
Zwierzęta masterfulowców
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16456
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
- manieczki
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12171
- Rejestracja: 25-07-2010, 03:07
Re: Zwierzęta masterfulowców
Pokazcie mi kota, ktory bylby w stanie to wykonac.
" onclick="window.open(this.href);return false;
" onclick="window.open(this.href);return false;
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
- manieczki
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12171
- Rejestracja: 25-07-2010, 03:07
Re: Zwierzęta masterfulowców
[youtube][/youtube]
:D
:D
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
- yossarian84
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3286
- Rejestracja: 24-07-2010, 12:16
Re: Zwierzęta masterfulowców
koty nie są od wykonywania debilnych ludzkich pomysłów :-)manieczki pisze:Pokazcie mi kota, ktory bylby w stanie to wykonac.
" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- zahartowany metalizator
- Posty: 6044
- Rejestracja: 09-09-2010, 00:01
Re: Zwierzęta masterfulowców

wiadomo, że zdjęcie robione mikserem, ale przeżywam jakiś kac, wspominam stare zdjęcia i przeglądam swoich życiowych pupilów. ten przetrwał bite osiem lat i jak sądzę, gdyby nie zatrucie, przez które podupadł na zdrowiu, mógłby żyć jeszcze drugie tyle :)
-
- zahartowany metalizator
- Posty: 6044
- Rejestracja: 09-09-2010, 00:01
Re: Zwierzęta masterfulowców
mój drugi sam potrafił otworzyć sobie puszkę z sardynkamiyossarian84 pisze:koty nie są od wykonywania debilnych ludzkich pomysłów :-)manieczki pisze:Pokazcie mi kota, ktory bylby w stanie to wykonac.
" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- w mackach Zła
- Posty: 961
- Rejestracja: 25-12-2011, 15:29
Re: Zwierzęta masterfulowców
taaa minęło prawie dwa lata od mojego wpisuAdrianSmith pisze:od 25 lat hoduję dogi niemieckie ,niestety pod koniec zeszłego roku odeszła do krainy wiecznych łowów moja ostatnia suka .... w wgasa pustka ,fakt pałęta się pod nogami jakiś buldog francuski ale to nie to samo......... tak podjąłem decyzję , szukam szczeniaka doga !!!!! czarne lub arlekin ,płeć - wolałbym sukę ale psem też nie pogardzę .....
P.S . w domu jest też Ara karłowata (facet), Lora (kobita), cztery króliki, a także my wife, córka (już dorosła) i następca tronu (jeszcze nieletni)
lepiej późno niż wcale - dziś pojawiła się na pokojach Galanteria suczka arlekinka ... Chałupka od razu inaczej wygląda.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10362
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Zwierzęta masterfulowców
Pytanie z serii głupich. Jak miałem Berneńczyka to pomimo tego ,że to pies górski i potrafi znieść zimową temperaturę było mi go szkoda i spał ze mną w domu. Teraz mam kundla który nie ma tyle śierści i też w zimę sypia w domu, bo boję się go zostawić w budzie przy tych minusowych temperaturach. Jak psy znoszą takie minusowe temperatury- jestem przewrażliwiony?
- uglak
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10083
- Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
- Lokalizacja: ארץ ישראל
Re: Zwierzęta masterfulowców
zdecydowana wiekszosc psow jednak woli spac w cieple. chociaz husky sasiada to jest prawdziwy blackmetalowiec. poki jest cieplo to mu zle wszedzie, ale jak zaczyna sie zima to robi sie nieznosny - jak mu karzesz siedziec w domu to bedzie caly dzien wyc/skalmlec. na zewnatrz przetrwa kazda temperature a- najwyzej wykompie sobie dziure jak naprawde ekstremalnie pizga zlem
Guilty of being right
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10362
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Zwierzęta masterfulowców
Dopóty będą mrozy będe go trzymał w domu na noc- czasami puści sika na korytarzu ale zdarza się. Jednak to prawda ,że psy bardzo garną się do środka przy mrozach, faktycznie lubią ciepło.
- REINHARD IRRUMATOR
- postuje jak opętany!
- Posty: 655
- Rejestracja: 21-11-2011, 17:05
Re: Zwierzęta masterfulowców
Nawet przy trzaskających mrozach pies spokojnie może przebywać w budzie, trzeba po prostu zadbać o odpowiednie wyścielenie apartamentu pociechy. Mój kumpel ma 5 miesięcznego owczarka niemieckiego i nawet jak w nocy było 20 na minusie to go nie zabierał.. Ale trzeba przyznać że budę ma pancerną i sprawdzaliśmy w nocy co tam niego , spał jak niemowlaktomaszm pisze:Pytanie z serii głupich. Jak miałem Berneńczyka to pomimo tego ,że to pies górski i potrafi znieść zimową temperaturę było mi go szkoda i spał ze mną w domu. Teraz mam kundla który nie ma tyle śierści i też w zimę sypia w domu, bo boję się go zostawić w budzie przy tych minusowych temperaturach. Jak psy znoszą takie minusowe temperatury- jestem przewrażliwiony?
Norma to głupota, degeneracja to geniusz
Re: Zwierzęta masterfulowców
Co do Berneńczyków to , podobno, pod żadnym pozorem nie należy ich przyzwyczajać do przebywania w domu. Nawet jak jest większy mróz. Tak jak już napisano. Zadbać, żeby nie leżał bezpośrednio na gołym tarasie i to ma wystarczyć. Te psy to wiele radości, ale także mnóstwo potencjalnych kłopotów. Przyjemny i zabawny misiek, gdy jest mały. Gdy dorośnie, bezwładna bestia potrafiąca, w ramach pieszczot, przewrócić sporego chłopa. Piesek-mebel, zawsze głodny żebrak, który nieświadomym właścicielom szybko ustawi całe życie. Wzięcie sobie na głowę takiego problemu, jest prawdziwym wyzwaniem. Pamiętliwy i wdzięczny. Kiedyś w podzięce za opiekę i karmienie, przyniósł mi w paszczy rozkładającego się kreta. Skurczybyk sprawiał wrażenie uszczęśliwionego tym, że mógł mi się zrewanżować. Czy wiecie jak jebie zagryziony kret przy trzydziestostopniowym upale? No właśnie. Bardziej niż na mrozy, te psy narażone są na upały.
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11190
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Zwierzęta masterfulowców
To generalnie odnosi się do psów, bo jak silniki Porsche są chłodzone powietrzem, a nie cieczą jak człowiek.535 pisze:Bardziej niż na mrozy, te psy narażone są na upały.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- Pierec
- postuje jak opętany!
- Posty: 331
- Rejestracja: 26-11-2014, 17:53
Re: Zwierzęta masterfulowców

Carmen - kot z piekła rodem. Nie nakarm na czas - poostrzy sobie pazurki o Twoje nogi, spróbuj pogłaskać - ugryzie Cię w rękę, zbliż zbytnio twarz - dostaniesz haka po oczach którego nie powstydziłby się Wolverine. Krótko mówiąc, nie wiem po chuj to diablicę trzymam w domu: (
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11202
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: Zwierzęta masterfulowców
Znam takiego jednego, co się wabi (nomen omen) Czort. Pomogło sprowadzenie dwóch innych kotów. To tak na wypadek, gdybyś chciał jakoś resocjalizować Carmen.
U mnie jest zaś takie coś:

U mnie jest zaś takie coś:

nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10362
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Zwierzęta masterfulowców
Mam na parapecie gołebia. Jest zaobrączkowany. Chyba jest ranny ,bo całkowicie nieruchliwy i tak już dwie godziny na parapecie stoi. Dałem mu wody i jedzonko. Zadzwonię jutro do znajomego gołębiarza żeby go zabrał ,bo szkoda zwierzęcia. Liczę na to,ze nie zdechnie do rana, nie będę przecież po nocy do ludzi dzwonił.
- uglak
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10083
- Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
- Lokalizacja: ארץ ישראל
Re: Zwierzęta masterfulowców
golebie to chyba jedyne zwierzeta z tych bardziej zlozonych ktorych mi nie zal. latajace szczury (co w sumie jest obraza dla szczurow) srajace wszedzie i pakujace sie bezmyslnie pod kola
Guilty of being right
-
- zahartowany metalizator
- Posty: 6044
- Rejestracja: 09-09-2010, 00:01
Re: Zwierzęta masterfulowców
z pewnością odwdzięczy Ci się obesranym z góry na dół i jeszcze trochę z boku parapetem ;)
odkąd jestem na nowym mieszkaniu to nie mam nic do gołębi, bo nie przeżywam takich incydentów (a w tym: gniazd, idącycych za tym jaj, rozrodu, małych, średnich, półśrednich gołębi (ostatni z podwójnego miotu dorósł i jako dorosły ptak opuścił mój balkon) i tym samym obsranego balkonu tak bardzo i "ciężko", że niedługo przed wyprowadzką spędziliśmy pół dnia na odskrobywaniu długiego balkonowego pasa o szerokości metra), ale przez swoje ponad dwudziestoletnie doświadczenia z tym ptactwem daleko mi do wykrzesania tu jakiejś dużej zooempatii. aczkolwiek wciąż nie jestem pewien, czy potrafiłbym wyrzucić jaja albo zabić pisklęta, co czynili moi dotychczasowi współlokatorzy, oczywiście z bólem i całkowicie ich za to usprawiedliwiam (a już w szczególności po paroletnim już życiu na własnym garnku)
w zeszłym roku odrestaurowywali mi blok i nawet przy kilkunastometrowym rusztowaniu otoczonym nieprzejściową siatką szczurki znalazły sposób, by przechodzić mi bezpośrednio na balkon ;) jednocześnie mam do nich pewnego rodzaju respekt, bo niewiele na świecie zwierzaków o tak szeroko rozwiniętym zmyśle orientacji przestrzennej i jednak instynkcie samozachowawczym.
odkąd jestem na nowym mieszkaniu to nie mam nic do gołębi, bo nie przeżywam takich incydentów (a w tym: gniazd, idącycych za tym jaj, rozrodu, małych, średnich, półśrednich gołębi (ostatni z podwójnego miotu dorósł i jako dorosły ptak opuścił mój balkon) i tym samym obsranego balkonu tak bardzo i "ciężko", że niedługo przed wyprowadzką spędziliśmy pół dnia na odskrobywaniu długiego balkonowego pasa o szerokości metra), ale przez swoje ponad dwudziestoletnie doświadczenia z tym ptactwem daleko mi do wykrzesania tu jakiejś dużej zooempatii. aczkolwiek wciąż nie jestem pewien, czy potrafiłbym wyrzucić jaja albo zabić pisklęta, co czynili moi dotychczasowi współlokatorzy, oczywiście z bólem i całkowicie ich za to usprawiedliwiam (a już w szczególności po paroletnim już życiu na własnym garnku)
w zeszłym roku odrestaurowywali mi blok i nawet przy kilkunastometrowym rusztowaniu otoczonym nieprzejściową siatką szczurki znalazły sposób, by przechodzić mi bezpośrednio na balkon ;) jednocześnie mam do nich pewnego rodzaju respekt, bo niewiele na świecie zwierzaków o tak szeroko rozwiniętym zmyśle orientacji przestrzennej i jednak instynkcie samozachowawczym.
+1, mam dwa huskie i są to niezwykle ciepłolubne zwierzęta. duża w tym zasługa wychowania i rozpieszczenia czworonogów (mniej rozpieszczony pies długo w domu nie usiedzi), ale gdy idzie o wygodę to zaproszą Cię na śmierć - ewentualnie zaskrobią drzwi do żywego ;)uglak pisze:zdecydowana wiekszosc psow jednak woli spac w cieple. chociaz husky sasiada to jest prawdziwy blackmetalowiec. poki jest cieplo to mu zle wszedzie, ale jak zaczyna sie zima to robi sie nieznosny - jak mu karzesz siedziec w domu to bedzie caly dzien wyc/skalmlec. na zewnatrz przetrwa kazda temperature a- najwyzej wykompie sobie dziure jak naprawde ekstremalnie pizga zlem
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10362
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Zwierzęta masterfulowców
Bezmyślnie pod koła to sie pakują koty ,które tu wszyscy zachwalacie. Sam mam ich na koncie kilkanaście rozjechanych po trasach a głupszych zwierząt nie znam patrząc po drogowych obserwacjach. Jednego usmażyłem ,bo w zimie od sąsiada chciał się ogrzać przy silniku. Jednego w życiu ptaka zaliczyłem na autostradzie i nie był to gołąb. To ,że obsrajtuchy to prawda , bo srają wszędzie.uglak pisze:golebie to chyba jedyne zwierzeta z tych bardziej zlozonych ktorych mi nie zal. latajace szczury (co w sumie jest obraza dla szczurow) srajace wszedzie i pakujace sie bezmyslnie pod kola
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16021
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Zwierzęta masterfulowców
Jak każdy inny ptak, bo chyba nie sądzicie że taka dajmy na to wrona leci do jakiegoś ptasiego sracza aby pokontemplować i wydalić z siebie efekty przemiany materii. Gołębie to obsrajtuchy bo w miastach jest ich zatrzęsienie, dlatego każde gówno które spadnie z nieba z automatu jest zapisywane na ich konto.