W 5 kawałku po 3 minucie?PIoChuUu pisze:Znawcy slyszycie tam glos M.?
KRIEGSMASCHINE
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Dragazes
- w mackach Zła
- Posty: 916
- Rejestracja: 27-02-2012, 00:24
Re: KRIEGSMASCHINE
Should the compact Disc become soiled by fingerprints, dust or dirt, it can be wiped with a clean and lint free soft, dry cloth. If you follow these suggestions, the Compact Disc will provide a lifetime of pure listening enjoyment.
- COFFIN
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7964
- Rejestracja: 23-11-2005, 21:28
Re: KRIEGSMASCHINE
Czekałem na te dwa kawałki po takiej rekomendacji i w zasadzie w pierwszym momencie nie wiedziałbym, co napisać. W sumie nadal nie wiem, oprócz tego, że kopara na dole. Dwa kółka dopiero za mną, ale będzie się kręciło, bo wciąga ten materiał niesamowicie. Znowu jest inaczej, znowu intrygująco. Nie wiem dlaczego nie ma Destroyera, który w sumie na 'EoM' zrobił tylko część wokali, ale panowie 2 x M dali radę. I to jak.trup pisze:The Other Death oraz On the Essence of Transformation to jest jakieś szaleństwo. Muzyka totalna.
'Come the Blessed Madness'
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7147
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: KRIEGSMASCHINE
Odsłuchałem dziś nareszcie w porządnej jakości i jest moc. Na takie black metale żem czekoł ;)
- COFFIN
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7964
- Rejestracja: 23-11-2005, 21:28
Re: KRIEGSMASCHINE
Przewijająca się w różnych tematach kwestia wydawania digi w chujowej jakości nowego KSM ponownie nie dotyczy. Niektóre, a w zasadzie obecna większość wytwórni zakochanych w tym formacie powinna się uczyć w tym momencie.

Bardzo dobra robota.

Bardzo dobra robota.
'Come the Blessed Madness'
- COFFIN
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7964
- Rejestracja: 23-11-2005, 21:28
Re: KRIEGSMASCHINE
Muszę wrócić. Nie wiem, czy te dwa numery to przypadkiem nie najlepsze kawałki, jakie powstały pod tym szyldem. Bo pierwszy z wymienionych to na pewno (ten motyw od 07:30!). Dziura w głowie. Jest to o tyle ciekawe, że zawsze najbardziej lubiłem KSM w szybszych rejestrach - vide 'Fear and Loathing...' Wokal Mikołaja jeszcze lepszy niż na ostatniej Mgle. Zajebiście jest, no:-)trup pisze:The Other Death oraz On the Essence of Transformation
'Come the Blessed Madness'
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: KRIEGSMASCHINE
Nooo ale dziś słuchałem znów debiutu i ta prostota jest zajebista. Jak zaczyna motyw z śpiewaniem po łacinie te ,,canito deo...
..."" To kosi umysł jak huj
..."" To kosi umysł jak huj
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- COFFIN
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7964
- Rejestracja: 23-11-2005, 21:28
Re: KRIEGSMASCHINE
U mnie też dość często leci, jak i późniejsze. W zasadzie znając te materiały na wylot chyba mogę powiedzieć, że nowy album to jeszcze wyższa szkoła jazdy. Przy tym inny wymiar opętania oczywiście, chociażby ze względu na 'klimat' panujący na tej płycie.
'Come the Blessed Madness'
- Anzhelmoo
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1359
- Rejestracja: 19-03-2017, 08:51
Re: KRIEGSMASCHINE
Dziwna płyta - mielę sporo, niby wszystko jak należy, a jednak w 100% mi nie siadła pomimo braku odnotowanych większych wad. Ktoś wspominał o syndromie nowego Crafta... coś w tym może być.
Partie Maćka absolutnie fenomenalne... ale to już wszyscy wiedzą. Perkusyjny black metal rośnie w siłę ;)
Partie Maćka absolutnie fenomenalne... ale to już wszyscy wiedzą. Perkusyjny black metal rośnie w siłę ;)
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: KRIEGSMASCHINE
Przede wszystkim należy zapytać się, skąd ten pęd to oceniania płyty natychmiast po odsłuchu? Czy wszystko ma być jasne, pewne, odkryte i oczywiste tu i teraz? Pięć minut po tym, jak się pokaże? Ktoś poświęcił rok czy więcej pracy, żeby taki materiał ujrzał światło dzienne. Czy nie wypadałoby, aby słuchacze poświęcili odrobinę więcej niż 2 x 45 minut na zapoznanie się z muzyką?
Nie mówię tutaj nawet o KSM, tylko w ogóle o pędzie do oceniania wszystkiego natychmiast.
Nie mówię tutaj nawet o KSM, tylko w ogóle o pędzie do oceniania wszystkiego natychmiast.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16468
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: KRIEGSMASCHINE
z muzyką jest jak z ludźmi. wchodzisz. kilka sekund. widzisz ryj. mózg nakłada inne ryje z x lat i związane z nimi emocje. i wiesz, czy złamas, czy ziom.Drone pisze:Przede wszystkim należy zapytać się, skąd ten pęd to oceniania płyty natychmiast po odsłuchu? Czy wszystko ma być jasne, pewne, odkryte i oczywiste tu i teraz? Pięć minut po tym, jak się pokaże? Ktoś poświęcił rok czy więcej pracy, żeby taki materiał ujrzał światło dzienne. Czy nie wypadałoby, aby słuchacze poświęcili odrobinę więcej niż 2 x 45 minut na zapoznanie się z muzyką?
Nie mówię tutaj nawet o KSM, tylko w ogóle o pędzie do oceniania wszystkiego natychmiast.
oczywiście są też intelektualisty co nie ufają swoim emocjom i muszą przyjąć jeszcze bodźce z zewnątrz. powalczyć same ze sobą. i oczywiście poczytać na fejsbuku co inni piszą. a dalej dołączyć do stada klakierów i swobodnie z nim podążać w stronę światła.
lys på slutten av lys
- Anzhelmoo
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1359
- Rejestracja: 19-03-2017, 08:51
Re: KRIEGSMASCHINE
Drone, ogólnie rzecz biorąc masz rację, choć walory poszczególnych płyt jednak odkrywa się w różnym czasie. Wspomnianego powyżej Crafta słuchałem intensywnie po premierze i wywarł na mnie spore wrażenie, podświadomie z góry mylnie założyłem, że na przestrzeni czasu odkryję w nim coś jeszcze więcej. Wraz z upływem tygodni, teraz właściwie miesięcy, nic się jednak nie zmieniło, a płyta - choć dobra - stosunkowo szybko mi się znudziła i bardzo rzadko do niej wracam.
Zauważyłem natomiast, że te płyty, z którymi ta przeprawa na początku jest "trudniejsza", zazwyczaj zostają w życiu na dłużej. Nie wykluczam, że taki los może tez spotkać KSM.
Zauważyłem natomiast, że te płyty, z którymi ta przeprawa na początku jest "trudniejsza", zazwyczaj zostają w życiu na dłużej. Nie wykluczam, że taki los może tez spotkać KSM.
Ostatnio zmieniony 27-10-2018, 00:30 przez Anzhelmoo, łącznie zmieniany 1 raz.
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 5851
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: KRIEGSMASCHINE
A ile trzeba przesluchan, aby cos ocenic? Czasem jedno wystarcza.
Nie twierdze natomiast, ze przy KSM ta liczba jest odpowiednia. Ja dajmy na to zrobilem jakies 15 odsluchow i moge z reka na sercu powiedziec, ze o ile perkusja robi wrazenie tak calosc jest slabsza sporo od poprzedniczki.
Nie twierdze natomiast, ze przy KSM ta liczba jest odpowiednia. Ja dajmy na to zrobilem jakies 15 odsluchow i moge z reka na sercu powiedziec, ze o ile perkusja robi wrazenie tak calosc jest slabsza sporo od poprzedniczki.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
- dzik
- zahartowany metalizator
- Posty: 3726
- Rejestracja: 21-12-2010, 15:52
- Lokalizacja: Połaniec
Re: KRIEGSMASCHINE
Niektórym wystarczy udostępniony przedpremierowo utwór, a jeszcze innym okładka, tracklista, czy kolor swetra gitarzysty.Drone pisze:Przede wszystkim należy zapytać się, skąd ten pęd to oceniania płyty natychmiast po odsłuchu? Czy wszystko ma być jasne, pewne, odkryte i oczywiste tu i teraz? Pięć minut po tym, jak się pokaże? Ktoś poświęcił rok czy więcej pracy, żeby taki materiał ujrzał światło dzienne. Czy nie wypadałoby, aby słuchacze poświęcili odrobinę więcej niż 2 x 45 minut na zapoznanie się z muzyką?
Nie mówię tutaj nawet o KSM, tylko w ogóle o pędzie do oceniania wszystkiego natychmiast.
Do rzetelnych ocen potrzebny jest czas. Myślę, że rok od premiery to minimalny okres po którym można wstępnie zacząć oceniać płyty. A najlepiej 5 lat. Teraz powinniśmy się powoli brać za podsumowanie roku 2013.
dobry kościół to kościół spalony
-
- zahartowany metalizator
- Posty: 6044
- Rejestracja: 09-09-2010, 00:01
Re: KRIEGSMASCHINE
Z prostych względów: emocjonalnie się od nich uzależniasz. Czyli nie jest to od razu warunkiem koniecznym dobrej płyty i odwrotnie :)Anzhelmoo pisze:(...)Zauważyłem natomiast, że te płyty, z którymi ta przeprawa na początku jest "trudniejsza", zazwyczaj zostają w życiu na dłużej. Nie wykluczam, że taki los może tez spotkać KSM.
- Rumburak
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1980
- Rejestracja: 22-12-2016, 20:43
Re: KRIEGSMASCHINE
No, ja bym poszedł dalej i nigdy nie oceniał bo takie oceny nie są obiektywne a jak już wszyscy wiedzą ich własne odczucia i wrażenia są gówno warte w kontekście oceny dzieła. Szczególnie w przypadku tak wybitnego zespołu jak Kriegsmachine .dzik pisze: Niektórym wystarczy udostępniony przedpremierowo utwór, a jeszcze innym okładka, tracklista, czy kolor swetra gitarzysty.
Do rzetelnych ocen potrzebny jest czas. Myślę, że rok od premiery to minimalny okres po którym można wstępnie zacząć oceniać płyty. A najlepiej 5 lat. Teraz powinniśmy się powoli brać za podsumowanie roku 2013.
- dzik
- zahartowany metalizator
- Posty: 3726
- Rejestracja: 21-12-2010, 15:52
- Lokalizacja: Połaniec
Re: KRIEGSMASCHINE
No to nie oceniaj.Rumburak pisze:No, ja bym poszedł dalej i nigdy nie oceniał bo takie oceny nie są obiektywne a jak już wszyscy wiedzą ich własne odczucia i wrażenia są gówno warte w kontekście oceny dzieła. Szczególnie w przypadku tak wybitnego zespołu jak Kriegsmachine .dzik pisze: Niektórym wystarczy udostępniony przedpremierowo utwór, a jeszcze innym okładka, tracklista, czy kolor swetra gitarzysty.
Do rzetelnych ocen potrzebny jest czas. Myślę, że rok od premiery to minimalny okres po którym można wstępnie zacząć oceniać płyty. A najlepiej 5 lat. Teraz powinniśmy się powoli brać za podsumowanie roku 2013.
dobry kościół to kościół spalony
- Rumburak
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1980
- Rejestracja: 22-12-2016, 20:43
Re: KRIEGSMASCHINE
Dobrze. Ty wyjazd z tematu i do zobaczenia za pięć lat.
- vicek
- zahartowany metalizator
- Posty: 4648
- Rejestracja: 26-10-2011, 19:49
- Lokalizacja: dolinki
Re: KRIEGSMASCHINE
Nie rozumiem jak jakaś płyta może się znudzić , to co słuchałem 20 lat temu słucham nadal.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10268
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: KRIEGSMASCHINE
+1.vicek pisze:Nie rozumiem jak jakaś płyta może się znudzić , to co słuchałem 20 lat temu słucham nadal.
Jak płyta nudzi to znaczy że nie jest taka dobra. Są albumy których słucham od lat 19-16 i cały czas działają jak wtedy.
Yare Yare Daze
- Anzhelmoo
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1359
- Rejestracja: 19-03-2017, 08:51
Re: KRIEGSMASCHINE
No tak, ale mówisz o konkretnych płytach, które w jakiś sposób wytrzymały próbę czasu. A do ilu wracasz regularnie sprzed roku/dwóch, także tych, które wówczas robiły na Tobie wrażenie?
@hcpig, otóż to. Craft, który uważałem za dobry w moim rankingu spadł już na poprawny, a przecież riffy na albumie ciągle te same.
@hcpig, otóż to. Craft, który uważałem za dobry w moim rankingu spadł już na poprawny, a przecież riffy na albumie ciągle te same.
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.