Miał doła. Potrzebował się wygadać. Nie mogłem odmówić.
Zwierzęta masterfulowców
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Stary Metal
- w mackach Zła
- Posty: 953
- Rejestracja: 21-03-2014, 20:07
Re: Zwierzęta masterfulowców
We're the metal generation
Cold blue steel runs on our veins
We're the metal generation
Don't fuck with us cos we're insane!
Cold blue steel runs on our veins
We're the metal generation
Don't fuck with us cos we're insane!
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16247
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Zwierzęta masterfulowców
Jak mus to mus, rozumiem.Stary Metal pisze: ↑21-09-2021, 21:01Potrzebował się wygadać. Nie mogłem odmówić.
Poro
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1092
- Rejestracja: 26-02-2018, 19:47
Re: Zwierzęta masterfulowców
Koteł bardzo elegancki, tym bardziej że towarzyszy w uprawianiu starej sztuki walki wu-dzi-tsu w idealnym wydaniu:
- Substancja
- śledzie
- chleb
Moc jest z Wami!
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12152
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Zwierzęta masterfulowców
Widać że zagląda do kieliszka
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- Rumburak
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1969
- Rejestracja: 22-12-2016, 20:43
Re: Zwierzęta masterfulowców
[
Uff... miałeś rację. Niby weterynarz mówił, że do wieczora powinno być lepiej, ale jak patrzyłem na psa który ledwo podnosił się z ziemi o własnych siłach to ciężko było uwierzyć. To jeszcze nie ten sam narwaniec co dwa dni temu, ale chyba wszystko wraca do normy. Nigdy wcześniej nie miałem podobnej sytuacji i nie wiedziałem, że to gówno ma tak gwałtowny przebieg.karol pisze: ↑21-09-2021, 16:14ja przerabiałem ten temat dwa razy ze swoją starszą suczką (kundelek). psina na co dzień to wulkan energii, aż tu któregoś razu normalnie jak zombie, szybkie sprawdzenie sierści i odkrycie kleszcza, po zastrzykach na drugi dzień było już spoko, kolejnego dnia nie było śladu problemu. dwa lata później przerabiałem to samo. oczywiście obroża i zakraplanie sierści od lat, nic nie daje 100% pewności. wiem, że stres jak kochasz zwierzaka ale powinno być oka.Rumburak pisze: ↑21-09-2021, 11:01Kurwa, mojego psa poskładało dosłownie w 24 godziny. Już wczoraj wieczorem coś zaniepokoiło mnie w jego zachowaniu. Był dziwnie spokojny, generalnie to pies którego wszędzie pełno, jest w ruchu nawet podczas snu. Dziś rano wychodzę mu dać żarcie, micha z wieczora nie ruszona, psa ni widu ni słychu. Normalnie zanim zdążyłem otworzyć bramę od garażu pies już pod nią czekał. Musiałem wyciągać go z budy. Weterynarz po badaniu krwi stwierdził jakąś chorobę odkleszczowa-pies ma obroże przeciwkleszczowa i był nakrapiany dodatkowo preparatami mającymi rzekomo te kleszcze odstraszać-chuja to dało. Dostał 3 zastrzyki, jutro kolejne. Leży i ledwo podnosi łeb. Kurwa nie mogę se miejsca znaleźć i co 15 minut sprawdzam czy pies oddycha, co gorsza za chwilę muszę spadać do roboty...
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: Zwierzęta masterfulowców
Cieszę się że twój pies wraca do zdrowia.
Rozmawiałem kiedyś z weterynarzem i mówiła, że jeśli u psa występuje nagle pogorszenie z chodzeniem, z dnia na dzień, to na 95% jest to jakieś gowno od kleszcza.
Rozmawiałem kiedyś z weterynarzem i mówiła, że jeśli u psa występuje nagle pogorszenie z chodzeniem, z dnia na dzień, to na 95% jest to jakieś gowno od kleszcza.
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- Stary Metal
- w mackach Zła
- Posty: 953
- Rejestracja: 21-03-2014, 20:07
Re: Zwierzęta masterfulowców
Zawsze lubiłem i lubię klasykę.
Nie po to tyle lat wypracowywało się normy kulturowe, żeby teraz o nich zapominać.
We're the metal generation
Cold blue steel runs on our veins
We're the metal generation
Don't fuck with us cos we're insane!
Cold blue steel runs on our veins
We're the metal generation
Don't fuck with us cos we're insane!
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12152
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Zwierzęta masterfulowców
Sytuacja z oboma kotami powoli się stabilizuje. Prosiałke zaczyna powoli rozumieć, że mała, trzynoga Buba nie stanowi zagrożenia. Ale i tak chyba czeka nas jeszcze kilka tygodni ukladania ich. Dobrze że Buba jest totalnie wyczilowana.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3058
- Rejestracja: 17-02-2018, 21:00
Re: Zwierzęta masterfulowców
proszę kogoś z lęborka, okolic.Udostępniłem zdjęcia pięknego samczyka,1.5 roku.Zadbany.Pani go zostawiła bo przeprowadza sie do wieżowca a tam jest zakaz posiadania psów(wiem kurwa chore) .do odebrania na Staszica w lęborku, bez książeczki

https://www.facebook.com/LeborkNM

https://www.facebook.com/LeborkNM
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10047
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Zwierzęta masterfulowców
Wyleczyłem mojego kundla(właściwie to pies mojej luby) z grzybicy. Aplikowałem mu masę środków na grzybicę dla człowieka(składy właściwie te same co dla zwierząt a środki znacznie tańsze). Po paru miesiącach w końcu sierść mu się poprawiła bo kurwa wyglądał strasznie. Wszędzie się szlajał po wsi a teraz tylko lata po placu biega ewentualnie na spacerze i śpi w budzie a potrafił poimprezować i wracać po paru dniach tak więc nie wiem gdzie sypiał i w jakich warunkach i czy miało to przełożenie na jego kondycję. Teraz jak ma reżim i śpi na placu i przyjmuje lekarstwa oraz nie wałęsa się po wsi się z innymi kundlami pies nie do poznania.
Kupię Nunslaughter Goat ale nie ten w czerwonym digipacku.
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3069
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: Zwierzęta masterfulowców
Miałem kota, chuja jebanego, bez powodu gryzł mnie, żonę i moje dzieci. Karmiłem sierściucha i wydawałem pieniądze na jego leczenie. Pewnego dnia zniknął i to był jeden z lepszych dni w moim życiu. Koty na tory.
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11046
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: Zwierzęta masterfulowców
Nie, no - po co podejmować próbę socjalizacji jebanego sierściucha. 
Z innej beczki - czekamy do wiosny i robimy z naszego MCO czempiona (chyba, że wcześniej nabiał pójdzie w ocet).

Z innej beczki - czekamy do wiosny i robimy z naszego MCO czempiona (chyba, że wcześniej nabiał pójdzie w ocet).
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3058
- Rejestracja: 17-02-2018, 21:00
Re: Zwierzęta masterfulowców
Trzęsie się, nie owiera pyska i sie ślini mocno, przelewa sie przez ręce.Wie ktoś coś? amstaf.Nie ma w tamtym miejscu żadnej kliniki 24h i znajoma musi czekać do rana.Mówi że objawy raczej na wścieklizne, padaczke wskazują.O ile jej biedak kurwa dożyje do rana.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1857
- Rejestracja: 01-04-2011, 11:14
Re: Zwierzęta masterfulowców
Jak długo taki atak trwał?
Mam psiaka z padaczka, i jedyne co może zrobić to trzymać, żeby nie poobijał się za bardzo... Nasza miała pierwsze ataki 4-5min raz na 3 miechy, potem się wydłużały aż jeden miała 3,5h (2min trzesiawki na 2min dochodzenia do siebie i powrót do trzesiawki) jak pojechaliśmy do weterynarza, to od razu kroplówką, badania krwi itd i od razu włączenie leków na padaczkę... Jak jest atak to wlewka doodbytnicza. -ursus nie czytaj tego;)) i po 1,5min koniec zabawy. Teraz 2 -3 ataki na rok się zdążają.
Możesz jej powiedzieć że da się żyć z psiakiem który choruje na padaczkę.
Mam psiaka z padaczka, i jedyne co może zrobić to trzymać, żeby nie poobijał się za bardzo... Nasza miała pierwsze ataki 4-5min raz na 3 miechy, potem się wydłużały aż jeden miała 3,5h (2min trzesiawki na 2min dochodzenia do siebie i powrót do trzesiawki) jak pojechaliśmy do weterynarza, to od razu kroplówką, badania krwi itd i od razu włączenie leków na padaczkę... Jak jest atak to wlewka doodbytnicza. -ursus nie czytaj tego;)) i po 1,5min koniec zabawy. Teraz 2 -3 ataki na rok się zdążają.
Możesz jej powiedzieć że da się żyć z psiakiem który choruje na padaczkę.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3058
- Rejestracja: 17-02-2018, 21:00
Re: Zwierzęta masterfulowców
Dobra, weterynarz zaliczony.
Padaczka.Dostał silne leki, lezał godzine pod kroplówką, teraz jest pobudzony.Muszą nauczyć sie z tym żyć.Fakt lekarz powiedział że taki atak może spowodować że serducho nie wytrzyma.W nocy miał takie ataki że go wykręcało i zrzucało go z łóżka.
I to kurwa wszystko sie stało w zaledwie dwa dni.Wcześniej żadnych objawów
Padaczka.Dostał silne leki, lezał godzine pod kroplówką, teraz jest pobudzony.Muszą nauczyć sie z tym żyć.Fakt lekarz powiedział że taki atak może spowodować że serducho nie wytrzyma.W nocy miał takie ataki że go wykręcało i zrzucało go z łóżka.
I to kurwa wszystko sie stało w zaledwie dwa dni.Wcześniej żadnych objawów
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3058
- Rejestracja: 17-02-2018, 21:00
Re: Zwierzęta masterfulowców
piotras znasz ten lek?


-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1857
- Rejestracja: 01-04-2011, 11:14
Re: Zwierzęta masterfulowców
Oczywiście, 1/4 dawka 2x dziennie i pomaga, ale to oczywiście zależy od wagi, mój szkodnik ma 16kg czyli maluch.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12152
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Zwierzęta masterfulowców
W sumie tochyba dobrze wiedziec wiec dopytam. W sensie ze jak lewatywe wsadzasz rurke w tylek psa i wlewasz jakis roztwor ktory tam sie wchlania i uspokaja atak?piotraz pisze: ↑21-12-2021, 08:22Jak długo taki atak trwał?
Mam psiaka z padaczka, i jedyne co może zrobić to trzymać, żeby nie poobijał się za bardzo... Nasza miała pierwsze ataki 4-5min raz na 3 miechy, potem się wydłużały aż jeden miała 3,5h (2min trzesiawki na 2min dochodzenia do siebie i powrót do trzesiawki) jak pojechaliśmy do weterynarza, to od razu kroplówką, badania krwi itd i od razu włączenie leków na padaczkę... Jak jest atak to wlewka doodbytnicza. -ursus nie czytaj tego;)) i po 1,5min koniec zabawy. Teraz 2 -3 ataki na rok się zdążają.
Możesz jej powiedzieć że da się żyć z psiakiem który choruje na padaczkę.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11046
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: Zwierzęta masterfulowców
Tak właśnie. Jak u ludzi.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12152
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Zwierzęta masterfulowców
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.