżenia. Swoją drogą z jakiegoś powodu myślałem, że "Supernowa" już nie istnieje.

Daj znać czy jest sens czytać, bo sezon burz faktycznie był, jak określiłeś, przyjemnym czytadłem.

Ze sie wtrace. Moim skromnym zdaniem, Kruki spokojnie utrzymuja poziom zaprezentowany na Sezonie.

[bartwa]

Ze sie wtrace. Moim skromnym zdaniem, Kruki spokojnie utrzymuja poziom zaprezentowany na Sezonie.

Dzięki, zajrzę w takim razie do biblioteki.

[Kilgore]

Wydanie zbiorcze, czarnobiałe

[Ascetic]

Odradzam!

No chyba, że laskowe & migdały (w) czekokinowe, to polecam.

[Bonecrusher]

Zmęczył mnie ten Kobierzec, za dużo głupot jak na jeden raz. Utknąłem mniej więcej w połowie. Czytam za to to:

I jest o wiele lepiej. Świetnie napisana. Nie miałem okazji przerabiać tej lektury w szkole, więc nadrabiam, gdy mam ku temu sposobność.

[Bolt]

Oczekiwań żadnych, "Sezon burz" to był taki miks opowiadań z szuflady, który mimo słabostek był przyjemnym czytadłem, tu też zamierzam sobie wieczorem machnąć dla odmóżdżenia. Swoją drogą z jakiegoś powodu myślałem, że "Supernowa" już nie istnieje.

Daj znać czy jest sens czytać, bo sezon burz faktycznie był, jak określiłeś, przyjemnym czytadłem.

IMO gorzej, niż w przypadku "Sezonu burz" - pierwsze kilkadziesiąt stron sprawia wrażenie, jakby Sapek dopiero przypominał sobie, jak się pisze książki. Potem jest lepiej, ale bez szału. Niemniej jako niezobowiązującą rzecz, bez wygórowanych oczekiwań, można przeczytać - pewnie też co bardziej zagorzali fani docenią nieco objaśnienie paru kwestii w uniwersum czy możliwość zapoznania się z zupełnie początkującym Geraltem (choć patrząc na jego zachowanie i sposób wyrażania się w chwili rozpoczęcia "Rozdroża...", to dojść można do wniosku, że na szlak wyruszył mając góra 10 lat ).

[bartwa]

IMO gorzej, niż w przypadku "Sezonu burz" - pierwsze kilkadziesiąt stron sprawia wrażenie, jakby Sapek dopiero przypominał sobie, jak się pisze książki. Potem jest lepiej, ale bez szału. Niemniej jako niezobowiązującą rzecz, bez wygórowanych oczekiwań, można przeczytać - pewnie też co bardziej zagorzali fani docenią nieco objaśnienie paru kwestii w uniwersum czy możliwość zapoznania się z zupełnie początkującym Geraltem (choć patrząc na jego zachowanie i sposób wyrażania się w chwili rozpoczęcia "Rozdroża...", to dojść można do wniosku, że na szlak wyruszył mając góra 10 lat ).

Ha, zobaczę w takim razie, jak będzie w bibliotece, to wezmę, a jak nie, to nie będę szukał za wszelką cenę. Dzięki!

[wonsz]

[Triceratops]

[wonsz]

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Zapowiada sie doskonale.

We are living through an exciting revolution in biology. Giant strides are being made in our understanding of why we age, and why some species live longer than others. Will we soon be able to cheat disease and death and live for a very long time, possibly many times our current lifespan?

Why We Die shares the latest scientific understanding of what causes ageing and how we might prevent it. Ramakrishnan examines the cutting-edge efforts to extend the human lifespan by altering our natural biology, raising profound questions and unravelling mind-bending answers along the way. Does death serve a necessary biological purpose? What will it mean for us all if some people start living longer? And how can we increase our chances of living long, healthy and fulfilled lives?

[Bonecrusher]

Dobra. Dżuma pyknieta. Jutro zacznę Nietschego

[Nasum]

Czytałem o tym, że warto, że niesamowita opowieść, świetne rysunki.... jak wrażenia? Warto sięgnąć?