535 pisze:Te mister Baton, pan myślisz, że gdy po tym jak w wyniku nadużywania napojów wyskokowych zapomniałeś pan loginu do konta i zalogowałeś się pod nowym ekskluzywnym pseudonimusem, to wszystko poszło w piździec?
Nie wiem skąd te wnioski, ja się niczego nie wypieram. W pełni przyznaję, że zdarzało mi się tu bredzić, pisać przeintelektualizowane elaboraty które gówno kogokolwiek obchodzą, pisałem na kacu, po pijaku i po innych specyfikach, i brałem udział w pyskówkach, ciskając się jak kloc w kiblu, jak większości użytkowników. Najebany zablokowałem sobie dostęp do starego konta przez zmianę hasła na jakieś dyryryryr tylko po to, żeby po trzech tygodniach wrócić do nałogowego czytania i pisania tutaj pod nowym nickiem, a do tego miałem awatar z miliardem w rozumie, jak przystało na pretensjonalnego ćwoka. I dalej podtrzymuję, że samo czytanie nic nie daje, bo ważniejsze jest to,
co się czyta, a nie
że się czyta, co, jak zauważyłem, strasznie bawi Plastka i byrgha; cieszę się, że wniosłem coś pozytywnego w ich egzystencje.
Pisanie na tym forum to czysty masochizm (chociaż czasami pożyteczny, dużo muzyki żem tu kurde poznał), a jestem tu od marca 2008, czyli prawie dziesięć lat. W dodatku mam długie włosy. Jeśli to nie są przejawy mentalnego spierdolenia, to nie wiem co nimi może być - niczego nie nie wypieram i nic na mnie nie macie.
Hatefire pisze:ponadto w necie nadreprezentowani są osobnicy cierpiący na syndrom "atencyjnej dziwki"
+1
Generalnie nie warto traktować Internetów zbyt poważnie, a już zwłaszcza forów internetowych.