O muzyce się nie wypowiem, bo nie mój gust. Natomiast ten artykuł, na który kiedyś trafiłem sprawił, że otagowałem go sobie jako pretensjonalnego buca. No trudno, może jestem skrzywiony ideologicznie, ale tego typu ludzie budzą u mnie uczucia pogardy przemieszanej z śmiesznością.Część bogaczy snobuje się, by mieć kierowcę po kimś znanym albo bogatym. W cenie są kierowcy po Kulczyku, ochroniarze po Niemczyckim, pokojówki po pani Pendereckiej. Fakt. Służąca, którą zatrudniała kiedyś Elżbieta Penderecka, żona słynnego kompozytora, nie będzie miała raczej problemów ze znalezieniem pracy. - Kiedyś zjawiła się u nas dawna kucharka pani kompozytorowej. Złożyła referencje, ale po oferty już nie wróciła. Pewnie szybko znalazła posadę, bo to przecież zaszczyt mieć w domu taką służącą - przyznaje Jolanta Śmietańska, właścicielka firmy Domserwis, w której wynająć można pomoc domową. Elżbieta Penderecka nie chce rozmawiać o swoich pomocnikach. - Nie wyjawiam publicznie sekretów mojego domu - mówi. Powszechnie jednak wiadomo, że w jej krakowskiej willi gościom otwiera drzwi służąca. Informuje, że "pani zaraz zejdzie" , i cichutko oddala się w stronę służbówki. Także podane na zabytkowej porcelanie ciasta (według przepisu wiedeńskiej babki pani Pendereckiej) poda do stołu służba. W drugim domu Pendereckich, w dworze w Lusławicach, o ponad 30-hektarowy ogród dba dwóch ogrodników. Tu także jest służba w fartuszkach - odbiera telefony, wita w drzwiach.
['] Place me into the book of death... [']
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11056
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: ['] Place me into the book of death... [']
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10383
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: ['] Place me into the book of death... [']
Otóż to.Hatefire pisze:O muzyce się nie wypowiem, bo nie mój gust. Natomiast ten artykuł, na który kiedyś trafiłem sprawił, że otagowałem go sobie jako pretensjonalnego buca. No trudno, może jestem skrzywiony ideologicznie, ale tego typu ludzie budzą u mnie uczucia pogardy przemieszanej z śmiesznością.Część bogaczy snobuje się, by mieć kierowcę po kimś znanym albo bogatym. W cenie są kierowcy po Kulczyku, ochroniarze po Niemczyckim, pokojówki po pani Pendereckiej. Fakt. Służąca, którą zatrudniała kiedyś Elżbieta Penderecka, żona słynnego kompozytora, nie będzie miała raczej problemów ze znalezieniem pracy. - Kiedyś zjawiła się u nas dawna kucharka pani kompozytorowej. Złożyła referencje, ale po oferty już nie wróciła. Pewnie szybko znalazła posadę, bo to przecież zaszczyt mieć w domu taką służącą - przyznaje Jolanta Śmietańska, właścicielka firmy Domserwis, w której wynająć można pomoc domową. Elżbieta Penderecka nie chce rozmawiać o swoich pomocnikach. - Nie wyjawiam publicznie sekretów mojego domu - mówi. Powszechnie jednak wiadomo, że w jej krakowskiej willi gościom otwiera drzwi służąca. Informuje, że "pani zaraz zejdzie" , i cichutko oddala się w stronę służbówki. Także podane na zabytkowej porcelanie ciasta (według przepisu wiedeńskiej babki pani Pendereckiej) poda do stołu służba. W drugim domu Pendereckich, w dworze w Lusławicach, o ponad 30-hektarowy ogród dba dwóch ogrodników. Tu także jest służba w fartuszkach - odbiera telefony, wita w drzwiach.
Kiedyś penderecki dostał piany na pysku, bo jakiś redaktor podał w artykule nazwę miejscowości, w której mieści się jego posiadłość jako
Lutosławice zamiast lusławice ( czyli podobnie do nazwiska Lutosławskiego, najwybitniejszego polskiego kompozytora awangardowego).
Ostatnio zmieniony 29-03-2020, 19:05 przez Medard, łącznie zmieniany 1 raz.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12152
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: ['] Place me into the book of death... [']
Rozkułaczałbyś, co?;)Hatefire pisze:O muzyce się nie wypowiem, bo nie mój gust. Natomiast ten artykuł, na który kiedyś trafiłem sprawił, że otagowałem go sobie jako pretensjonalnego buca. No trudno, może jestem skrzywiony ideologicznie, ale tego typu ludzie budzą u mnie uczucia pogardy przemieszanej z śmiesznością.Część bogaczy snobuje się, by mieć kierowcę po kimś znanym albo bogatym. W cenie są kierowcy po Kulczyku, ochroniarze po Niemczyckim, pokojówki po pani Pendereckiej. Fakt. Służąca, którą zatrudniała kiedyś Elżbieta Penderecka, żona słynnego kompozytora, nie będzie miała raczej problemów ze znalezieniem pracy. - Kiedyś zjawiła się u nas dawna kucharka pani kompozytorowej. Złożyła referencje, ale po oferty już nie wróciła. Pewnie szybko znalazła posadę, bo to przecież zaszczyt mieć w domu taką służącą - przyznaje Jolanta Śmietańska, właścicielka firmy Domserwis, w której wynająć można pomoc domową. Elżbieta Penderecka nie chce rozmawiać o swoich pomocnikach. - Nie wyjawiam publicznie sekretów mojego domu - mówi. Powszechnie jednak wiadomo, że w jej krakowskiej willi gościom otwiera drzwi służąca. Informuje, że "pani zaraz zejdzie" , i cichutko oddala się w stronę służbówki. Także podane na zabytkowej porcelanie ciasta (według przepisu wiedeńskiej babki pani Pendereckiej) poda do stołu służba. W drugim domu Pendereckich, w dworze w Lusławicach, o ponad 30-hektarowy ogród dba dwóch ogrodników. Tu także jest służba w fartuszkach - odbiera telefony, wita w drzwiach.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: ['] Place me into the book of death... [']
Teraz nagle okazuje się, że największego polskiego współczesnego kompozytora należy oceniać przez to, co napisał o jego służbie jakiś dziennik w 2003 roku albo co powiedziała była dziewczyna Medarda, która przechodziła koło krakowskiej Akademii Muzycznej 30 lat po tym, jak Penderecki przestał być tam rektorem. I jeszcze zabawny zarzut, że wpływał na i zdominował środowisko. A kto miał wpływać na środowisko jak nie on?
Być może był bufonem, może wymagał specjalnego traktowania, może jego żona była taka czy owaka, ale jednak trzeba przyznać, że nie byli na pierwszych stronach gazet, nie pchali się wszędzie, raczej widzę to tak, że robili swoje. Proszę bardzo, pierwszy rzucę kamieniem, jeżeli podacie mi jakieś rzetelne przykłady na to, że Penderecki był szkodnikiem, zabetonował system kształcenia, wraz z żoną tłamsili wszystkich naokoło, a w środowisku mają samych wrogów.
Być może był bufonem, może wymagał specjalnego traktowania, może jego żona była taka czy owaka, ale jednak trzeba przyznać, że nie byli na pierwszych stronach gazet, nie pchali się wszędzie, raczej widzę to tak, że robili swoje. Proszę bardzo, pierwszy rzucę kamieniem, jeżeli podacie mi jakieś rzetelne przykłady na to, że Penderecki był szkodnikiem, zabetonował system kształcenia, wraz z żoną tłamsili wszystkich naokoło, a w środowisku mają samych wrogów.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11056
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: ['] Place me into the book of death... [']
Nie. Zarobił, to wydaje jak chce. Natomiast na podstawie tego jak wydaje mam prawo sobie wyrobić opinię na temat osobowości człowieka.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:Rozkułaczałbyś, co?;)
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11056
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: ['] Place me into the book of death... [']
No to bądź uczciwy i przyznaj, że nie oceniałem go jako kompozytora tylko jako człowieka. Niestety jest tak od zawsze, że u osób robiących taką czy inna karierę, to co prywatne zawsze związane jest z tym co publiczne. Ludzie pokroju Pendereckiego mają wpływ na społeczeństwo. I np ja mam prawo ocenić, że ich styl życia był co najmniej śmieszny i wpisywał się w archaiczny model tchnący śmiesznością.Drone pisze:Teraz nagle okazuje się, że największego polskiego współczesnego kompozytora należy oceniać przez to, co napisał o jego służbie jakiś dziennik w 2003 roku
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10383
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: ['] Place me into the book of death... [']
Nie przechodziła tylko tam studiowała,Drone pisze:Teraz nagle okazuje się, że największego polskiego współczesnego kompozytora należy oceniać przez to, co napisał o jego służbie jakiś dziennik w 2003 roku albo co powiedziała była dziewczyna Medarda, która przechodziła koło krakowskiej Akademii Muzycznej 30 lat po tym, jak Penderecki przestał być tam rektorem. I jeszcze zabawny zarzut, że wpływał na i zdominował środowisko. A kto miał wpływać na środowisko jak nie on?
Być może był bufonem, może wymagał specjalnego traktowania, może jego żona była taka czy owaka, ale jednak trzeba przyznać, że nie byli na pierwszych stronach gazet, nie pchali się wszędzie, raczej widzę to tak, że robili swoje. Proszę bardzo, pierwszy rzucę kamieniem, jeżeli podacie mi jakieś rzetelne przykłady na to, że Penderecki był szkodnikiem, zabetonował system kształcenia, wraz z żoną tłamsili wszystkich naokoło, a w środowisku mają samych wrogów.
a ja też jeździłem tam na różne egzaminy w tamtym czasie i robiłem za publiczność :)
Nie wiem, czy sobie zdajesz sprawę, ale profesor czy tym bardziej rektor ma zawsze wpływ na to, kto będzie pracował, kto obroni pracę, a potem kto awansuje.
Zresztą to jakieś ich animozje, podobne są w każdym środowisku, a tu raczej chodzi o zapatrywanie, rozbujałe ego, bufonadę.
Zresztą te imprezy i festiwale Pendereckich były zwykle za pieniędze podatników.
Ostatnio zmieniony 29-03-2020, 19:26 przez Medard, łącznie zmieniany 1 raz.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7637
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: ['] Place me into the book of death... [']
Dziś prawdziwych kułaków już nie ma... :(ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:Rozkułaczałbyś, co?;)
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 6987
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: ['] Place me into the book of death... [']
zróbcie sobie osobny temat, do chuja wacława
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12152
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: ['] Place me into the book of death... [']
No masz, masz. Mi by się nie chciało, ale jeśli masz ochotę to czemu nie.Hatefire pisze:Nie. Zarobił, to wydaje jak chce. Natomiast na podstawie tego jak wydaje mam prawo sobie wyrobić opinię na temat osobowości człowieka.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:Rozkułaczałbyś, co?;)
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: ['] Place me into the book of death... [']
Uczciwie mówiąc, oceniłeś go na podstawie notki prasowej z 2003 roku, w której on się nawet nie pojawia, tylko jego żona, w dodatku mówiąca, że nie udziela żadnych informacji na ten temat. Jestem jak najbardziej daleki od wyciągania wniosków i stawiania ocen na podstawach tak wątłych. Rozumiem, że nowoczesna lewica ma wyjątkowo wyczulony węch na te sprawy, ale bez przesady :)Hatefire pisze:No to bądź uczciwy i przyznaj, że nie oceniałem go jako kompozytora tylko jako człowieka. Niestety jest tak od zawsze, że u osób robiących taką czy inna karierę, to co prywatne zawsze związane jest z tym co publiczne. Ludzie pokroju Pendereckiego mają wpływ na społeczeństwo. I np ja mam prawo ocenić, że ich styl życia był co najmniej śmieszny i wpisywał się w archaiczny model tchnący śmiesznością.Drone pisze:Teraz nagle okazuje się, że największego polskiego współczesnego kompozytora należy oceniać przez to, co napisał o jego służbie jakiś dziennik w 2003 roku
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11056
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: ['] Place me into the book of death... [']
Na jakiej podstawie mamy oceniać osoby publiczne jak nie na podstawie danych z mediów? Miał prawo zażądać zgodnie z prawem prasowym sprostowania. Nie zrobił tego, widać nie widział nic zdrożnego w tym artykule.Drone pisze:Uczciwie mówiąc, oceniłeś go na podstawie notki prasowej z 2003 roku, w której on się nawet nie pojawia, tylko jego żona, w dodatku mówiąca, że nie udziela żadnych informacji na ten temat. Jestem jak najbardziej daleki od wyciągania wniosków i stawiania ocen na podstawach tak wątłych. Rozumiem, że nowoczesna lewica ma wyjątkowo wyczulony węch na te sprawy, ale bez przesady :)
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: ['] Place me into the book of death... [']
Nie chciałbym być sądzony przez ciało urzędowe pod Waszym przewodnictwem. Wyrok by zapadł szybko i równie szybko zostałby wykonany ;)
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11056
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: ['] Place me into the book of death... [']
Czy przypadkiem w temacie "Księża" twoje wpisy też nie są oparte na doniesieniach medialnych?Drone pisze:Nie chciałbym być sądzony przez ciało urzędowe pod Waszym przewodnictwem. Wyrok by zapadł szybko i równie szybko zostałby wykonany ;)
Oczywiście opieszałość jest zbrodnią przeciw rewolucji ;-)
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: ['] Place me into the book of death... [']
Przyznasz jednak, że zbrodnia Pendereckiego, polegająca na tym, że podobno jego żona zatrudnia służącą, jest jednak nieco innego kalibru niż przewina księżula, który przez 2 dekady gwałcił dzieci, zwłaszcza jeżeli materiał oparty jest na badaniach terenowych, a nie relacjach z piątej ręki.
Mnie bardziej śmieszą w tym względzie tacy, którzy do swojego M2 w kredycie na 40 lat zatrudniają panią do sprzątania.
Mnie bardziej śmieszą w tym względzie tacy, którzy do swojego M2 w kredycie na 40 lat zatrudniają panią do sprzątania.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11056
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: ['] Place me into the book of death... [']
No ok. Przypominam za Dantem, że piekło ma IX kręgów. Na innym będzie pretensjonalny buc Penderecki, na innym ksiądz pedofil. Zarówno jednego jak i drugiego nie będę darzył sympatią, choć antypatię będę stopniował. Do Pendereckiego czuję niechęć, księdza Romana (tego od Kasi) zajebałbym szpadlem i zakopał na działce.Drone pisze:Przyznasz jednak, że zbrodnia Pendereckiego, polegająca na tym, że podobno jego żona zatrudnia służącą, jest jednak nieco innego kalibru niż przewina księżula, który przez 2 dekady gwałcił dzieci, zwłaszcza jeżeli materiał oparty jest na badaniach terenowych, a nie relacjach z piątej ręki.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: ['] Place me into the book of death... [']
To już jakieś porozumienie. Natomiast co do bufonowatości: ja tego tak nie odbieram, a wywiady z Pendereckim zawsze chętnie czytałem i oglądałem. Bardzo mnie ujął twierdzeniem, że nie ma różnicy między muzyką poważną a "niepoważną", np. rockową, każda jest dobra, jeżeli jest zrobiona na poziomie. Twórca tego formatu musi mieć też silne ego, to jest wręcz niezbędne. I jeszcze raz mówię: nie wiem, jaki ten człowiek był prywatnie, ale w świetle jego dokonań muzycznych, tego typu zarzuty są trzeciorzędne, zwłaszcza że nie ma jakichś ewidentnych dowodów na to, że był taki czy owaki (nie liczę skarg ex-miłości kol. Medarda).
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Re: ['] Place me into the book of death... [']
Chodzi o to, że pan Krzysiek zatrudniał panią do sprzątania? Naprawdę?
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: ['] Place me into the book of death... [']
Tak, tu wydawałoby się wielkie dzieła, symfonie, koncerty, a tu taki ponury fakt. A mógł zostać księdzem i jak człowiek mieć gosposię - to nikogo by nie bulwersowało.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10383
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: ['] Place me into the book of death... [']
Sprawa z tą dziewczyna dawno nieaktualna i już prawie zapomniana. A uwagi o penderze to jej ciała nauczycielskiego, a nie jej samej.Drone pisze: (nie liczę skarg ex-miłości kol. Medarda).
Z takim miszczem nie pracuje się na codzień.
Odźwierny nie każdego wpuści, to chyba oczywiste?
Poza tym z tym największym polskim twórcą muzyki poważnej, to sprawa dyskusyjna, czy lutosławski nie był ważniejszy.
Ostatnio zmieniony 29-03-2020, 22:30 przez Medard, łącznie zmieniany 1 raz.
Die Welt ist meine Vorstellung.