Już mnie Hatefire uprzedził.Hatefire pisze: ↑22-01-2022, 10:18A ty mówisz o Szpitalu. No takim idealistą, to nawet ja nie jestem, żeby postulować na każdej wiosce pneumologię, nefrologię i endokrynologię. Medard ogarnij się.Medard pisze: ↑22-01-2022, 10:10A może odpowiecie czemu w weekendy są tłumy na izbach przyjęć spoza warszawy, zamiast okupować jakieś przybytki we grójcu, czy innym płońsku, to robią niepotrzebne kilometry na stolicę i potem leżą na korytarzach, bo nie ma miejsc na salach?
To ostanie to moje spostrzeżenia ze szpitala bielańskiego sprzed ok 5 lat, gdy zawoziłem ciotkę chorą na płuca, to połowa klientów była spoza miasta.
Pewnie macie szerokie rozeznanie i jadą tam, gdzie jest gorsza opieka.
Ale dodam ciekawy fakt, o którym uświadomił mnie jeden z moich wykładowców, ze w PL jest bardzo dużo łóżek szpitalnych w przeliczeniu na 1000 mieszkańców przy bardzo niskiej świadomości zdrowotnej i olbrzymim niedoborze lekarzy.
https://www.euractiv.pl/section/bezpiec ... opa-swiat/
Teoria, którą nam facet sprzedał sprowadzała się do tego, iz Polacy nie dbają o swoje zdrowie do momentu kiedy nie trzeba iść do szpitala, kompletnie zaniedbując obszar tzw."promocji zdrowia" i codziennych, małych nawyków prozdrowotnych, zgodnie z zasadą, że prościej (i taniej) jest zapobiegać niż leczyć. Za to stosunkowo prosto (prościej niż o siebie zadbać przez lata) jest ustawić sie w poczekalni szpitala i dostać na łóżko. Facet opowiadał nam, ze piramida zdrowia jest w kraju postawiona na głowie, z naciskiem na jej szczyt, a zaniedbaniem podstawy i potem biorą się takie akcje o których opowiada Medard.
Minęło 20 lat od kiedy to usłyszałem po raz pierwszy i z każdym rokiem upewniam się, że to prawda.
E: Medard nie brnij, tak jak w wątku o Cult of Luna.