[V] pisze:sedno.ZłyPan pisze:Probowałem z tym "Mediator...", próbowałem podejść na chłodno, próbowałem dać szansę, ale nadal nie jestem w stanie przeskoczyć faktu, ze to coś sygnuje ta sama nazwa, która firmowała "Schizophrenię", czy "Beneath the Remains". Green jest STRASZNYM wokalistą. Nie ma ani mocy, ani barwy ani pomysłów. Kisser fakt, genialny gitarzysta, ale w tych groovach się rozmywa. Syn Xisto Pinto starszego jest i zasadniczo jest. Małolat na garach gra zupełnie przeciętnie i nie powala. Fakt, sprawnie, ale nie łapię tych ochów i achów. Wystarczy odpalić sobie na jutubę, jak "Arise" gra obecna Sepa, a jak głupie Cavalera Conspiracy i jednak Jegor zjada szczyla na śniadanie. Taka też refleksja, ze nawet jakby się wszyscy razem zeszli spowrotem, to i tak nadal graliby gówno...

Jesjesjes!