Oczywiście, plan z plebiscytami może jeszcze wziąć w łeb - liczy się czas i to, ile gotowych do boju jednostek naspamowała Ukraina.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
Przecież poleciały już dawno pociski na Belgorod.Sybir pisze: ↑20-09-2022, 14:33Atak na terytorium Federacji = mobilizacja, ew. taktyczna broń jądrowa - ale to miecz obosieczny. W zasadzie można to traktować - ten plan referendów jesiennych na zdobytych terenach - jako fiasko planów FR i próbę przekucia militarnej porażki (bo tak to jednak wygląda w porównaniu z pierwotnym zamiarem) w sukces propagandowy na użytek wewnętrzny.
Ale to nie ma być chyba ściśle rzecz biorąc terytorium Rosji tylko takie Kosowo?
Oczywiście, ale pociski to jedno (tym bardziej, że nie do wszystkich ataków przyznał się SG SZUŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:Przecież poleciały już dawno pociski na Belgorod.Sybir pisze: ↑20-09-2022, 14:33Atak na terytorium Federacji = mobilizacja, ew. taktyczna broń jądrowa - ale to miecz obosieczny. W zasadzie można to traktować - ten plan referendów jesiennych na zdobytych terenach - jako fiasko planów FR i próbę przekucia militarnej porażki (bo tak to jednak wygląda w porównaniu z pierwotnym zamiarem) w sukces propagandowy na użytek wewnętrzny.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
Tak jest nawet ostatnio próbowałem rozjaśnić coś w tej kwestii Pacjentowi, choć chyba ostatni raz, bo widzę, że poszedł już na pełnej w opcję Never stop the madnessHatefire pisze: ↑12-09-2022, 13:11Kurde jestem w robocie i nie mam czasu na wszystko odpisywać. No, ale Bałkany to mój mały konik i odpowiem. Odpowiedz mi na jedno pytanie. Dlaczego polska prawica tak bóldupi o Kosowo, te wszystkie koszulki "Kosowo to Serbia" a nie Czarnogórę? Na logikę secesja Kosowa była bardziej logiczna. Inny, naród, inny język, inna religia. Czarnogórcy to Serbowie. Ten sam język (różnice na poziomie, że jedni mówią, że "idą na dwór' a drudzy "na pole"), religia, itp. Ot krótka tradycja odrębności politycznej kiedyś tam. Co więcej jak się rozpadała Jugosławia to Kosowianie byli najbardziej profederacyjni. Jakby zrobić tam wtedy referendum to w cuglach wygrała by opcja utrzymania federacji. Natomiast Serbowie, jak to Serbowie zaczęli uwalać autonomię, choćby w edukacji, którą nadał im Tito i eskalowało to szybko. To po prostu efekt kretyńskiej polityki Belgradu, tej samej, która skłoniła 100% serbską Czarnogórę do zażądania niepodległości. No, a że klimat międzynarodowy był jaki był i Zachód nie zamierzał dopuścić do powtórki Srebrenicy, to skończyło się jak skończyło. Co więcej w Macedonii koło Tetowa mieszka mnóstwo Albańczyków i jakoś nie chcą się oddzielać. Ciekawe Dlaczego? Co więcej Kosowianom nie śpieszy się do Albanii, a Albańczykom do przyłączania Kosowa. W Albanii są dwie grupy etniczne Gekowie i Toskowie. W Albanii ich jest mniej więcej pół na pół. Dołączenie Kosowa zaburzyło by ten kruchy wewnętrzny spokój.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
Helikoptery też tam leciały. Tak jak pisałem wcześniej, Rosjan to i tak bardzo poruszyło, dużo bardziej niż miało to znaczenie dla nas.Sybir pisze: ↑20-09-2022, 14:42Oczywiście, ale pociski to jedno (tym bardziej, że nie do wszystkich ataków przyznał się SG SZU), a wkroczenie i zajęcie danego terenu to drugie, szczególnie z perspektywy Rosjan. Co do plebiscytu, to Ługańsk (i w domyśle pozostaje "republiki ludowe") miałby w jego wyniku wejść w skład Federacji. Imho obecny status ŁRL przypomina mi historię z Kosowem (tam chyba nie bardzo chcą tworzyć Wielką Albanię z "macierzą").
Edit: republika doniecka również ogłosiła weekendowe referendum.
No, ale rajd sił specjalnych, to rzecz jakościowo inna, niż czołgi na ulicach, a takie ryzyko istnieje. Dlatego mnie to zdziwiło i sam potwierdzasz, że na użytek wewnętrznej propagandy bardzo ryzykowny ruch.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑20-09-2022, 14:58Helikoptery też tam leciały. Tak jak pisałem wcześniej, Rosjan to i tak bardzo poruszyło, dużo bardziej niż miało to znaczenie dla nas.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
Ewidentnie coraz słabiej już wierzą w to wyzwolenie od nazistów. Były też inne akcje. Jakiś czas temu Ławrow powiedział coś takiego, to było całe takie przemówienie, którego sensem było ,,jeśli przejmujesz się sytuacją na Ukrainie, to pomyśl sobie, że to Wietnam albo [tutaj wstaw państwo najechane przez USA]". A w komentarzach pół na pół: połowa to łyknęła, ale połowa pisała: zaraz zaraz, jak to? Przecież od dziesiątek lat mówiono nam, że USA to potwory najeżdżające inne kraje, a my takich rzeczy nie robimy bo jestesmy lepsi, a teraz Ławrow nas w zasadzie zrównuje z nimi? Coś jest nie tak". Sama przyjemność czytania.Sybir pisze: ↑20-09-2022, 15:07Tak, to był dla Rosjan duży szok, ale nadal nie było to zajęcie rosyjskiej ziemi przez nazi-chochoły, poza tym te ukraińskie działania moim zdaniem należy traktować jako symboliczne akcje odwetowe - owszem, medialne i obnażające pewne rosyjskie braki i luki oraz blokujące na pewien czas niektóre plany SZRF, ale jednak nic poza tym.
Orliński to dobrze i złośliwie skomentował.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑20-09-2022, 15:36Ewidentnie coraz słabiej już wierzą w to wyzwolenie od nazistów. Były też inne akcje. Jakiś czas temu Ławrow powiedział coś takiego, to było całe takie przemówienie, którego sensem było ,,jeśli przejmujesz się sytuacją na Ukrainie, to pomyśl sobie, że to Wietnam albo [tutaj wstaw państwo najechane przez USA]". A w komentarzach pół na pół: połowa to łyknęła, ale połowa pisała: zaraz zaraz, jak to? Przecież od dziesiątek lat mówiono nam, że USA to potwory najeżdżające inne kraje, a my takich rzeczy nie robimy bo jestesmy lepsi, a teraz Ławrow nas w zasadzie zrównuje z nimi? Coś jest nie tak". Sama przyjemność czytania.
Przez pierwsze parę miesięcy inwazji Rosji na Ukrainę nie miałem serca do kultury rosyjskiej. Nie nawoływałem do bojkotu, ale prawda jest taka, że nie można budować takiej dychotomii, że z jednej strony Puszkin, Dostojewski i Brodski, a z drugiej zbrodniarze z Buczy i Mariupola.
Niestety, nawet u tych ich najwspanialszych i najwybitniejszych pisarzy i poetów znajdziemy pogląd, który do ludobójczej ideologii rozwinęło otoczenie Putina. Zgodnie z nim inne narody słowiańskie tak naprawdę nie istnieją. Wszyscy w głębi ducha jesteśmy de facto Rosjanami i marzymy o tym, by batiuszka car nas zjednoczył pod swoim dobrotliwym berłem. Udajemy odrębność, bo ktoś nas do tego zmusza: NATO, CIA, masoneria.
Wielkorusi wierzą, że kiedy zrobią nam inwazję i przepędzą tego kogoś, przywitamy ich jak wyzwolicieli. Nie chcą zrozumieć, że dla nas ich systemy polityczne – samodzierżawie, bolszewizm, putinizm – są obmierzłe, bo cenimy sobie wolność osobistą.
Epicki łomot, który Rosjanie dostali w zeszłym tygodniu pod Charkowem od „nieistniejącego narodu", wprowadził ich czołowych propagandystów w nastrój płaczliwo--paniczny. Ach, jak przyjemnie się ich teraz czyta i ogląda – zwłaszcza gdy się pamiętało, co wygadywali parę miesięcy temu, kiedy jeszcze wierzyli w nieomylność swego cara.
Pierwsze skrzypce tej propagandy grał telewizyjny showman Władimir Sołowjow. Na początku wojny w jego programach goście snuli śmiałe plany unicestwienia Ukrainy, urządzenia na jej gruzach jakichś stref buforowych oraz ataku na inne nieprzyjazne państwa (na przykład na Polskę).
Teraz nastroje są inne. Goście lamentują, krzyczą, niemalże płaczą. Gdy na nich patrzyłem, pomyślałem nagle, że widziałem to w teatrze. To jest po prostu finał „Rewizora" Gogola.
Pisarzy, dramaturgów i poetów Rosjanie mieli jednak genialnych, to im muszę przyznać, nawet jeśli odrzuca mnie ich światopogląd. Mimo ukraińskiego pochodzenia (a może właśnie za jego sprawą) Gogol był bardziej carski i wielkoruski od etnicznych Rosjan.
Główny negatywny bohater „Rewizora" (pozytywnych tam nie ma w ogóle), niejaki Skwoznik-Dmuchanowski, zajmuje stanowisko horodniczego. Gdy gdzieś widzimy słowo „Horodniczy" zapisane przez wielkie „H", od razu kojarzymy to z „Rewizorem".
Horodniczy przez małe „h" oznacza kogoś w rodzaju burmistrza w rosyjskim imperium, ale ten Gogolowski, ten przez duże „H", jest w swoim miasteczku panem życia i śmierci. Z każdym może zrobić, co chce, o czym świadczy poboczny wątek pewnej wdowy, którą kazał wychłostać.
Nie miał do tego prawa, gdyż w Rosji teoretycznie zniesiono kary cielesne. Dlatego w wersji oficjalnej wdowa się sama wychłostała.
Horodniczy, razem z całą miejską elitą, wpada w panikę na wieść, że miasto ma odwiedzić tytułowy rewizor incognito. Za sprawą komedii omyłek biorą za niego przypadkowego drobnego cwaniaczka.
Chcąc go udobruchać, bohaterowie obsypują go łapówkami – a przy tym niechcący ujawniają swoje grzeszki i machlojki. Gdy pomyłka wychodzi na jaw, w finale wszyscy oskarżają się nawzajem, gniewnie wymachując i grożąc sobie pięściami, zapewniając przy tym o własnej niewinności. Na koniec zastygają w tych pozach, sparaliżowani wiadomością o przybyciu prawdziwego rewizora.
U Sołowjowa goście również sobie wygrażają albo przyjmują obronno-agresywną pozycję, wypinając pierś z założonymi rękami. Zapewnienia, że pod Charkowem nie było żadnej porażki, tylko udane przegrupowanie, mieszają z pytaniem, kto odpowiada za tę porażkę, i wzajemnymi oskarżeniami.
Gdzie był nasz wywiad? Gdzie nasze lotnictwo? Dlaczego Zełenski odwiedza frontowe miasto, a nasza artyleria milczy?
Jeden ekspert woła, że czas zacząć negocjować. Drugi mu na to wygraża pięściami, że to zdrada i że Stalin takich rozstrzeliwał. Trzeci krzyczy, że czas ogłosić pełną mobilizację. Czwarty, że to niepotrzebne, bo przecież wszystko idzie zgodnie z planem.
Ciekawe, czy oni sami znają klasykę swojej literatury na tyle dobrze, by zauważyć podobieństwo. U Gogola będzie przecież wyjaśnienie tej sytuacji. Tyle że Horodniczy teraz rządzi nie miasteczkiem, ale całym państwem.
Wojna okazała się prawdziwym rewizorem. Nie dało się już dłużej ukrywać, co się stało z pieniędzmi na modernizację armii, na rozwój infrastruktury, na wdrażanie nowych technologii.
Oficjalna wersja nadal jest taka, że specjalna operacja odnosi same sukcesy. Tymi, którzy publicznie deklarują zwątpienie, zajmą się Świstunow i Dzierżymorda, czyli Gogolowscy policjanci („za takie gadanie należy się 15 dni aresztu", powiedział sam Sołowjow w swoim programie).
W praktyce jednak w oficjalną wersję nie wierzy już nikt, pozostają więc płacz, pogróżki i szukanie winnych. Wszędzie, tylko nie na samej górze.
Teraz są przy Gogolu, ale skończą na Dostojewskim: była zbrodnia, będzie kara.
Czyli Rus szykują podkładkę pod "długotrwały" konflikt i mobilizację.
W Rosji dziesięć lat dla żołnierzy, którzy pójdą do niewoli
Rosyjska Duma Państwowa uchwaliła zmiany w kodeksie karnym. Przewidują one stosowanie prawodawstwa wojennego nie tylko w czasie wojny, ale też w stanie wojennym, w stanie mobilizacji i podczas "operacji specjalnych".
Zgodnie z poprawkami za niestawienie się do służby wojskowej w czasie poboru lub dezercję grozi kara pozbawienia wolności do dziesięciu lat. Z kolei ci, którzy poddali się do niewoli, otrzymają karę od trzech do dziesięciu lat. Ta sama kara grozi za niewykonanie przez podwładnych rozkazu dowódcy. Wprowadza się również karę do pięciu lat więzienia za zniszczenie mienia wojskowego przez zaniedbanie lub porzucenie.
Najbardziej śmieszy przez łzy, że przez ćwierć wieku świat był sparaliżowany wizją drugiej armii świata, która okazała się wydmuszką. Z całym szacunkiem dla Ukrainy to skorumpowany i biedny kraj. Natomiast martwi co te szczury zagonione do kąta zrobią. Historia uczy, że w Rosji takie porażki mogą kosztować życie lokatorów Kremla.Pan_Kimono pisze: ↑20-09-2022, 16:53Dziś ma być orędzie Chujły i Szojgu, ogłoszą mobilizacje. Prawo już zmienili. Dodatkowo ogłosili terminy pseudoreferrndow na okupowanych terytoriach. Pewnie będą straszyć atomem, bo w ich doktrynie przewidują użycie w wypadku ataku na teren Rosji.
Chyba zbliżamy się do finału, brudasy są zdesperowane. Dziadek Bajden udzielił ostatnio wywiadu i wypowiadał się na temat użycia bomby przez rosje, widocznie nie bez przyczyny.. Chujlo już raz nie posłuchał, zobaczymy czy pizda uczy się na błędach.
To akurat jedyna dla Polski pewna dobra informacja z tej wojny. Armia rosyjska okazała się być słabsza niż ją przedstawiano, a poza tym poniosła dotkliwe straty.Hatefire pisze: ↑20-09-2022, 17:04Najbardziej śmieszy przez łzy, że przez ćwierć wieku świat był sparaliżowany wizją drugiej armii świata, która okazała się wydmuszką. Z całym szacunkiem dla Ukrainy to skorumpowany i biedny kraj. Natomiast martwi co te szczury zagonione do kąta zrobią. Historia uczy, że w Rosji takie porażki mogą kosztować życie lokatorów Kremla.Pan_Kimono pisze: ↑20-09-2022, 16:53Dziś ma być orędzie Chujły i Szojgu, ogłoszą mobilizacje. Prawo już zmienili. Dodatkowo ogłosili terminy pseudoreferrndow na okupowanych terytoriach. Pewnie będą straszyć atomem, bo w ich doktrynie przewidują użycie w wypadku ataku na teren Rosji.
Chyba zbliżamy się do finału, brudasy są zdesperowane. Dziadek Bajden udzielił ostatnio wywiadu i wypowiadał się na temat użycia bomby przez rosje, widocznie nie bez przyczyny.. Chujlo już raz nie posłuchał, zobaczymy czy pizda uczy się na błędach.
To jest desperacja. I przyznanie się do braku zasobów ludzlich. Mit wielkiej armi rosyjskiej legł w gruzach Iziumu. Pozostała im rekrutacja w koloniach karnych, gdzie śmiertelność tych najemników podczas pierwszej akcji bojowej wynosi ok 75% . Oraz rekrutacja azjatyckiego bydła z kresów Federacji Rosyjskiej, które stawia w Ukrainie elektryczne czajniki na palniki gazowe i gówna od Nutelli nie odróżnia. Wartość bojowa znikoma. Do tego dochodzi brak kadry oficerskiej i umiejętności obsługi ciężkiego sprzętu przez to zmobilizowane bydło.trup pisze: ↑20-09-2022, 16:50Faktycznie faajna ta ustawa się szykuje...
W Rosji dziesięć lat dla żołnierzy, którzy pójdą do niewoli
Rosyjska Duma Państwowa uchwaliła zmiany w kodeksie karnym. Przewidują one stosowanie prawodawstwa wojennego nie tylko w czasie wojny, ale też w stanie wojennym, w stanie mobilizacji i podczas "operacji specjalnych".
Zgodnie z poprawkami za niestawienie się do służby wojskowej w czasie poboru lub dezercję grozi kara pozbawienia wolności do dziesięciu lat. Z kolei ci, którzy poddali się do niewoli, otrzymają karę od trzech do dziesięciu lat. Ta sama kara grozi za niewykonanie przez podwładnych rozkazu dowódcy. Wprowadza się również karę do pięciu lat więzienia za zniszczenie mienia wojskowego przez zaniedbanie lub porzucenie.
No tylko wtedy mieli inną sytuację demograficzną. Plus Lend-Lease szedł do nich. Teraz idzie do Ukraińców.Tatuś pisze: ↑20-09-2022, 17:27Będzie jak podczas drugiej wojny światowej. Gdzie ruskie atakowali codziennie falami i żołnierze niemieccy codziennie zabijali po 20 rosjan na każdego żołnierza. I tak cały czas aż im psychika siadała. Wyobraźcie sobie, że codziennie mielicie karabinem po 20 rosjan i tak miesiącami. A oni ciągle na ciebie biegną.
Tu może być tak samo.