NILE

[arekLXXXII]

"Multitude of Foes" to też świetny utwór, ma chory klimat. Ja jednak zostanę przy "Execration Text". Cóż, kwestia gustu.

[vicek]

co je gdzie utwór . . co je kurwa raz dwa trzy

[ramonoth]

co je gdzie utwór . . co je kurwa raz dwa trzy

Bo pić, to trza umić...

[vicek]

co je gdzie utwór . . co je kurwa raz dwa trzy

Bo pić, to trza umić...

[youtube][/youtube]

[Nasum]

Pięć tygodni do premiery najnowszej płyty NILE i nic - żadnego nowego utworu do odsłuchu, żadnej nowej piosenki w wersji live na youtube. Hate Eternal wydają płytę tydzień wcześniej i już trzy utwory opublikowali. Dziadostwo !!!

A mi się to nawet podoba - przypominają sie stare czasy kiedy muzykę usłyszałeś dopiero wtedy, kiedy zakupiłeś kasetę lub płytę. A jak miałeś szczęście i nie przegapiłeś, to w radiu, o ile nie zdjęli jeszcze z anteny programu.

[arekLXXXII]

A mi się to nawet podoba - przypominają sie stare czasy kiedy muzykę usłyszałeś dopiero wtedy, kiedy zakupiłeś kasetę lub płytę. A jak miałeś szczęście i nie przegapiłeś, to w radiu, o ile nie zdjęli jeszcze z anteny programu.

Internet przyzwyczaił słuchaczy do tego, że mogą zapoznać się z fragmentami lub z całymi płytami, zanim wydadzą pieniądze. A do dobrego szybko się przyzwyczajamy, co nie ?? Nile to jednak zespół, którego płyty łykam w ciemno, Właściwa przystawka jeszcze bardziej zaostrzy apetyt, jeśli wiesz co mam na myśli.

[Nasum]

Kiedyś zamiast internetu miałeś gazety, te oficjalne, jak i ziny, te mniej oficjalne. Tam czytałeś o muzie i czasem po lekturze decydowałeś czy kupić czy nie... internet dobra sprawa, zwłaszcza jeśli na scenie panuje taki tłok jak dziś, ale te najwieksze nazwy, przynajmniej te, które nie zszargały swojego dobrego imienia, nie potrzebują jakis trailerów ze studia. Nile należy moim zdaniem do tego zacnego grona, więc promocyjny videoclip w zupełności wystarczy by zaostrzyć apetyt.

[arekLXXXII]

Trafiłeś w sedno z tym czytaniem, Kiedyś wystarczył mi Thrash'em All ze składakiem na CD i poznawałem dużo wartościowych kapel. Więcej w tym było magii i pasji. Jednak internet pozwala być na bieżąco i ułatwia większy dostęp do nowinek muzycznych oraz opinii na ich temat.

[moonfire]

Pięć tygodni do premiery najnowszej płyty NILE i nic - żadnego nowego utworu do odsłuchu, żadnej nowej piosenki w wersji live na youtube. Hate Eternal wydają płytę tydzień wcześniej i już trzy utwory opublikowali. Dziadostwo !!!

A mi się to nawet podoba - przypominają sie stare czasy kiedy muzykę usłyszałeś dopiero wtedy, kiedy zakupiłeś kasetę lub płytę. A jak miałeś szczęście i nie przegapiłeś, to w radiu, o ile nie zdjęli jeszcze z anteny programu.

+1

A ile było emocji przy wkładaniu taśmy do magnetu!

[arekLXXXII]

A ile było emocji przy wkładaniu taśmy do magnetu!

A ile było emocji jak magnet wciągnął taśmę, zwłaszcza z MMP, bo najdroższe były. :D :D :D

[Nasum]

Pamietam że raz magnet wciągnął mi dopiero co zakupioną taśmę, jaki ja byłem wtedy wkurwiony! Nawet pamiętam co to było: Atrocity - Infected z Barona.

[moonfire]

A ile było emocji przy wkładaniu taśmy do magnetu!

A ile było emocji jak magnet wciągnął taśmę, zwłaszcza z MMP, bo najdroższe były. :D :D :D

Mi "Shades of God" wciągnął. To było najgorsze: słuchasz sobie, słuchasz, a nagle falowanie dźwięku.

[Nasum]

Wszystko zależało jeszcze od tego jak mocno wciągnął - jeżeli dość szybko nacisnęło się przycisk stop, można było jeszcze wyciągnąć taśmę i przewinąć ze dwa trzy razy, wtedy przy kolejnym odtwarzaniu dźwięk nie falował aż tak bardzo; gorzej, jak wciągnęło pół taśmy i tak ją pogniotło, poskręcało, że ni huhu, trzeba było wykonać nią lot koszący do śmietnika.

[arekLXXXII]

Ja zanotowałem ciekawy przypadek po zakupie w maju 1996 roku kasety Christ Agony "Moonlight - Act III" (wydawca - Croon). Po przesłuchaniu strony A niechcący okazało się, że nie było nagranej strony B. Pewnie wyobrażacie sobie moje zaskoczenie. Pamiętam, że pod koniec roku 2000 zaczęły ukazywać się kasety z Mystic Production z przyciszoną jedną stroną, Tutaj jako przykład podam Behemoth "Thelema.6". Pod koniec 2002 podjąłem decyzję o okazyjnej sprzedaży całego zestawu kaset na rzecz CD.

[Dragazes]

WRESZCIE JEST

" onclick="window.open(this.href);return false;

[Harlequin]

WRESZCIE JEST

" onclick="window.open(this.href);return false;

Rzeczywiscie mocno nawiązujące do Anahilation of the wicked. Mało egiptu, duzo sieczki, dosć przejrzyście i dość... thrashowo. Jeszcze nie mam do końca zdania na temat tego kawałka (głównie przez brzmienie garów), ale na pierwszy odsłuch ma jebnięcie. Na pewno posłucham

[morbid]

kupię sobie to i tak sie nie wypowiem :):) taki jestem...

[nicram]

Dobry antyislamski rzyg. Jestem w lekkim szoku, że nagrali tak brutalny i bezpośredni song. Chyba faktycznie będzie dobrze.

[Pacjent]

Tak na pierwszy rzut ucha mamy do czynienia z wyśmienitym brzmieniem. Poza tym jest szaleństwo. Zwolnienie miazga!

[Plastek]

Zajebisty kawałek, brutalny, przepełniony napierdolem. Tak ma być, to jest metal a nie post rocki dla pizd udające metal.