Zwierzęta masterfulowców

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Nazwałem ją Buba

[Ascetic]

Wziąłeś ją? Czy tak przejściowo, na znalezienie domu?

[Żułek]

u nas tez taki (kolor) lata po osiedlu

[Sybir]

Wziąłeś ją? Czy tak przejściowo, na znalezienie domu?

Obstawiam opcję nr 1.

[Hatefire]

Co jej się stało z łapą? Taka się urodziła czy wypadek?

[Lukass]

Była chyba mowa, że wypadek, ale wtedy Seba jeszcze mówił o szukaniu dla niej domu.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Wziąłeś ją? Czy tak przejściowo, na znalezienie domu?

zostaje u nas

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Co jej się stało z łapą? Taka się urodziła czy wypadek?

Teściowa zadzwoniła wieczorem że znalazła ją potrąconą na drodze. Pojechaliśmy i zgarnęliśmy ją do kliniki w Krakowie. Niestety, mięśnie zerwane, nie było co ratować. No więc jak się już podleczyła u weterynarza, to ją wzięliśmy wczoraj...

[Ascetic]

Wziąłeś ją? Czy tak przejściowo, na znalezienie domu?

zostaje u nas

Nieadekwatne, ale nie mam lepszego słowa, dziękuje.

[nicram]

Szacunek Sebastian.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Spoko. Śpi za mną teraz na fotelu. Generalnie bardzo wyczilowany kot, ciągle by się bawił, tylko jak przychodzi do biegania za zabawką to widać że próbuje jeszcze fantomową łapą machać i się przewraca, i robi mi się wtedy strasznie przykro. No ale dojdzie w końcu do tego co i jak, tak myślę.

[Sgt. Barnes]

Ja swojego kota przygarnąłem z żoną 5 lat temu - wyrzucony był na śmietnik dosłownie, transporterek stał przy kuble na śmieci...Zwierzaka nam się zrobiło tak żal, że wzięliśmy. Chyba z tydzień miał traumę, chował się za meble i łózko, wychodził tylko na jedzenie i do kuwety. Miał na szczęście papiery, szczepienia itp.
Ksywa Lumpek, bo z odzysku...
I tak sobie mieszkamy razem, koty to skurwiele, ale kochane. I ma jebany charakterek, czasem nie do zniesienia.
Dodam, że mam alergią, ale nic to, jakoś daję radę i drania nie oddam...

[Najprzewielebniejszy]

Wziąłeś ją? Czy tak przejściowo, na znalezienie domu?

zostaje u nas

Szacunek.

Nie przepaście jej, jeśli się spasie, to ciężko będzie z jej kośćcem.
Dbajcie o stawy, mięśnie i mocne kości.
Im mniej suchej karmy, tym lepiej.

[COFFIN]

U mnie na stanie brat i siostra:

[Ascetic]

Ja swojego kota przygarnąłem z żoną 5 lat temu - wyrzucony był na śmietnik dosłownie, transporterek stał przy kuble na śmieci...Zwierzaka nam się zrobiło tak żal, że wzięliśmy. Chyba z tydzień miał traumę, chował się za meble i łózko, wychodził tylko na jedzenie i do kuwety. Miał na szczęście papiery, szczepienia itp.
Ksywa Lumpek, bo z odzysku...
I tak sobie mieszkamy razem, koty to skurwiele, ale kochane. I ma jebany charakterek, czasem nie do zniesienia.
Dodam, że mam alergią, ale nic to, jakoś daję radę i drania nie oddam...

Super.

Co do podrzucania, wiadomo nie od dziś, że ludzie to kurwy. Te to przynajmniej jakieś takie nietypowe, bo zostawiły papiery. Co właściwie na końcu i tak niewiele zmienia.

[Ascetic]

U mnie na stanie brat i siostra:

Wyglądają na niezłe aparaty.

Ujęcie typu: "co tam człowiek? sralnia wyczyszczona? żarcie nałożone? możesz odmaszerować".

[COFFIN]

Non stop jest wesoło, a szczególnie jak się obudzą koło 04:OO

[Najprzewielebniejszy]

u mnie dalej żyją jak pies z kotem, razem.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Szacunek.

Nie przepaście jej, jeśli się spasie, to ciężko będzie z jej kośćcem.
Dbajcie o stawy, mięśnie i mocne kości.
Im mniej suchej karmy, tym lepiej.

Dzięki, myśleliśmy o tym właśnie dzisiaj, bo na razie wsuwa wszystko jak odkurzacz. Problem na razie jest z pierwszym kotem, czeka nas raczej kilka trudnych tygodni.

[Sybir]

Socjalizacja to nie rurki z kremem, też to teraz przerabiam.