DEATH IN JUNE
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 409
- Rejestracja: 15-10-2012, 21:44
Re: DEATH IN JUNE
I jak było we Wrocławiu? Nie mogłem być ale słyszałem, że słabizna i nuda.
I didn't hear voices. It was a conscious decision on my part.
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6555
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: DEATH IN JUNE
Jak to DiJ.Wuja pisze:Nie mogłem być ale słyszałem, że słabizna i nuda.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
- Yohn_Edward_Yancey
- rozkręca się
- Posty: 57
- Rejestracja: 18-10-2016, 17:23
Re: DEATH IN JUNE
Nie było tak źle. Podobno to jego ostatnia trasa, więc się cieszę z koncertu.
-
- rozkręca się
- Posty: 43
- Rejestracja: 06-07-2018, 10:52
Re: DEATH IN JUNE
Koncertowo to zawsze Sol Invictus był lepszy i muzycznie w sumie też.Pan Douglas z tą swoją gitarką i bębnami na żywo wypada już kiepsko.Na najlepszych płytach brzmi jednak genialnie i nadal są to moje ulubione płyty których nie mam i chyba już mieć nie będę bo już mi się odechciało miewać płyt.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 588
- Rejestracja: 04-01-2010, 18:10
Re: DEATH IN JUNE
Muzycznie Wakeford potrafił faktycznie penetrować ciekawe rejony, w które Douglas się nie zapuszczał. Jak jazz rock na „Thrones”. Ale jest jedna rzecz... Wiadomo — w tym gatunku nie ma wokalistów, a tylko wokaliści charakterystyczni. Jednak Douglas, David Tibet czy John Balance potrafili swoje ograniczenia/jednowymiarowość przekuć w charakterystyczny czy wręcz charyzmatyczny styl. A Wakeford rzęzi jak zarzynana świnia. W gęstszej aranżacji jest jeszcze znośny. Ale kiedy jej zabraknie, psuje cały efekt.
-
- rozkręca się
- Posty: 43
- Rejestracja: 06-07-2018, 10:52
Re: DEATH IN JUNE
Przy pierwszym kontakcie też mnie wokal śmieszył,że niby gość fałszuje niemiłosiernie i nawet tego nie słyszy, ale po czasie stwierdzam ze nie sposób go pomylić z nikim, a barwa to też jest atut,że jest sie rozpoznawalnym od razu,bo większosć tych neofolków nie odróżniam z głupim Death in Rome na czele.W dodaku jest to cholernie szczere i w jakiś pogański sposób romantyczne.Mimo kontrowersji z początków działalnośći i niezrozumiałych głupot typu wydanie koncertówki Let Us Pray w liczbie 88 egzemparzy mało mnie to obchodzi gdy słucham muzyki a ta ma w sobie to coś.Zresztą jak ktoś się koleguje z D Tibetem i J.Balancem chyba aż tak zły nie może być tak se myślę.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 588
- Rejestracja: 04-01-2010, 18:10
Re: DEATH IN JUNE
No ale ja też Sol Invictus nie wywalam mentalnie do śmieci. Projekt jest u mnie poniżej trójcy DIJ-C93-Coil, ale znam większość rzeczy i czasem wracam. Dobre czy nawet wielkie zespoły z wokalem specjalnej troski zdarzają się, choćby Rush.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1450
- Rejestracja: 14-05-2011, 15:03
Re: DEATH IN JUNE
Kolegi ma ktoś z was płyty DIJ na winylach ? bo mam zapytanie.
-
- rozkręca się
- Posty: 43
- Rejestracja: 06-07-2018, 10:52
Re: DEATH IN JUNE
Za dużo pieniędzy masz?same kompakty mają ceny z kosmosu.Sam bym takie coś chciał mieć podobnie jak currenty,sol invictus,nature and organisation,fire+ice,coile,in gowan ring czy tenhi.
-
- rozkręca się
- Posty: 43
- Rejestracja: 06-07-2018, 10:52
Re: DEATH IN JUNE
Nie no Fire+ice to wcale nie był wydany na winylu tak właśnie myślałem.A DIJ ostatnio w 97 w czasach dy niebyło mody na winyle więc dawno się wszystko rozeszło
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7637
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: DEATH IN JUNE
mam "Rose Clouds Of Holocaust" a co ?PureHate pisze:Kolegi ma ktoś z was płyty DIJ na winylach ? bo mam zapytanie.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 588
- Rejestracja: 04-01-2010, 18:10
Re: DEATH IN JUNE
Douglas zapowiada, że Odyn przyniesie Panu Jezusowi nową płytę DIJ do stajenki. Czy jakoś tak.
Chyba nie ma się na co nastawiać, niemniej jednak odnotować warto.
Chyba nie ma się na co nastawiać, niemniej jednak odnotować warto.
-
- rozkręca się
- Posty: 43
- Rejestracja: 06-07-2018, 10:52
Re: DEATH IN JUNE
Ja myślałem że dał sobie już spokój i DIJ nie istnieje.Prawie wszyskie płyty są dostępne za free legalnie(chyba)na archive org podobnie jak Coil, gdzie nikt już sie praw autorskich nie domaga bo wydawali sami i sobie umarli.
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 148
- Rejestracja: 23-02-2018, 11:07
- Ołówkiiiii
- w mackach Zła
- Posty: 762
- Rejestracja: 17-12-2012, 18:32
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10065
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
-
- w mackach Zła
- Posty: 975
- Rejestracja: 13-04-2011, 08:26
- Lokalizacja: z ID
Re: DEATH IN JUNE
In the Sign of Evil Folk ;)
- uglak
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9972
- Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
- Lokalizacja: ארץ ישראל
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10369
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: DEATH IN JUNE
Znowu ten Kraków, a gdzie Warszawa? :)uglak pisze:We wrzesniu w Krakowie.
- Oferma
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1243
- Rejestracja: 02-05-2017, 09:03
Re: DEATH IN JUNE
Tak. Z tym ze in Rome. A Warszawa jak to gdzie? Na zbawixie latte sojową pije i wali konia do Podsiadly
How entranced we are by the fire
Or enslaved to our own desires
Human - all too fucking human!
Or enslaved to our own desires
Human - all too fucking human!