Absolutna klasyka leśnego pitolenia

ogólne rozmowy o tym i owym... tylko metal prosimy....

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Awatar użytkownika
manieczki
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12171
Rejestracja: 25-07-2010, 03:07

Re: Absolutna klasyka leśnego pitolenia

15-11-2015, 22:59

[youtube][/youtube]

(Zwlaszcza trzeci[3] numer)

Kto nie pozna ten ciamajda i ciec.
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
pr0metheus
zahartowany metalizator
Posty: 6086
Rejestracja: 08-04-2005, 16:54
Lokalizacja: pisze neonem

Re: Absolutna klasyka leśnego pitolenia

16-11-2015, 00:25

So_It_Is_Done pisze:Paysage d'hiver. Bardziej w las się nie da.
To prawda 100% lasu
niech to miejsce niebawem zniknie
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10102
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Absolutna klasyka leśnego pitolenia

15-03-2017, 17:22

Ubzdur pisze:Miałem prosić o polecankę w postawie roszczeniowej, ale natknęło mnie by założyć osobny temat gdy zorientowałem się, że jeszcze takiego nie ma.

Leśny black metal! Czasem "folkowy", czasem transowy, taki który zabralibyście na długi spacer do lasu.
Gdy wspomnę jakiś band, to mam na myśli, że przynajmniej jedna z jego płyt nadaje się na nazwanie jej "leśną".

Z Norwegii mamy klasyki: Bergtatt Ulvera, burzum, debiut Satyricon,
ze Szwecji do lasu tylko z Blood on Ice i Nordlandami od bathory bym szedł, Lik i Lonndom od panów z Armageddy.
Wschód oferuje stare albumy drudkh, Raven Dark
Francja- dema peste noire najmocniej, ale również świetne Mutiilation i Vlad Tepes, ostatnio Necropole
Anglia nie oferuje chyba niczego poza Winterfylleth które strasznie zrzyna z Drudkh, chociaż to zimno jakie czasem emanuje od Godflesh...
Polska: no na tym polu mamy klasyki! Stare Graveland, Infernum i Veles jak dla mnie też się załapują do kategorii. Z nowych rzeczy tylko furia czują las, ale to nie zawsze, bo czasem z lasem mi wadzi, ale Ślunzoki tak mają. A'propo ślązaków: Czy Niemcy coś wnoszą do leśnego tematu? ;) No i jest Evilfeast!

Tej zimy Mysticum/Evilfeast/Paysage'd Hiver umilały mi zimowy krajobraz. Ale zima mija a ja muszę się jakoś zrestartować w lesie w weekendy. Obecnie często słucham wspomnianych polskich i francuskich rzeczy, ale wiosna to bardziej Ukraina i jakieś flety i cuda.
Jesienią pewnie znów rytualnie przesłucham Brave Murder Day by do nastania zimy wałkować pierwsze płyty The Cure, ale to już się chyba nie łapie do tematu. (no może troszkę)

Jeśliby mi kto pomógł dorzucić coś do tego repertuaru to byłbym wdzięczny, bo mam kryzys z tym tematem który mnie regularnie bierze, a stanowi dość silny filar black metalu.
Jeśli ktoś odczuwa podobnie, jeśli ma jakieś swoje ulubione "leśne" rzeczy albo chciałby pomóc i dołożyć coś do tej wyliczanki to proszę o udział w dyskusji. Las nie wyczerpuje moich potrzeb muzycznych, ale stanowi ich bardzo istotną część.
Ładny post więc przeklejam do właściwego tematu coby nie przepadł.
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
pr0metheus
zahartowany metalizator
Posty: 6086
Rejestracja: 08-04-2005, 16:54
Lokalizacja: pisze neonem

Re: Absolutna klasyka leśnego pitolenia

15-03-2017, 18:18

@ubzdur a poszukac to ciezko nie? jest tego od cholery. zacznij od tematow śfiński black metal, black metal made in sweden , francuski bm , masz tam lasu na kazda pogode ducha i miesiączke
Ubzdur pisze:Czy Niemcy coś wnoszą do leśnego tematu? ;)
dobrze ze jest ";)" . samymi linkami do niemieckiego lasu mozna by zapchac serwer
niech to miejsce niebawem zniknie
Awatar użytkownika
Ubzdur
w mackach Zła
Posty: 875
Rejestracja: 16-02-2015, 19:12

Re: Absolutna klasyka leśnego pitolenia

28-03-2017, 17:37

Przebadałem w miarę temat szwedzki, natomiast fiński... nie wiem czy przebrnę do końca. Fińska scena blackmetalowa to dla mnie spore rozczarowanie. Wszyscy niemal grają na jedno kopyto. Kilka wyświechtanych progresji akordów, powtarzające się tandetne melodyjki, co druga kapela brzmi jak tribute do któregoś oblicza ichniej Horny (którą lubię za Sanojessi Aarele Ania Jossa i Talismani (nie czepiać mi się pisowni) ale to i tak wciąż kapela co najwyżej drugiej ligi).
Francuski temat w przyszłości obadam gruntownie, bo lubię wiele rzeczy, może coś nowego wskoczy.
Mam nadzieję, że kiedyś coś z lasów z Niemiec w końcu do mnie przemówi bo jak dotąd to na co sam wpadałem było skrajnie bez smaku.
Z rzeczy nieznanych mi wcześniej, do leśnego gustu przypadły mi: fiński Hamys, szwedzki Grav Myrkraverk i parę innych atmoblacków jednak nic co by powaliło na ściółkę.
Karkasonne

Re: Absolutna klasyka leśnego pitolenia

28-03-2017, 18:04

Co sprawia, że zespół gra leśne pitolenie?
Awatar użytkownika
Ubzdur
w mackach Zła
Posty: 875
Rejestracja: 16-02-2015, 19:12

Re: Absolutna klasyka leśnego pitolenia

28-03-2017, 20:37

Pytasz skąd się bierze klimat? Cholera wie... ale spróbuję:
Przy pewnych warunkach nakładają się różne przeżycia, skojarzenia tworząc koherentną całość. Jung mówił o uniwersalnych archetypach. To coś w ten deseń dla mnie. W leśnym black metalu to przede wszystkim romantyczny emocjonalny nacjonalizm, nutki folku, oraz naturalne, organiczne, zimne i surowe brzmienie, plus oprawa graficzna, i cała otoczka. Instrumentarium. Same klawisze w Burzum/Drudkh to las jak cholera, ale już w emperor na przykład zupełnie nie. Musi być swoisty patos i melancholia.
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5009
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: Absolutna klasyka leśnego pitolenia

28-03-2017, 20:44

Ubzdur pisze: romantyczny emocjonalny nacjonalizm
Obrazek
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Awatar użytkownika
Only_True_Believers
rasowy masterfulowicz
Posty: 3324
Rejestracja: 31-05-2006, 08:55
Lokalizacja: planeta małp

Re: Absolutna klasyka leśnego pitolenia

28-03-2017, 20:48

Obrazek


ostatnio po wielui latach wróciłem do tej płyty. las jak cholera......
Black metal is the last bastion of white people culture. Everything else has been degenerated.
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11056
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: Absolutna klasyka leśnego pitolenia

28-03-2017, 20:53

Plastek pisze:
Ubzdur pisze: romantyczny emocjonalny nacjonalizm
Obrazek
Ja to chyba zbyt prosty jestem żeby zrozumieć :-D
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
kenediusze
weteran forumowych bitew
Posty: 1568
Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
Lokalizacja: Electric Ladyland

Re: Absolutna klasyka leśnego pitolenia

28-03-2017, 20:55

Ale to jest wszystko raczej proste.
Leśny black metal to generalnie jest minimalizm, długie (ale nie zawsze) kawałki, proste, powtarzalne riffy; ponadto raczej kiepskie, zimne, surowe brzmienie, traktowane jak dodatkowy instrument. Nacisk jest położony nie na napierdol, tylko na atmosferę, zwykle melancholijno-nostalgiczną, ale bez przesady, podkreślaną tekstami i grafikami w mocno romantycznym duchu (lasy, ruiny, ciemność, szatan, zło, jeziora, więcej ciemności, jesień, jeszcze więcej zła i ciemności). Klawisze i jakieś elementy folkowe są dopuszczalne, ale z umiarem, żeby się z tego nie zrobiła kiczowata, pogańska potupajka dla omszałych grzybów śpiących w malinowych chruśniakach u babci na działce. No i można powiedzieć, że muzycznie to zwykle mniej lub bardziej wtórna wypadkowa DARKTHRONE, BURZUM i, powiedzmy, wczesnego SATYRICON, ale jest to wszystko mocno subiektywne, więc etykietka jest mało konkretna, co zresztą widać po tym temacie, bo rozstrzał stylistyczny jest spory. No i dobry leśny bm jest zajebisty, a najlepszy ze wszystkich, poza wiadomymi klasykami gatunku w ogóle, to wielki i niedoceniony przez szersze grono PAYSAGE D'HIVER . Tak to widzę.
Baton na tropach Yeti

You are just a
PART OF ME
Awatar użytkownika
Ubzdur
w mackach Zła
Posty: 875
Rejestracja: 16-02-2015, 19:12

Re: Absolutna klasyka leśnego pitolenia

28-03-2017, 21:01

Pierwsze Taake to zgoda 100%.
Co tu rozumieć? Nie wiecie co to romantyzm jest? Jak się z nim łączy nacjonalizm, ludowość, mistycyzm, mrok itd? Z naszego podwórka Słowacki/Mickiewicz, coś świta?
Karkasonne

Re: Absolutna klasyka leśnego pitolenia

28-03-2017, 21:03

Nie no, jeśli Burzum i Darkthrone to leśne pitolenie, to kompletnie nie czuję tego. Zawsze myślałem o leśnym pitoleniu jako o neofolkach, Matt Uelmen, Vali, Empyrium, Nest.
Karkasonne

Re: Absolutna klasyka leśnego pitolenia

28-03-2017, 21:04

Ubzdur pisze:Pierwsze Taake to zgoda 100%.
Co tu rozumieć? Nie wiecie co to romantyzm jest? Jak się z nim łączy nacjonalizm, ludowość, mistycyzm, mrok itd? Z naszego podwórka Słowacki/Mickiewicz, coś świta?
Jeśli leśne granie łączysz z nacjonalizmem, to też nie zrozumiemy się zupełnie.
I nie wiem, jak Mickiewicz i Słowacki mają się do Burzum, czy jakiegokolwiek zespołu.
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5009
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: Absolutna klasyka leśnego pitolenia

28-03-2017, 21:11

Tak, że Słowacki wielkim poetą był, a Burzum wielkim nacjonalistą był.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Awatar użytkownika
WaszJudasz
zahartowany metalizator
Posty: 3543
Rejestracja: 16-11-2010, 13:18

Re: Absolutna klasyka leśnego pitolenia

28-03-2017, 21:17

Karkasonne pisze: Jeśli leśne granie łączysz z nacjonalizmem, to też nie zrozumiemy się zupełnie.
Wyjaśnijmy to sobie w ten sposób:
Obrazek

Jest to okładka kultowego krajowego zina black metalowego. Pierwszy artykuł w tym jednorazowym periodyku objaśnia, dlaczego black metal to barbarzyńska sztuka zarezerwowana dla Białych Ludzi. Dalej (po tekstach o Draculi i Fryderyku Niczewskim), znajdujemy cztery strony poświęcone opisowi dębu.

Z rysunkami.
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
Awatar użytkownika
Ubzdur
w mackach Zła
Posty: 875
Rejestracja: 16-02-2015, 19:12

Re: Absolutna klasyka leśnego pitolenia

28-03-2017, 22:03

Jejku! Nacjonalizm z XIX i XX wieku to pojebana ideologia z którą się zupełnie nie identyfikuję i która nie ma NIC do lasu. Użyłem pojęcia w starszym tego słowa znaczeniu, jako umiłowania do narodu, kultury, tradycji. Duma i identyfikacja ze swoim miejscem ma wiele do rzeczy w leśnym graniu. Inaczej zagra Peste Noire inaczej Drudkh inaczej Burzum i Isengard bo są z różnych kultur. Tak wyraża się ten "nacjonalizm" o którym mówiłem! A nie wyskakiwać mi tu z implikacjami do łysych zjebów!
Jak się ma Słowacki do Burzum? Zauważyłem podobieństwa między romantyzmem a black metalem, już o nich pisałem. Jak nie macie pojęcia o głównych nurtach kulturowych to o jak mamy rozmawiać?
Mickiewicz a Burzum. Jeden jest polski, drugi norweski. Taki to nacjonalizm! Żaden nie ukrywa swojego pochodzenia i żaden nie mógłby istnieć bez ram kulturowych w jakich się znajduje i do jakich się odnosi. Chodzi mi o różnice kulturowe.
Inaczej pojękują na Ukrainie śpiewając o zniszczeniu Siczy, a inaczej wilki o nordyckich legendach w staroduńskim.
kenediusze
weteran forumowych bitew
Posty: 1568
Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
Lokalizacja: Electric Ladyland

Re: Absolutna klasyka leśnego pitolenia

28-03-2017, 22:10

Karkasonne pisze:Nie no, jeśli Burzum i Darkthrone to leśne pitolenie, to kompletnie nie czuję tego. Zawsze myślałem o leśnym pitoleniu jako o neofolkach, Matt Uelmen, Vali, Empyrium, Nest.
No, pisałem o leśnym black metalu, a leśne pitolenie to dla mnie po prostu bardzo kiepski leśny black metal, więc nie widzę problemu, chyba że rozszerzamy temat o nie-black metal. Z tym, że w temacie mowa jednak głównie o bm.
Ubzdur pisze:Inaczej zagra Peste Noire inaczej Drudkh inaczej Burzum i Isengard bo są z różnych kultur.
Burzum i Isengard są właściwie z tej samej kultury, tzn jedni są z Mordoru a drudzy z nim sympatyzują.
Ostatnio zmieniony 28-03-2017, 22:16 przez kenediusze, łącznie zmieniany 1 raz.
Baton na tropach Yeti

You are just a
PART OF ME
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11056
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: Absolutna klasyka leśnego pitolenia

28-03-2017, 22:16

Ubzdur pisze:Jejku! Nacjonalizm z XIX i XX wieku to pojebana ideologia z którą się zupełnie nie identyfikuję i która nie ma NIC do lasu. Użyłem pojęcia w starszym tego słowa znaczeniu, jako umiłowania do narodu, kultury, tradycji.
No tylko wcześniej, to jakby termin nacjonalizm, w ogóle nie funkcjonował. Jest bowiem związany z koncepcją narodu w dzisiejszym rozumieniu, własnie ukształtowaną ostatecznie w XIX wieku. Niewłaściwe dałeś rzeczy słowo, bo używanie słowa nacjonalizm, do jakiś wcześniejszych postaw, to po prostu anachronizm.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
Ubzdur
w mackach Zła
Posty: 875
Rejestracja: 16-02-2015, 19:12

Re: Absolutna klasyka leśnego pitolenia

28-03-2017, 22:37

Zaryzykowałem z tym nacjonalizmem, by uwidocznić związek romantyzmu i leśnego black metalu. Mogłem powiedzieć równie dobrze patriotyzm, bo oba pojęcia rozumiemy dziś inaczej niż rozumiano je na początku XIX wieku a do tych czasów się odwoływałem. Otóż uważam, że "las" to echo czegoś innego niż ekstrema: swojskości, ludowości, folku, ale i mroku, guseł, mistycyzmu, duchowości itd. a więc jednym słowem: romantyzmu. "Emocjonalny" jest niepotrzebne, bo to się rozumie samo przez się jak "masło maślane", ale chciałem położyć na to nacisk.
Burzum i Isengard są właściwie z tej samej kultury, tzn jedni są z Mordoru a drudzy z nim sympatyzują.
Dlatego napisałem "i" :)
ODPOWIEDZ