MORBID ANGEL

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16073
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: MORBID ANGEL

16-06-2015, 08:57

Mort pisze:Chujowo. Vincent jest lepszy z płyty i na żywo.

A mi tam nie szkoda Davida. Jak dla mnie David śpiewał fajnie, nie mam nic do jego wokali na pierwszych płytach, które są wspaniałą lekcją jak sie powinno grać taką muzykę i jak do niej wrzeszczeć. Z całego grona deathowych wokalistów jego głos brzmiał charakterystycznie, typowy growl, ale łatwo można było wyłowić poszczególne słowa; aby być szczerym, to jednak zawsze wolałem wokal Bentona i te jego opętańcze ryki. Potem coś Vincentowi odjebało, pożegnał się z Treyem i poszedł swoją drogą, natomiast na jego miejsce wskoczył Steve. I to był strzał w dziesiątkę!

Jego głos nie był jakoś super oryginalny, ale na pewno cholernie mocny, na scenie prezentował sie o wiele lepiej niż w chwili obecnej Vincent. Już pisałem że niektóre gesty czy zachowanie na scenie nie pasują do wizerunku tego zespołu. Te półobroty pasujące bardziej do pudel metali, te gibanie głową na boki... rozumiem że w pewnym wieku naparzanie banią może nie przystoi, ale postawa Davida na koncercie jakoś ogałacała go z tej mrocznej poświaty, z tej aury tajemniczości i opętania. Steve stał i machał łbem, ale było w nim szaleństwo i entuzjazm, coś czego byłemu znów wokaliście brakowało.

Poza tym Steve nagrał najlepszą płytę MA czyli Formulas..., która jak to V doskonale określił, jest kultem z roku na rok większym. Wybaczę mu nawet Heretic, bo prócz zjebanej produkcji, muzycznie poza tymi krótkimi solówkami i próbą perkusji ( które na szczęście są po zestawie wszystkich regularnych utworów) , jest albumem lepszym niż IDI, które w połowie jest dobre, a wpołowie zbyt odważne, zbyt inne niż to, do czego przyzwyczaił mnie ten zespół.

Liczę, że nowa płyta MA będzie miała chociażby połowę tego mroku co F, wierzę, że Trey wyciągnął odpowiednie wnioski po wypuszczeniu w świat IDI, i wybierze drogę którą recenzenci opiszą jako zachowawczą, ale w chwili obecnej, będzie to najlepsze, co moga zrobić. Ok, niech odrobinę poeksperymentują skoro tak chcą, ale żeby było to utrzymane w ryzach death metalu, czyli muzyki, której ten zespół jest ikoną.
Awatar użytkownika
Pteroczłek
postuje jak opętany!
Posty: 505
Rejestracja: 27-12-2010, 10:07

Re: MORBID ANGEL

16-06-2015, 10:06

Myślę, że o zawartość muzyczną nowej płyty (przynajmniej jeśli chodzi o obrany kierunek) możemy być spokojni - już w listopadzie Trey mówił, że nie mowy o żadnej elektronice i że ma na celu wciągnięcie zespołu z powrotem do podziemia czyli "tam gdzie jest jego miejsce". Zobaczymy co z tego wyniknie - oby w miarę szybko.

Powrót Tuckera oznacza, że na kolejnej trasie MA będzie grać więcej hiciorów z F i G, więc niech jak najszybciej ogłaszają skład, wypluwają mowy materiał i ruszają w drogę.
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9082
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: MORBID ANGEL

16-06-2015, 10:09

Riven pisze:o kurwa, zajebisty news
Tucker swietny wokalista a plyty z nim sa milion razy lepsze niz ten ostatni techno klocek
KAKAESIAK pisze:
[V] pisze:FFTTF to jest straszliwy cios i właściwie z każdym rokiem płyta ta obrasta nimbem kultu i kosmicznej zajebistości. Top moich ulubionych płyt death metalowych w ogóle.
+1
+ miljon
Awatar użytkownika
lucass
weteran forumowych bitew
Posty: 1005
Rejestracja: 14-05-2007, 17:00
Lokalizacja: lublin

Re: MORBID ANGEL

16-06-2015, 11:32

No raczej.
LEGALISE DRUGS & MURDER
Awatar użytkownika
vicek
zahartowany metalizator
Posty: 4649
Rejestracja: 26-10-2011, 19:49
Lokalizacja: dolinki

Re: MORBID ANGEL

16-06-2015, 11:59

czyli znów ridz jest z bruk
Awatar użytkownika
TheDude
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7163
Rejestracja: 23-03-2011, 00:43

Re: MORBID ANGEL

16-06-2015, 12:15

Vincent przestał się podobać i marudni metalowcy kręcą nosami.
Awatar użytkownika
manieczki
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12171
Rejestracja: 25-07-2010, 03:07

Re: MORBID ANGEL

16-06-2015, 18:51

Jebane homofoby...
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16073
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: MORBID ANGEL

16-06-2015, 19:09

Pteroczłek pisze:Myślę, że o zawartość muzyczną nowej płyty (przynajmniej jeśli chodzi o obrany kierunek) możemy być spokojni - już w listopadzie Trey mówił, że nie mowy o żadnej elektronice i że ma na celu wciągnięcie zespołu z powrotem do podziemia czyli "tam gdzie jest jego miejsce". Zobaczymy co z tego wyniknie - oby w miarę szybko.

Powrót Tuckera oznacza, że na kolejnej trasie MA będzie grać więcej hiciorów z F i G, więc niech jak najszybciej ogłaszają skład, wypluwają mowy materiał i ruszają w drogę.


Oby tak było, jesli mowa o zawartości muzycznej na nowym krążku - jeśli ten zespół należy do podziemia, to niech stworzy muzykę, która zatrzęsię tą sceną. Tak jak to było w przypadku płyty na literkę F. Wtedy death metal zaczął powoli się odradzać po zalewie black metalu i ten album przypieczętował powrót tej muzyki na tron. Teraz niech Trey pokaże, na co go stać, niech nowy album będzie takim wielkim powrotem na scenę. Oby tylko nie zmarnowali zbyt wiele czasu na komponowanie, bo wtedy mimo dobrych zapowiedzi ludziom może nie starczyć cierpliwości. Nie mówię by nagrali cokolwiek już teraz, chociaż jeśli Trey miał jakieś pomysły, szkielety utworów, to niech nie czeka.

A co do przyszłych tras - jeśli dorzucą do seta więcej kawałków z Formulas, albo jeśli postanowią zagrać całe Formulas jak ostatnio Covenant, to nic więcej do szczęscia mi nie potrzeba.
Awatar użytkownika
REINHARD IRRUMATOR
postuje jak opętany!
Posty: 655
Rejestracja: 21-11-2011, 17:05

Re: MORBID ANGEL

16-06-2015, 20:19

jak Tucker dołączył do składu to disco polo nie będzie jak na ostatnim gniocie, to nie jest farbowana pizda, wszystko w rękach Treya, oby tylko zbytnio nie oglądał się na...
Norma to głupota, degeneracja to geniusz
Awatar użytkownika
Deathhammer66
w mackach Zła
Posty: 948
Rejestracja: 25-01-2015, 21:40

Re: MORBID ANGEL

16-06-2015, 20:29

Nasum, to że uwielbiasz F to wiem, bo to zajebista płyta swoją drogą, ale ciekaw jestem Twojego zdania na temat Gateways. To na pewno jedna z moich ulubionych, jak i nawet nie ulubiona płyta MA. Potężny album, monolit od początku do końca, ciężki i walcowaty, a przy okazji są tam tak obłędnie odjechane solówki - np. w "Summoning Redemption" czy "Secured Limitations".

Żeby nie było, 4 pierwsze płyty z Vincentem też bardzo lubię(zwłaszcza Domination), ale uważam, że era z Tuckerem też zasługuje na uwagę, a mimo to mam wrażenie, że fani jakoś omijają Formulas czy Gateways, nie mówiąc już o Heretic.
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11218
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: MORBID ANGEL

16-06-2015, 21:01

Deathhammer66 pisze:(zwłaszcza Domination)
+1

Nie wiem czy najlepsza, ale najczęściej wracam.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
Silent_Sea
weteran forumowych bitew
Posty: 1736
Rejestracja: 18-12-2006, 22:54

Re: MORBID ANGEL

16-06-2015, 21:02

Widzę, że większość trochę popłynęła - przypomnę jak po "Heretic" jebano ten album od lewej do prawej i gdy Vincent wrócił do zespołu w 2004 wszyscy piali z zachwytu. Nie jestem fanem ostatniej płyty ale nagrywał ją zespół Morbid Angel, a nie sam Vincent i obwinianie blondaska to chyba zbytnie uproszczenie. Zapewne układ był prosty - nagramy miks starego i "nowatorskiego" - albo będzie sukces albo nie ... nie zażarło - trzeba wyciągnąć wnioski i wprowadzić zmiany personalne ;) Ciekaw czy z okazji 30 -lecia wydania "Blessed Are the Sick" Vincent wróci do zespołu na trasę :D
Marzyłem, żeby to było miejsce spotkań kulturalnych ludzi.
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: MORBID ANGEL

17-06-2015, 11:46

no, różnie może być. w każdym razie news dość zaskakujący i już nie mogę się doczekać, zeby sprawdzić nowy album i formę zespołu na trasie
Awatar użytkownika
Żułek
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15910
Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
Lokalizacja: from hell

Re: MORBID ANGEL

17-06-2015, 11:50

eeeeeeeeeeeeeee wole Vincenta, jego pajacowanie i tupanie nóżką na koncertach niz Tuckera
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16073
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: MORBID ANGEL

17-06-2015, 16:03

Deathhammer66 pisze:Nasum, to że uwielbiasz F to wiem, bo to zajebista płyta swoją drogą, ale ciekaw jestem Twojego zdania na temat Gateways. To na pewno jedna z moich ulubionych, jak i nawet nie ulubiona płyta MA. Potężny album, monolit od początku do końca, ciężki i walcowaty, a przy okazji są tam tak obłędnie odjechane solówki - np. w "Summoning Redemption" czy "Secured Limitations".

.

Jak pierwszy raz odpaliłem ten album, to muszę przyznać, że byłem zawiedziony. Formulas wchłonąłem od razu, a właściwie Formulas wchłonęło mnie, tutaj natomiast sprawy miały się zupełnie inaczej. Pierwsze dźwięki, intro dość ciekawe, i rozpoczynający płytę "Summoning redemption" wywołały ciarki na plecach. Mozolnie toczący się, ciężki jak cholera numer, z jedną z najbardziej fantastycznych solówek tego zespołu zapowiadało naprawdę świetny materiał. Tyle, że pozostałe utwory coraz bardziej traciły na sile, nie było tam momentu, który by mnie podpalił.

I po kilku latach obcowania z tym albumem, nadal mam mieszane uczucia, chociaż może mniej niż te kilka lat wstecz. Po pierwsze, jak dla mnie, magia i ten niesamowity klimat którym jest przepełniony "Formulas..." tutaj najzwyczajniej jest w bardzo okrojonej wersji. Owszem, słychać, że to Morbid Angel, ale nie ma już tutaj tej aury przedwiecznych, mistycyzmu, tego wymiaru, który nieostrożnych wędrowców każe obłędem, tutaj wszystko jest jakby bardziej poukładane, wykalkulowane, bezpieczne. Poza tym, utwory mimo bardzo szybkich partii stóp są wolne, na poprzedniej płycie były o wiele szybsze petardy. Wiadomo, że "Gateways..." jest zupełnie inna, to nie jest płyta która została skrojona jak z szablonu, słychać zupełnie inne pomysły, inny kierunek, inną wizję. Trey nie odwalił pańszczyzny i usłyszymy tutaj naprawdę sporo ciekawych solówek.

Ale to wszystko to jednak troche za mało. To nie jest zły album, lubię go, ale w porównaniu do poprzedniego który jest monolitem, ten wypada nieco blado. Może to krzywdzące, ale takie jest moje zdanie.
Awatar użytkownika
Deathhammer66
w mackach Zła
Posty: 948
Rejestracja: 25-01-2015, 21:40

Re: MORBID ANGEL

17-06-2015, 17:34

Spoko :D Ja wolny death metal uwielbiam, więc tempa GtA są dla mnie zaletą.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16073
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: MORBID ANGEL

17-06-2015, 17:38

Deathhammer66 pisze:Spoko :D Ja wolny death metal uwielbiam, więc tempa GtA są dla mnie zaletą.


Wolno też trzeba umieć grać, ekipie Azagthotha ta sztuka wyszła, w przeciwieństwie do wydanej w tym samym czasie "Insineratehymn" Deicide.
Awatar użytkownika
Deathhammer66
w mackach Zła
Posty: 948
Rejestracja: 25-01-2015, 21:40

Re: MORBID ANGEL

17-06-2015, 17:40

Mi to Deicide po trójce to i tak nie po drodze ;)
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16073
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: MORBID ANGEL

17-06-2015, 17:47

Słucham własnie "Formulas..." i różnice pomiędzy tym albumem a jego następcą są wyczuwalne już podczas pierwszych minut. Styl Treya jest nie do podrobienia, ale na F jest to, co powinno być kwintesencją stylu Morbid Angel. "Gateways..." to taki jakby eksperymentalny album, jakby chcieli nagrać coś zupełnie innego ale jednak w swoim stylu - zresztą to własnie mówili w wywiadach.

Natomiast wokalnie Tucker jest zajebisty.
Awatar użytkownika
TheDude
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7163
Rejestracja: 23-03-2011, 00:43

Re: MORBID ANGEL

17-06-2015, 19:16

This situation is simply too extreme.
ODPOWIEDZ