['] Place me into the book of death... [']
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16817
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: ['] Place me into the book of death... [']
Abstrahując od Sztura i dyskusji o nim.
Polacy uwielbiają ściągać z piedestału tych, którym się coś udało i są w czymś dobrzy.
Polacy uwielbiają krytykować innych i wytykać im często własne przywary, błędy, cechy, itp. ale innym, znanym nie wolno tego robić. Ktoś może być autorytetem w jakiejś dziedzinie, ma jakąś wiedzę i się wypowiada na ten temat. Wypowiada się na różne życiowe tematy. Może się pomylić. Może popełnić błąd życiowy. Jak kurwa każdy. I jak tylko to się stanie, to Kowalski z Nowakiem drą łacha: "O patrz... a taki był wszystkowiedzący a się na ryj wyjebał na zwykłym chodniku! Hahahahah....!"
Polacy uwielbiają ściągać z piedestału tych, którym się coś udało i są w czymś dobrzy.
Polacy uwielbiają krytykować innych i wytykać im często własne przywary, błędy, cechy, itp. ale innym, znanym nie wolno tego robić. Ktoś może być autorytetem w jakiejś dziedzinie, ma jakąś wiedzę i się wypowiada na ten temat. Wypowiada się na różne życiowe tematy. Może się pomylić. Może popełnić błąd życiowy. Jak kurwa każdy. I jak tylko to się stanie, to Kowalski z Nowakiem drą łacha: "O patrz... a taki był wszystkowiedzący a się na ryj wyjebał na zwykłym chodniku! Hahahahah....!"
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16227
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: ['] Place me into the book of death... [']
Nie wiem po co mierzyć wszystkich swoją miarą? Jakbyś napisał "Jak umrze dajmy na to Kwaśniewski, to wspomnę jego sukcesy polityczne, ale też wpadki alkoholowe." to byłoby względnie prawdziwe. Po twojemu, by było. Jak prześledzisz polski internet, to akurat nie jest ani regułą, ani prawdą, że celebrytów/ polityków/ osób publicznych życiorysy rozpatruje się poprzez to z kim sypiał, czy pił, a może ćpał. W przypadku Stuhra jest analogicznie. To, że ty tak robisz, w sposób według mojej oceny mało taktowny (jak pozwolisz zachowam sobie prawo do takowej) nie znaczy, że wszyscy tak robią. Uogólnienie wygodne dla ciebie, pewnie dlatego zostało użyte, ale odbiegające od rzeczywistości.Hatefire pisze: ↑09-07-2024, 15:46O czym, ty piszesz. Ktoś znany umarł, to się omawia jego życiorys, proste. Nie chcesz tego, to zostań spawaczem albo murarzem. Wybierając zawód związany z publiczną widocznością, musisz być tego świadom, że podlegasz ocenie. Jak umrze dajmy na to Kwaśniewski, to się wspomni jego sukcesy polityczne, ale też wpadki alkoholowe. Inna kwestia, że Stuhr był też felietonistą. No i lubił, w nich wypowiadać się o przywarach innych, z takim wyższościowym vibem. No nie pomogło mu to, kiedy postanowił pojechać na podwójnym gazie.Ascetic pisze: ↑09-07-2024, 15:16Mnie dziwi dla odmiany brak taktu u tych którzy postrzegają się jako „Ci taktowni”.
Jakby akurat któremuś sie coś pomyliło. Bliżej mi do polskiego chama, więc … a mimo to … To tak w kontekście, że pijak, pewnie komuch, Żyd i może jeszcze coś tam. Nie zapominając, że śmiał śmieć mieć swoje poglądy polityczne, z którymi akurat komuś nie po drodze. Bo to dzisiaj, najlepiej na gorąco wrzucić. Póki nie ostygł. Jakby mogli to by dopisali flamastrem pod cmentarzem, nekrologiem, że nie mówił dzień dobry sąsiadce z 20tki. Bardziej polskiego klimatu być nie może.
Korci mnie żeby się zapytać o twoje doświadczenia ze śmiercią bliskich i jakbyś postrzegał wrzuty, które są zwyczajnie mało eleganckie, w takim momencie, ale jako polskie chamidło sobie odpuszczę. Wystarczy mi postawa jak powyżej. Widzę, że będziesz bronił do upadłego, choć domniemam, że gdzieś tam głębiej sam uważasz, że to mimo wszystko słabe jest. Tak przynajmniej odbieram twoją osobę.
Poro
- uglak
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9992
- Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
- Lokalizacja: ארץ ישראל
Re: ['] Place me into the book of death... [']
Mnie bardziej zastanawia ta druga strona. Skąd u części społeczeństwa bierze się takie czołobitne podejście do celebrytów? To, że ktoś dobrze gra w filmach, śpiewa czy biega za piłką nie znaczy że wszystko co robi jest dobre, a jeśli bawi się w bycie celebrytą, a nie tylko dobrym aktorem, muzykiem czy sportowcem to wystawia się też na weryfikacje swojej osoby. To, że większość ludzi nie przechodzi jej zbyt pozytywnie mnie akurat nie dziwi.trup pisze: ↑09-07-2024, 16:08Abstrahując od Sztura i dyskusji o nim.
Polacy uwielbiają ściągać z piedestału tych, którym się coś udało i są w czymś dobrzy.
Polacy uwielbiają krytykować innych i wytykać im często własne przywary, błędy, cechy, itp. ale innym, znanym nie wolno tego robić. Ktoś może być autorytetem w jakiejś dziedzinie, ma jakąś wiedzę i się wypowiada na ten temat. Wypowiada się na różne życiowe tematy. Może się pomylić. Może popełnić błąd życiowy. Jak kurwa każdy. I jak tylko to się stanie, to Kowalski z Nowakiem drą łacha: "O patrz... a taki był wszystkowiedzący a się na ryj wyjebał na zwykłym chodniku! Hahahahah....!"
Guilty of being right
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16817
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: ['] Place me into the book of death... [']
Ale nie chodzi o czołobitność. Tylko uznanie, że ten człowiek jest coś wart.uglak pisze: ↑09-07-2024, 16:37Mnie bardziej zastanawia ta druga strona. Skąd u części społeczeństwa bierze się takie czołobitne podejście do celebrytów? To, że ktoś dobrze gra w filmach, śpiewa czy biega za piłką nie znaczy że wszystko co robi jest dobre, a jeśli bawi się w bycie celebrytą, a nie tylko dobrym aktorem, muzykiem czy sportowcem to wystawia się też na weryfikacje swojej osoby. To, że większość ludzi nie przechodzi jej zbyt pozytywnie mnie akurat nie dziwi.trup pisze: ↑09-07-2024, 16:08Abstrahując od Sztura i dyskusji o nim.
Polacy uwielbiają ściągać z piedestału tych, którym się coś udało i są w czymś dobrzy.
Polacy uwielbiają krytykować innych i wytykać im często własne przywary, błędy, cechy, itp. ale innym, znanym nie wolno tego robić. Ktoś może być autorytetem w jakiejś dziedzinie, ma jakąś wiedzę i się wypowiada na ten temat. Wypowiada się na różne życiowe tematy. Może się pomylić. Może popełnić błąd życiowy. Jak kurwa każdy. I jak tylko to się stanie, to Kowalski z Nowakiem drą łacha: "O patrz... a taki był wszystkowiedzący a się na ryj wyjebał na zwykłym chodniku! Hahahahah....!"
Najgorzej jak jest coś wart i jest tego świadom. To już kawał chuja jest.
Cieszy Cię jak ktoś odniósł realny zasłużony sukces wali ryjem o bruk!?
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16227
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: ['] Place me into the book of death... [']
Jest tutaj więcej osób, które mylą "czołobitność" (kolejna wygodna manipulacja swoją drogą), ze zwykłą, wrodzoną - kulturą osobistą? Albo inaczej, takie co np. zamiast oceny osoby, której nie znają*, zajmują się oceną tego co są w stanie ocenić, czyli np. według subiektywnej oceny, w tym przypadku talentu aktorskiego? Dodam, że tutaj przecież padło. Aktor, więc można oceniać. Słusznie właściwie, oceniajamy. Aktorstwo.
*Może o czymś nie wiem, i są tutaj jacyś współpracownicy Pana Jerzego? No to sory. Nie sądzę przecież, że po przykładzie przestępstwa, pod wpływem alkoholu, tak łatwo jest uznać, że się zna 77letniego faceta. Prawda, że nie?
*Może o czymś nie wiem, i są tutaj jacyś współpracownicy Pana Jerzego? No to sory. Nie sądzę przecież, że po przykładzie przestępstwa, pod wpływem alkoholu, tak łatwo jest uznać, że się zna 77letniego faceta. Prawda, że nie?
Ostatnio zmieniony 09-07-2024, 17:26 przez Ascetic, łącznie zmieniany 1 raz.
Poro
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10373
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: ['] Place me into the book of death... [']
Jerzy Stuhr pozostanie w mej pamięci jako wybitny i charakterystyczny aktor komediowy, szczególnie za Dekalog X i Seksmisję, ale też grał z określoną manierą, często podobnie w wielu filmach, czasami miało się dosyć tej mordy, szczególnie, gdy wypowiadał się z pozycji mentora.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16227
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: ['] Place me into the book of death... [']
Nawet jak to sarkastyczne, to zbliżamy się do celu.
Ja dodam od siebie, że mnie maniera wszystkowiedzącego, też przeszkadzała. O wielu osobach publicznych nie wykluczam, że mógłbym to samo powiedzieć.
Ostatnio zmieniony 09-07-2024, 17:25 przez Ascetic, łącznie zmieniany 1 raz.
Poro
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12152
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: ['] Place me into the book of death... [']
Cholera, specjalnie szukalem tego cytatu, ale lecialo to jakos tak: "Dlaczego niby mamy mowic tylko dobrze dlatego, ze ktos zmarl? Jesli byl fiutem za zycia, to teraz jest martwym fiutem". Oczywiscie 100% zgoda, to jakies katolickie wymysly zeby nie mowic zle, tak jakby martwi ludzie stawali sie domyslnie lepsi.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5229
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: ['] Place me into the book of death... [']
No ale tak jest.
Chuj za życia staje się dobrym (bo martwym) trupem.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10373
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: ['] Place me into the book of death... [']
na poważnie
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16227
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: ['] Place me into the book of death... [']
https://x.com/DrProstycham_V2/status/18 ... 9193151580
Tu bez ogródek. Nie dość, że gość sam się nazywa per DrProstycham to i taki kontent zamieszcza. A nie jakieś pierdoloo, że on to nie on. I to mnie sie podoba. Swój człowiek na swoim miejscu.
Zaraz przejrzę co tam wypisuje na swoim X. Spodziewam się gęstego. (Nic specjalnego. Same trollollo od dzbaniszcza dla osób dzbanowatych. To samo co tutaj leci tak od 5-10 w porywach zawodników).
Tu bez ogródek. Nie dość, że gość sam się nazywa per DrProstycham to i taki kontent zamieszcza. A nie jakieś pierdoloo, że on to nie on. I to mnie sie podoba. Swój człowiek na swoim miejscu.
Zaraz przejrzę co tam wypisuje na swoim X. Spodziewam się gęstego. (Nic specjalnego. Same trollollo od dzbaniszcza dla osób dzbanowatych. To samo co tutaj leci tak od 5-10 w porywach zawodników).
Poro
- yossarian84
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3283
- Rejestracja: 24-07-2010, 12:16
Re: ['] Place me into the book of death... [']
Shelley Duvall - 75 lat
Benji Gregory (dzieciak z serialu "Alf") - 46 lat
Benji Gregory (dzieciak z serialu "Alf") - 46 lat
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 6960
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: ['] Place me into the book of death... [']
Kurwa, niech ktoś ze spierdolonych polityków czy innych pasożytów padnie a nie aktorzy koszeni są w serii.
- Stoigniew
- zahartowany metalizator
- Posty: 4053
- Rejestracja: 09-01-2012, 18:20
Re: ['] Place me into the book of death... [']
no bez jaj...
WarnerTV już chyba trzeci albo czwarty raz robi okrążenie z całą serią, wszystkie odcinki, dzięki temu sobie odświeżyłem i zajebiście sie bawię, sentyment ze szczenięcych lat... moje córce tez się bardzo podoba
szkoda chłopaka
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 6051
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: ['] Place me into the book of death... [']
Edward Redliński (84) - polski prozaik, dramatopisarz, scenarzysta i jeden z najważniejszych twórców "nurtu chłopskiego". To jemu zawdzięczamy dzieła takie jak "Konopielka", "Dolorado" czy "Listy z Rabarbaru".
https://www.o2.pl/informacje/nie-zyje-e ... 537321504a
https://www.o2.pl/informacje/nie-zyje-e ... 537321504a
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16817
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: ['] Place me into the book of death... [']
Autorzy z unikatowym, niszowym talentem odchodzą w lekkim zapomnieniu.... Zajebisty obserwator. Satyryk różnych, ważnych momentów w historii polskiego społeczeństwa. Mistrz groteski. Szkoda, że nie zdażył napisać książki o naszym "piekiełku" czyli Forum Masterfula, a raczej ogólnie o internetowym szambie. Tytuł "Fajnodurniacy" byłby dobry? 
"Konopielka" kult! I książka i film. "Dolorado" i "Szczuropolacy" - książka bdb, film "Szczęśliwego Nowego Yorku" trochę nie do końca, mi pasi. Taki przerysowany. Choć groteska Polonii oddana bardzo dobrze.
"Transformejszen" - genialnie oddany bałagan mentalny wiejskiego społeczeństwa w okresie przemian. Filmowo mogłoby to być, można powiedzieć, że "Arizona" + "Ranczo" w jednym.
"Telefrenia" - cierpienia niemłodego już polaka w rzeczywistości przełomu XX / XXI wieku.

"Konopielka" kult! I książka i film. "Dolorado" i "Szczuropolacy" - książka bdb, film "Szczęśliwego Nowego Yorku" trochę nie do końca, mi pasi. Taki przerysowany. Choć groteska Polonii oddana bardzo dobrze.
"Transformejszen" - genialnie oddany bałagan mentalny wiejskiego społeczeństwa w okresie przemian. Filmowo mogłoby to być, można powiedzieć, że "Arizona" + "Ranczo" w jednym.
"Telefrenia" - cierpienia niemłodego już polaka w rzeczywistości przełomu XX / XXI wieku.
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
- yossarian84
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3283
- Rejestracja: 24-07-2010, 12:16
Re: ['] Place me into the book of death... [']
kosi aktorów ostatnio...
Shannen Doherty - 53 lata
Shannen Doherty - 53 lata
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15425
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: ['] Place me into the book of death... [']
Brenda dołączyła do Dylana 

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10028
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: ['] Place me into the book of death... [']
I never thought I would have to do something like this. This is not easy for me. So here I am with very heart breaking news. This news hurts more then anything else Ive ever announced here before...
Pinche Peach of Brujeria passed away last night from serious heart complications.
Ciriaco Quezada (Pinche Peach)
Nov 24, 1966 to July 17, 2024
As a long term member of Brujeria he was the unmasked face of Brujeria! He was the "star" of all our song videos. Videos like "La Migra" to "El Patron del Reventon".
The band and I will miss you dearly. We love you and loved working with you! You will not ever be forgotten!! He was my best friend, my bro, my bandmate, and my cousin.
Pinche Peach of Brujeria passed away last night from serious heart complications.
Ciriaco Quezada (Pinche Peach)
Nov 24, 1966 to July 17, 2024
As a long term member of Brujeria he was the unmasked face of Brujeria! He was the "star" of all our song videos. Videos like "La Migra" to "El Patron del Reventon".
The band and I will miss you dearly. We love you and loved working with you! You will not ever be forgotten!! He was my best friend, my bro, my bandmate, and my cousin.
- Bohdan
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1392
- Rejestracja: 21-12-2010, 09:52
- Lokalizacja: Lokal
Re: ['] Place me into the book of death... [']
O kurwa jak to?
Szalałem na gigu miesiąc temu...
Szalałem na gigu miesiąc temu...