CULTES DES GHOULES

[krov]

tak, to ja pisałem o starych kamieniołomach:D jednak dechy przeważają

fajne są te "upiorne" wstawki które też były obecne na jedynce Urfaust, w końcówce tego dłuższego kawałka. O ile pamiętam był to fragment z Nosferatu z Klausem Kinskim

[Karkasonne]

Daj mi panie Boże żebym jakąś płytą się wkrótce jarał tak jak wy CDG.

No, zdarło się, ale musi poczekać chwilkę w kolejce bo widzę, że u ruskich wysyp płyt zespołów, na które faktycznie czekałem.

[TORTURER]

Fakt,kilka mielizn i rozwleczeń jest,ale ogólnie płyta zajebista,nadrabia takimi momentami,że jad i dym się sączą z głośników.

[Alkoholokaust]

Ktoś już był zauważył kto śpiewa w pierwszym kawałku? Nosz kurwa, nie podejrzewałem Mikołaja o takie zdolności wokalne.

[Sybir]

Zauważył, bo jest stosowny wpis w książeczce ;)

[COFFIN]

Ale generalnie i tak chujnia, bo lepszy Darkthrone z geniuszem ostatniej dekady, albo trampki, które wprowadzily metal na inny, WYZSZY poziom.

[krov]

Daj mi panie Boże żebym jakąś płytą się wkrótce jarał tak jak wy CDG.

Staaary, metalem przestałem się jarać za czasów gdy to bies do Twardowskiego "Ta karczma rzym się nazywa!" wykrzyczał. Serio:D

Zauważył, bo jest stosowny wpis w książeczce ;)

Jakiż to wpis?

[COFFIN]

Ktoś już był zauważył kto śpiewa w pierwszym kawałku? Nosz kurwa, nie podejrzewałem Mikołaja o takie zdolności wokalne.

Gości jest więcej.

[Sybir]

Strona 31, wpis "Narration in Scene I by M." - to chyba o tym? Ale ja się nie znam, spałem dwie (2) godziny, a na nogach jestem od czwartej (4) rano :S

[Alkoholokaust]

Zauważył, bo jest stosowny wpis w książeczce ;)

Ano. Jak dla mnie mógłby przez całą płytę "prowadzić dialog" z Markiem.

[Alkoholokaust]

Ktoś już był zauważył kto śpiewa w pierwszym kawałku? Nosz kurwa, nie podejrzewałem Mikołaja o takie zdolności wokalne.

Gości jest więcej.

Tak, ale tylko śladowo w chórkach? Czy coś wiesz więcej?

[krov]

Ale jak dla mnie to to kompletnie nie jest Mikołaj, tylko właśnie Mareczek. Wsłuchuje sie w każdą sylabę i nie widzę żadnego podobieństwa. Z tego co pamiętam to Marek podpisuje się czasami też jako po prostu M. No i te charkoty, zaciągnięcia - wszystko jak na poprzednim Jebałbe.

Albo to ja się mylę :D

Tak czy siak, te szalone śmiechy gawiedzi w jednym momencie to jest totalny rozkurw. Tak

[Alkoholokaust]

Ale jak dla mnie to to kompletnie nie jest Mikołaj, tylko właśnie Mareczek. Wsłuchuje sie w każdą sylabę i nie widzę żadnego podobieństwa. Z tego co pamiętam to Marek podpisuje się czasami też jako po prostu M. No i te charkoty, zaciągnięcia - wszystko jak na poprzednim Jebałbe.

Albo to ja się mylę :D

Tak czy siak, te szalone śmiechy gawiedzi w jednym momencie to jest totalny rozkurw. Tak

To wsłuchaj się lepiej Panie, ewidentnie jednak tam Mikołaja słychać. Śmiechy w I scenie - owszem. Obecnie zresztą Karczma to mój faworyt - muzycznie i tekstowo.

Swoją drogą, są pewne nieścisłości i zapytania z mej strony w kwestii opowiedzianej na albumie historii, ale to może później, by nie spoilerować zainteresowanym i nie psuć zabawy z konceptem. W każdym razie niewskazane jest słuchanie "Coven" bez tekstów w łapie. Wieeele się straci.

[yossarian84]

są to rozkminy
Mikołaj śmieje sie w lesie

[COFFIN]

Gości jest więcej.

Tak, ale tylko śladowo w chórkach? Czy coś wiesz więcej?

M w pierwszym numerze i chórach, chóry z kilkoma innymi osobami (m.in Sadist i Nameless Void) + gitarzysta Doombringer w piątym numerze z niezłym popisem.

[Alkoholokaust]

Gości jest więcej.

Tak, ale tylko śladowo w chórkach? Czy coś wiesz więcej?

M w pierwszym numerze i chórach, chóry z kilkoma innymi osobami (m.in Sadist i Nameless Void) + gitarzysta Doombringer w piątym numerze z niezłym popisem.

Czyli wszystko co jest w książeczce, nic nowego : ) Zresztą, po solówce w V wiadomo kto to zagrał. Hmm, Nameless Void podejrzewam jest odpowiedzialny za każde z inter.

[vicek]

plyta nie doszla jeszcze wiec wale z ruskich , w drugim numerze jak wchodzi wokal riff rozpierdala .

[Sybir]

W każdym razie niewskazane jest słuchanie "Coven" bez tekstów w łapie. Wieeele się straci.

Wprawdzie dopiero co zacząłem premierowy odsłuch, ale wczoraj przeczytałem sobie teksty, i zawczasu mogę się pod tym - wstępnie - podpisać. OK, lecimy z koksem - dwa pierwsze numery niby już poznałem, ale to było z YouTube i się nie liczy :D

[krov]

Kurwa, napisałem długi post i skurwiały serwer tej strony mi go usunął. Napiszę więc krótko:

Żałuję, że słuchałem tych kawałków co były na youtube, bo tej płyty trzeba słuchać od A do Z. Nie ma skakania po utworach.

[So_It_Is_Done]

Dajcie link lepiej.