Ja tu bym się zgodził zasadniczo i ogólnie. Może bardziej ta diagnoza pasuje do np. Odrazy, a Furia uderza bardziej w taki śląski nihilizm magiczny (Śnialnia, Huta) zmiksowany z właśnie tym współczesnym "słowiańskim" folklorem, który od czasów Świętowita znacznie ewoluował (Marzannie). Ogólnie Nie jestem fanem, ale przyglądam się z zainteresowaniem. Furia to tacy świadomi lunatycy z brudną słowiańsko-śląską duszą.r o b e r t pisze: ↑25-10-2023, 13:21I chwała Nam za to , czekam na koncerty z nowym materiałem . Będzie krew !!!!Stary Metal pisze: ↑22-10-2023, 13:15Posiedziałem trochę nad tą Furią.
I moim zdaniem, jest to jedna z tych płyt, nad którymi trzeba popracować. Bo chociaż zwraca uwagę od pierwszego przesłuchu, to po każdym kolejnym pokazuje coś, czego się przy poprzednim nie zauważyło, nie usłyszało.
A to riff, a to coś w tle, a to inna interpretacja tego, co się interpretowało wcześniej. Przy każdym okrążeniu znajduje się coś nowego, co zwraca uwagę, co nie zwróciło jej wcześniej.
I możecie mnie teraz rozszarpać, powiedzieć, że się nie znam, ale pierdolić to.
Jak to napisał wcześniej Szanowny Kolega shitshow „gust jak chuj, każdy ma swój".
Otóż od dawna uważałem, że w tej polskiej różnorodności blackowej znaleźliśmy swój styl. Zarówno w tekstach, jak i muzyce. Styl, który inne nacje mogą kopiować, ale tylko polskie kapele będą w tym trve. To ta nasza szara, szarobura codzienność, śmierdzące schabowymi i bigosem imprezy, roztopiony brudny śnieg, darcie ryjów przez nocnych pijaków w ciepłe letnie noce. To nasz folklor, ten stary, jak i współczesny.
Nie jest to ani lepsze, ani gorsze od gigantów blacku. Jest po prostu inne. Tak swojskie, jak rząd wierzb na wiosennym, błotnistym trawniku, gdzie spod resztek rozpapcianego , czarno żółtego śniegu wyłażą psie i ludzkie gówna. To smród dawno nie umytego potu przykrytego potrójną Przemysławką, która swoją tandetą i taniością nie przykryje tego koszmarnego kombinatu smrodu.
Nasz black metal jest inny już od dawna. Całkiem inny.
I nowa Furia bardzo mocno to potwierdza.
A ostatni kawałek? Jeszcze go nie rozumiem. Ale pracuję nad tym.
Jak oglądaliście Angelusa, to ten film wg mnie mocno współgra z Furią.
Można powiedzieć, że gdyby Wyspiański napisał Angelusa, to byłby to gotowy wzorzec dla duchowości Furii.
Oczywiście mogę się mylić.
---------------------------
Nowa niezła jest.