NILE

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
mad
weteran forumowych bitew
Posty: 1556
Rejestracja: 20-05-2007, 16:28

Re: NILE

29-08-2015, 14:40

Jeden raz przesłuchałem i na razie nie ogarniam. Ale sądzę, że się spodoba. Trzeba się wgryźć w ten materiał.
Awatar użytkownika
morbid
rasowy masterfulowicz
Posty: 2190
Rejestracja: 21-08-2009, 00:07
Lokalizacja: R-G-Z

Re: NILE

29-08-2015, 22:14

słyszzałem u kumpla i jest sraczka pozytywna...kupuje w iemno....
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16021
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: NILE

01-09-2015, 16:09

Ci którzy byli w ostatni weekend w Progresji i zobaczyli Nile na żywo, mogli się przekonać jaką mocą dysponuje nowy materiał na scenie. Ci którzy z różnych względów na koncert nie dotarli a równocześnie nie słyszeli jeszcze najnowszej płyty w całości, a nazywają samych siebie fanami tej kapeli, powinni spać spokojnie, bo oto otrzymaliśmy kolejny znakomity krążek. Co prawda pojawią się zaraz głosy, że Nile skończył się po pierwszych trzech płytach, że teraz zjadają swój własny ogon, ale powiedzmy sobie szczerze - oni odnaleźli swoją niszę, to oni są rozpoznawalni dzięki tym wszystkim orientalnym zagrywkom czy melodiami rodem z Bliskiego Wschodu, i jakiekolwiek wyjście poza te ramy mogłoby być katastrofalne w skutkach. Ja na tym krążku nie zauważam jakiejś kompozytorskiej zadyszki czy braku świeżości. To muzyka bardzo bezpośrednia, świetnie skomponowana, taka, którą każdy fan death metalu spod znaku tego bardziej technicznego, wysłucha z bananem na ustach. To mocno gitarowy materiał, nie ma tutaj zbyt wielu introsów, czy jak kto woli wypełniaczy czasu. To brutalne oblicze zespołu, który gra z taką swobodą i luzem, że nie ma bata, aby ten album nie powstawał właśnie w taki sposób, bez spinki i chęci udowodnienia komukolwiek czegokolwiek. Jest tutaj sporo klimatu, są nietypowe instrumenty które zostały wykorzystane oszczędnie, jako wprowadzenie do utworu czy jako intro, bo takie elementy mimo wszystko musiały sie pojawić. Ale mamy tutaj sporo bardzo atrakcyjnego deathowego mielenia na najwyższym poziomie, a i prawdopodobieństwo, że co najmniej jeden numer wejdzie na stałe do setlisty, jest bardzo wysokie. Bo słucha się tego naprawdę wybornie, jest technika i agresja, klimat i to, co sprawia, że z chęcią się wraca do takiego materiału - nośność i chwytliwość. Dla tych którzy oczekują jakiegoś wytchnienia w tej niemiłosiernej sieczce dobra wiadomość: na płycie znalazło się miejsce na miażdzące zwolnienia, a nie tylko i wyłącznie na blasty. Mnie Nile nie zawiódł, ci, którzy jakiś czas temu dali sobie spokój z ta kapelą, powinni się przemóc i przesłuchać więcej niż raz, a być może na nowo odkryją ekipę Sandersa. Warto, naprawdę.
Awatar użytkownika
Deathhammer66
w mackach Zła
Posty: 948
Rejestracja: 25-01-2015, 21:40

Re: NILE

01-09-2015, 16:14

Pięknie napisane. Chociaż ja bym się nie obraził, gdyby upchali jakieś wstawki(marzy mi się, żebym jeszcze doczekał się czegoś totalnie niszczącego na miarę np. tego wyciszenia w "Defiling the Gates of Ishtar" albo coś w tym stylu), bo nie ma co ukrywać, że ta płyta jest typowo nastawiona na napierdol. Ale nie ma co narzekać, najlepszy NAJL od czasów Annihilation bez żadnych wątpliwości.
Pacjent
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16546
Rejestracja: 12-12-2006, 09:30

Re: NILE

01-09-2015, 16:28

Nasum pisze:Ci którzy byli w ostatni weekend w Progresji i zobaczyli Nile na żywo, mogli się przekonać jaką mocą dysponuje nowy materiał na scenie. Ci którzy z różnych względów na koncert nie dotarli a równocześnie nie słyszeli jeszcze najnowszej płyty w całości, a nazywają samych siebie fanami tej kapeli, powinni spać spokojnie, bo oto otrzymaliśmy kolejny znakomity krążek. Co prawda pojawią się zaraz głosy, że Nile skończył się po pierwszych trzech płytach, że teraz zjadają swój własny ogon, ale powiedzmy sobie szczerze - oni odnaleźli swoją niszę, to oni są rozpoznawalni dzięki tym wszystkim orientalnym zagrywkom czy melodiami rodem z Bliskiego Wschodu, i jakiekolwiek wyjście poza te ramy mogłoby być katastrofalne w skutkach. Ja na tym krążku nie zauważam jakiejś kompozytorskiej zadyszki czy braku świeżości. To muzyka bardzo bezpośrednia, świetnie skomponowana, taka, którą każdy fan death metalu spod znaku tego bardziej technicznego, wysłucha z bananem na ustach. To mocno gitarowy materiał, nie ma tutaj zbyt wielu introsów, czy jak kto woli wypełniaczy czasu. To brutalne oblicze zespołu, który gra z taką swobodą i luzem, że nie ma bata, aby ten album nie powstawał właśnie w taki sposób, bez spinki i chęci udowodnienia komukolwiek czegokolwiek. Jest tutaj sporo klimatu, są nietypowe instrumenty które zostały wykorzystane oszczędnie, jako wprowadzenie do utworu czy jako intro, bo takie elementy mimo wszystko musiały sie pojawić. Ale mamy tutaj sporo bardzo atrakcyjnego deathowego mielenia na najwyższym poziomie, a i prawdopodobieństwo, że co najmniej jeden numer wejdzie na stałe do setlisty, jest bardzo wysokie. Bo słucha się tego naprawdę wybornie, jest technika i agresja, klimat i to, co sprawia, że z chęcią się wraca do takiego materiału - nośność i chwytliwość. Dla tych którzy oczekują jakiegoś wytchnienia w tej niemiłosiernej sieczce dobra wiadomość: na płycie znalazło się miejsce na miażdzące zwolnienia, a nie tylko i wyłącznie na blasty. Mnie Nile nie zawiódł, ci, którzy jakiś czas temu dali sobie spokój z ta kapelą, powinni się przemóc i przesłuchać więcej niż raz, a być może na nowo odkryją ekipę Sandersa. Warto, naprawdę.
Zgadzam się w 100%. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że nowe utwory brzmią na żywo lepiej od tych starszych, ze specjalnym wyróżnieniem dla "Evil to Cast Out Evil".
Ostatnio zmieniony 01-09-2015, 16:43 przez Pacjent, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
ryjek
rozkręca się
Posty: 58
Rejestracja: 19-12-2014, 22:03

Re: NILE

01-09-2015, 16:43

Nasum pisze:Ci którzy byli w ostatni weekend w Progresji i zobaczyli Nile na żywo, mogli się przekonać jaką mocą dysponuje nowy materiał na scenie. Ci którzy z różnych względów na koncert nie dotarli a równocześnie nie słyszeli jeszcze najnowszej płyty w całości, a nazywają samych siebie fanami tej kapeli, powinni spać spokojnie, bo oto otrzymaliśmy kolejny znakomity krążek. Co prawda pojawią się zaraz głosy, że Nile skończył się po pierwszych trzech płytach, że teraz zjadają swój własny ogon, ale powiedzmy sobie szczerze - oni odnaleźli swoją niszę, to oni są rozpoznawalni dzięki tym wszystkim orientalnym zagrywkom czy melodiami rodem z Bliskiego Wschodu, i jakiekolwiek wyjście poza te ramy mogłoby być katastrofalne w skutkach. Ja na tym krążku nie zauważam jakiejś kompozytorskiej zadyszki czy braku świeżości. To muzyka bardzo bezpośrednia, świetnie skomponowana, taka, którą każdy fan death metalu spod znaku tego bardziej technicznego, wysłucha z bananem na ustach. To mocno gitarowy materiał, nie ma tutaj zbyt wielu introsów, czy jak kto woli wypełniaczy czasu. To brutalne oblicze zespołu, który gra z taką swobodą i luzem, że nie ma bata, aby ten album nie powstawał właśnie w taki sposób, bez spinki i chęci udowodnienia komukolwiek czegokolwiek. Jest tutaj sporo klimatu, są nietypowe instrumenty które zostały wykorzystane oszczędnie, jako wprowadzenie do utworu czy jako intro, bo takie elementy mimo wszystko musiały sie pojawić. Ale mamy tutaj sporo bardzo atrakcyjnego deathowego mielenia na najwyższym poziomie, a i prawdopodobieństwo, że co najmniej jeden numer wejdzie na stałe do setlisty, jest bardzo wysokie. Bo słucha się tego naprawdę wybornie, jest technika i agresja, klimat i to, co sprawia, że z chęcią się wraca do takiego materiału - nośność i chwytliwość. Dla tych którzy oczekują jakiegoś wytchnienia w tej niemiłosiernej sieczce dobra wiadomość: na płycie znalazło się miejsce na miażdzące zwolnienia, a nie tylko i wyłącznie na blasty. Mnie Nile nie zawiódł, ci, którzy jakiś czas temu dali sobie spokój z ta kapelą, powinni się przemóc i przesłuchać więcej niż raz, a być może na nowo odkryją ekipę Sandersa. Warto, naprawdę.
cudownie to napisałeś
Awatar użytkownika
WaszJudasz
zahartowany metalizator
Posty: 3553
Rejestracja: 16-11-2010, 13:18

Re: NILE

01-09-2015, 17:33

Przyłączam się do pochwał, trafne uwagi. Zajebiście świeżo brzmiący i zaskakująco słuchalny ( "słuchalność" nie w opozycji do "niesłuchalności", tylko bardziej jak "pijalność" w odniesieniu do piwa) materiał.
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16021
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: NILE

01-09-2015, 22:00

Co do podobieństw do płyty "Annihilation of the wicked":

posłuchajcie tej zawodzącej gitary gdzies tak od 12 sekundy w utworze tytułowym i zawodzącą gitarę z ostatniego kawałka z nowej płyty gdzieś tak od 2;09. Mi od razu skojarzyły się te motywy, wszem różne, ale dość podobne do siebie.
Awatar użytkownika
Deathhammer66
w mackach Zła
Posty: 948
Rejestracja: 25-01-2015, 21:40

Re: NILE

24-10-2015, 14:00

I jak Wam się widzi nowe NILE teraz?

Bo ja muszę przyznać, że nie jestem już tak podekscytowany jak na początku. Nadal uważam, że to najlepsza płyta tego zespołu od czasów "Annihilation..."(a może nawet lepsza od niej, ciężko mi powiedzieć), ale CZEGOŚ mi tu mimo wszystko brakuje. Przebojowo jest, kilka kawałków urywa jaja, ale momentami mam wrażenie, że to taki trochę jednak generic techniczny death metal. Szkoda, że tak mało tu tych wszystkich charakterystycznych orientalnych motywów, przerywników - choć przyznam, że i tak po trójce nie robią one na pewno aż takiego wrażenia.

Poza tym dosyć mocno denerwuje mnie brzmienie bębnów, brakuje tej głębi, jest to ciągła sieka na sterydach i ciężko nawet wychwycić jakieś fajne smaczki, przejścia. W ogóle - przy całym szacunku do Kolliasa, bo technicznie niewątpliwie jest to pierwsza liga - mam wrażenie, że bardzo mało urozmaica on swoją grę. Wystarczy zresztą porównać, co się działo na takiej "In Their Darkened Shrines".

Żeby nie było - słucham tej płyty z dużą przyjemnością(bo uwielbiam NILE), uważam, że jest dobra, ale więcej niż 7,5/10 dać nie mogę.
Awatar użytkownika
REINHARD IRRUMATOR
postuje jak opętany!
Posty: 655
Rejestracja: 21-11-2011, 17:05

Re: NILE

24-10-2015, 15:28

7,5 - to jak jest ta ocena, dobra , bardzo dobra, 3/4 dobra , - bardzo dobra . Jest tu jakaś skala ocen ? Te oceny to jakiś dzwon na ryj.
Norma to głupota, degeneracja to geniusz
Awatar użytkownika
Nerwowy
zahartowany metalizator
Posty: 6606
Rejestracja: 20-06-2009, 14:07

Re: NILE

24-10-2015, 15:31

W skali Drone to już prawie wybitna ;D
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
Awatar użytkownika
Deathhammer66
w mackach Zła
Posty: 948
Rejestracja: 25-01-2015, 21:40

Re: NILE

24-10-2015, 15:34

Nie wiem jaką skalę ma Drone, ale u mnie 7,5 to po prostu dobra płyta. Nie mniej, nie więcej.
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10362
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Lokalizacja: Doliny

Re: NILE

24-10-2015, 15:37

Ostatnia płyta Nile przy której czułem jakieś emocje to Annihilation of the Wicked . Nową przesłuchałem raz, wynudziłem się strasznie. Szkoda mi czasu na dawanie jej kolejnej szansy jak wokół masa innej zajebistej muzyki.
Jak się sytuacja rzeczywiście przedstawia.

https://www.youtube.com/watch?v=GAUey4v-ljU&t=1655s
Awatar użytkownika
Block69
zahartowany metalizator
Posty: 4952
Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: NILE

24-10-2015, 15:50

Nowa płyta dobra, ale "At the Gate of Sethu" pod każdym względem podoba mi się bardziej. Był tam jakiś powiew świeżości zwłaszcza w wokalach, a same numery były fest chwytliwe.
PENIS METAL
ki3r
zaczyna szaleć
Posty: 160
Rejestracja: 20-06-2006, 13:18
Lokalizacja: CH

Re: NILE

24-10-2015, 17:56

Block69 pisze:Nowa płyta dobra, ale "At the Gate of Sethu" pod każdym względem podoba mi się bardziej. Był tam jakiś powiew świeżości zwłaszcza w wokalach, a same numery były fest chwytliwe.
+1

Na poprzedniczce były hiciory, tutaj trochę się te kawałki zlewają w jedno, choć to nadal kawałek bardzo dobrego death metalu.
guessWho pisze:...a na okrągło prąd mnie przeszywa, gdy słucham Artrosis, każda ich płyta to dla mnie przeżycie- wspaniała uczta dla ucha i duszy...
Awatar użytkownika
manieczki
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12171
Rejestracja: 25-07-2010, 03:07

Re: NILE

25-10-2015, 13:44

Czyzby Grzechu nie mial co do garnka wlozyc, bo tak mu sie grecki kryzys dal we znaki, a moze to uczynny chlopina i polozyl slady dla bdb kolegow od serca ze swojego sertza?

[youtube][/youtube]
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16021
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: NILE

08-12-2015, 19:01

Jego gra niezmiennie mnie roznosi w drobny mak i zawsze lubię posłuchać jak molestuje bębny, ale w przypadku tego kawałka wolę zdecydowanie oryginał.
Nurni Flowenol
zaczyna szaleć
Posty: 262
Rejestracja: 11-02-2011, 21:46

Re: NILE

29-01-2016, 08:59

Nile/Melechesh
1.04 Warszawa
2.04 Gdańsk
Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4847
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: NILE

29-01-2016, 17:18

Nurni Flowenol pisze:Nile/Melechesh
1.04 Warszawa
2.04 Gdańsk
Albo odwrotnie, bo nie są znane dokładne daty. Jeśli Gdańsk będzie 2.04, to trochę kiepsko, bo tego dnia jest Sacrilegium/Non Opus Dei, a w Gdyni Riverside. Melechesh przeważy oczywiście na korzyść tego koncertu, ale trochę by było szkoda.
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
kenediusze
weteran forumowych bitew
Posty: 1568
Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
Lokalizacja: Electric Ladyland

Re: NILE

13-02-2017, 22:12

Z facebooka kapeli:

FEB 13th, 2017

World Entertainment Inc. would like to announce that the mighty Nile will be embarking on their next tour in support of their latest release on Nuclear Blast Records, “What Should Not Be Unearthed” on Feb 14, 2017. The tour will be with the legendary Overkill and will visit 24 cities across The United States of America. ( see dates below).

We would also like to announce that Dallas Toler-Wade has decided to leave the band to focus on his own plans and recordings. We want to thank Dallas and wish him all the best in his future endeavours.

This tour also marks the debut of Nile’s newest member, Guitarist / Vocalist Brian Kingsland . After this tour the band will also return to Europe this Summer for a series of METAL Festivals (TBA) followed by a WSNBU-Latin America tour (TBA). Nile are already working on songs for their next album which will be recorded in late 2017 for an early 2018 release. ( more info soon).

Karl Sanders -
"I would like to personally thank Dallas Toler Wade for his many years with the band, and sincerely wish him well with his music .
All of us in Nile are truly happy and thankful to be working with Brian . Not only is he a seriously talented Extreme Metal Guitar Shredder, but he has a great Brutal Metal voice , with a very versatile range . Brian is also a genuine , down-to-earth hard -working and motivated guy who has helped reignite and re-establish a sense of team work back into Nile. With the addition of Brian on guitar and vocals, The band right now seems to me a lot more like the early years of Nile- the Classic Nile era when we were all functioning as a cohesive unit , in viciously brutal Triple Vocal attack mode . The mood in the Nile rehearsal room for the last 3 months has been focused and relaxed ; with 4 positive , energized , hard working people all on the same Metal page. We simply can’t wait to share what we have been working on with Metal Fans on the upcoming Overkill Tour. Between the addition of Brian , and Bassist / Vocalist Brad Parris now in his 2nd year in the band , this line-up is going to Crush Skulls. Seriously, the last time I felt this strongly about a Nile Line-up - was when George Kollias joined the band."

George Kollias -
"I want to thank Dallas for everything he did for Nile all these years, its been some amazing years and i wish him the best with his new project!
Also, I want to say a big "welcome to Nile" to Brian Kingsland! Brian is an amazing guitar player/vocalist and he has brought a very fresh vibe to the band, we are so looking forward to get out there and deliver the best metal you ever heard from us! See you all on the road !!"

#nile #nilecatacombs #overkill #nuclearblast #tourlife



Trochę chujowo, nie żebym sobie nie wyobrażał NILE bez Dallasa, no ale jednak już się zrósł z kapelą, poza tym był odpowiednim frontmanem.
Baton na tropach Yeti

You are just a
PART OF ME
ODPOWIEDZ