Najlepsze płyty roku 2017

ogólne rozmowy o tym i owym... tylko metal prosimy....

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: Najlepsze płyty roku 2017

15-04-2017, 13:26

Nasum pisze:Dla mnie Immolation nie nagrał słabej płyty, temu zespołowi się to po prostu nie przydarzyło.
tak jak Suffocation, Autopsy i... chyba tyle? inni się powtarzają jak chuj, mimo że trzymają pewien poziom
Awatar użytkownika
Deathhammer66
w mackach Zła
Posty: 948
Rejestracja: 25-01-2015, 21:40

Re: Najlepsze płyty roku 2017

15-04-2017, 13:55

Heretyk pisze:
Nasum pisze:Dla mnie Immolation nie nagrał słabej płyty, temu zespołowi się to po prostu nie przydarzyło.
tak jak Suffocation, Autopsy i... chyba tyle? inni się powtarzają jak chuj, mimo że trzymają pewien poziom
Incantation, Bolt Thrower.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15847
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Najlepsze płyty roku 2017

15-04-2017, 14:06

Nasum (!!!!!!), Gorgasm, Origin. Pewnie kilka innych jeszcze by się znalazło.
Pacjent
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16546
Rejestracja: 12-12-2006, 09:30

Re: Najlepsze płyty roku 2017

15-04-2017, 14:23

Nasum pisze:Nasum (!!!!!!), Gorgasm, Origin. Pewnie kilka innych jeszcze by się znalazło.
Dismember, Deeds Of Flesh, Pyrexia, Mortal Decay, Broken Hope, Cephalic Carnage, Brutality, Dead Infection, Squash Bowels, Atheist, Deceased...
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: Najlepsze płyty roku 2017

15-04-2017, 15:20

no dobra. ale nie jest tego aż tak dużo. taka absolutna elita
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: Najlepsze płyty roku 2017

15-04-2017, 15:22

Deathhammer66 pisze:Incantation
tutaj bym mocno polemizował. oczywiście jest to wspaniały zespół, ale tak z trzy albumy mają takie, których spokojnie mogłoby nie być
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15847
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Najlepsze płyty roku 2017

15-04-2017, 15:23

Podobnie z Dismember.
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: Najlepsze płyty roku 2017

15-04-2017, 15:24

tak jest
Awatar użytkownika
ozob
zahartowany metalizator
Posty: 5851
Rejestracja: 19-02-2017, 22:50

Re: Najlepsze płyty roku 2017

15-04-2017, 16:05

Autopsy, Death i dlugo nic.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15847
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Najlepsze płyty roku 2017

15-04-2017, 16:11

I może na tym poprzestanmy, bo zrobi się z w sumie bezsensowna wyliczanka, bo każdy kieruje się swoim gustem i dla każdego inna grupa nie dała nigdy ciała. A o guscie obiektywnym się nie wypowiadam ;-)

Wracając do tematu najlepszych płyt roku 2017 - na razie u mnie rządzi Immolation, czekam na wspomniane już płyty i sadzę, że jeszcze nastąpią przetasowania na podium.
byrgh
zahartowany metalizator
Posty: 6044
Rejestracja: 09-09-2010, 00:01

Re: Najlepsze płyty roku 2017

15-04-2017, 16:22

Heretyk pisze:
Deathhammer66 pisze:Incantation
tutaj bym mocno polemizował. oczywiście jest to wspaniały zespół, ale tak z trzy albumy mają takie, których spokojnie mogłoby nie być
+miliard, fajnie, że w końcu ktoś tak myśli.
Awatar użytkownika
Plagueis
rasowy masterfulowicz
Posty: 2905
Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
Lokalizacja: South of Heaven

Re: Najlepsze płyty roku 2017

15-04-2017, 18:48

ozob pisze:Zgadzam sie z 535 w kwestii Immolation. Zadna to rewelacja, a po prostu muzyka z szablonu.
Zdaje się, że to Ty ostatnio napisałeś, że trzy pierwsze płyty Deicide stawiasz wyżej od dokonań Morbid Angel, tak? Ja rozumiem, że kwestia gustu i te sprawy, ale jeżeli ktoś stawia nijaką "Once Upon the Cross" (pierwsze dwa albumy Deicide co innego) od pionierskich "Altars of Madness" i "Blessed Are the Sick", nie powinien w ogóle się wypowiadać na temat szablonów, bo to właśnie od rzeczonej płyty zaczęło się szablonowe granie Bentona & Co. "Szablonu" takiego, wg którego gra Immolation, to ja życzę każdej kapeli na tym padole. :)
Nasum pisze: Dla mnie Immolation nie nagrał słabej płyty, temu zespołowi się to po prostu nie przydarzyło.
Oczywista oczywistość. :) Ja rozumiem, że ludziom nie pasuje brzmienie ostatnich płyt, że brakuje im klimatu (choć tego trochę nie ogarniam) itd., ale pisać, że płyty Immolation są nudne to jakiś żart w biały dzień.
nicram pisze:Nie wykluczam, że jednak Mrobid Angel przypierdoli tak, że nam wszystkim kapcie pospadają.
Wiele bym za to dał, naprawdę!
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15847
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Najlepsze płyty roku 2017

15-04-2017, 19:22

Z tą nijakością "Once upon the cross" to bym jednak polemizował. Pewnie będzie przemawiać przeze mnie młodzieńcza fascynacja Deicide, którzy byli dla mnie wtedy wyznacznikiem ekstremy, kapelą właściwie numer jeden, ale nawet po latach twierdzę, że trzecia płyta bogobójców jest znakomita. To iskrząca się od hitów koncertowych płyta, a takie utwory jak "When satan rules his world" na trwałe zapisały się w mojej podswiadomości. To jeszcze jedna klasyczna pozycja, album który każdy death maniak powienien znać, a porównywanie do Morbid Angel jest trochę bezcelowe: obydwie kapele w swoich najlepszych latach grały death metal ale na inną modłę, eksplorowały zupełnie inne tereny, wyznaczały inne kierunki rozwoju gatunku. Dla mnie "Once upon the cross" to wielki album.
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: Najlepsze płyty roku 2017

15-04-2017, 19:59

nie ma nad czym debatować za bardzo. wspaniała płyta i tyle.... zresztą było już wałkowane parę razy
Awatar użytkownika
Plagueis
rasowy masterfulowicz
Posty: 2905
Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
Lokalizacja: South of Heaven

Re: Najlepsze płyty roku 2017

15-04-2017, 20:33

Dla mnie wielki Deicide to "Deicide" i "Legion" - ich następczyni to był dla mnie po prostu death metal bez tego niesamowitego klimatu i szaleństwa poprzedniczek.
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: Najlepsze płyty roku 2017

15-04-2017, 21:15

wiem, widziałem w innym temacie, bywa. szat nie zamierzam rozdzierać
Awatar użytkownika
Deathhammer66
w mackach Zła
Posty: 948
Rejestracja: 25-01-2015, 21:40

Re: Najlepsze płyty roku 2017

15-04-2017, 23:40

Heretyk pisze:
Deathhammer66 pisze:Incantation
tutaj bym mocno polemizował. oczywiście jest to wspaniały zespół, ale tak z trzy albumy mają takie, których spokojnie mogłoby nie być
Fakt, płyty od Blasphemy do Primordial Domination nie wywołują takiego opadu kopary, ale w życiu nie nazwałbym ich słabymi.
Awatar użytkownika
ozob
zahartowany metalizator
Posty: 5851
Rejestracja: 19-02-2017, 22:50

Re: Najlepsze płyty roku 2017

16-04-2017, 00:03

Nasum pisze:Z tą nijakością "Once upon the cross" to bym jednak polemizował. Pewnie będzie przemawiać przeze mnie młodzieńcza fascynacja Deicide, którzy byli dla mnie wtedy wyznacznikiem ekstremy, kapelą właściwie numer jeden, ale nawet po latach twierdzę, że trzecia płyta bogobójców jest znakomita. To iskrząca się od hitów koncertowych płyta, a takie utwory jak "When satan rules his world" na trwałe zapisały się w mojej podswiadomości. To jeszcze jedna klasyczna pozycja, album który każdy death maniak powienien znać, a porównywanie do Morbid Angel jest trochę bezcelowe: obydwie kapele w swoich najlepszych latach grały death metal ale na inną modłę, eksplorowały zupełnie inne tereny, wyznaczały inne kierunki rozwoju gatunku. Dla mnie "Once upon the cross" to wielki album.
+666
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
Awatar użytkownika
Gore_Obsessed
zahartowany metalizator
Posty: 5447
Rejestracja: 10-06-2003, 06:33

Re: Najlepsze płyty roku 2017

16-04-2017, 03:57

Deathhammer66 pisze:Fakt, płyty od Blasphemy do Primordial Domination nie wywołują takiego opadu kopary, ale w życiu nie nazwałbym ich słabymi.
"Blasphemy" to INCANTATIONowe podium razem z debiutem i "Diabolical conquest". Tam się wszystko zgadza. Płyta wypełniona po brzegi jednymi z najlepszych i najbardziej przebojowych kompozycji, a przy tym nie ma mowy o jakimkolwiek deficycie mocy. Zawsze kiedy słucham tego materiału ciężko mi uwierzyć jak tu wszystko pięknie płynie, zazębia się, logicznie wynika jedno z drugiego, nie będać jednocześnie przewidywalnym. Kunszt kompozytorski najwyższej próby.
Zadyszki dostali dopiero na "Primordial Domination". Następna to powrót do formy, a z ostatniej słyszałem na razie tylko kilka minut.

"Once upon the cross" (jeśli wierzyć Metal Archives jutro 22 rocznica premiery) to nadal płyta naznaczona tym nadludzkim pierwiastkiem co dwie pierwsze. Rzemiosło (na bardzo wysokim poziomie) zaczęło się na następczyni. Warto docenić fakt, że przy całej niesamowitej intensywności jest to chyba najbardziej przystępny materiał DEICIDE. Zawsze to podkreślam, więc tradycji musi się stać zadość - "To be dead" / "Confessional rape" to przy całej swojej niepozorności najbardziej morderczy i duszny finał jaki zafundowali słuchaczom. Pogarda i nienawiść aż zapierają dech w piersi. W tej chwili kapela dla mnie nie istnieje.

Co do rocznego rankingu:
1. OVERKILL
2. OVERKILL
3. OVERKILL
Only SŁUCHANIE płyt is real!
SCREAMBLOODYGORE
weteran forumowych bitew
Posty: 1325
Rejestracja: 27-08-2011, 20:35

Re: Najlepsze płyty roku 2017

16-04-2017, 08:04

Gore_Obsessed pisze:"Blasphemy" to INCANTATIONowe podium razem z debiutem i "Diabolical conquest". Tam się wszystko zgadza. Płyta wypełniona po brzegi jednymi z najlepszych i najbardziej przebojowych kompozycji, a przy tym nie ma mowy o jakimkolwiek deficycie mocy. Zawsze kiedy słucham tego materiału ciężko mi uwierzyć jak tu wszystko pięknie płynie, zazębia się, logicznie wynika jedno z drugiego, nie będać jednocześnie przewidywalnym. Kunszt kompozytorski najwyższej próby.
Zadyszki dostali dopiero na "Primordial Domination".
Ładnie napisane i wszystko się tutaj zgadza. Od razu widać, że kolega zżarł zęby na starym DEATH Metalu. Jedynie okładka do wyjebki zrobiona zdaje się przez jakiegoś typka z Profanatica.
ODPOWIEDZ