KRIEGSMASCHINE

[andrzej_mickiewicz]

zamykam ten temat

[trup]

ja też nie czaję w EoM żabojadów. Amebix, Portal, NORGE...

Otttoootoot.... podobne wibracje.

[WaszJudasz]

Tak jeszcze a propos przywołania przez Ciebie diabła w postaci Cultes Des Ghoules w kontekście mojego zapytania kto poszedł dalej niż KSM, po przemyśleniu: jednak nie. CDG, pomimo zwartej ciemności, to jednak ciągle ludzkie sadyby, ogród i chodzenie wokół studni. KSM to wygnanie na pustynię.

Może od razu powiem, że nie chodzi mi chwilowo o poprzerzucanie się pociesznymi metaforami, ale akurat w tym momencie o pochwycenie pewnego wrażenia, mianowicie: czy nie macie tak, że albumy BM (jeśli są spójne) mają niejako swoje miejsce akcji, pole skojarzeń dotyczących GDZIE, tego SKĄD ta muzyka dobiega? Przypuszczam, że spora liczba osób tak kojarzy, bo często pojawiają się w opisach płyt określanie, że ta to w piwnicy, ta w Piekle, ta w lesie, a ta w grobie.

Dla mnie np. jeśli pierwsze CDG miałoby być przysłowiową piwnicą pod zagubioną w lesie chatą czarownicy z ewentualnymi wyprawami do zakazanych jaskiń w pobliskiej górze, o tyle drugi album to już podchodzenie Diabła pod płot. Gdzie jednak dzieje się Enemy Of Man?

[nicram]

Zważywszy na słabą zawartość - w latrynie. :-)

[WaszJudasz]

Zaprawdę widzisz w klocu wroga?

[nicram]

Jeżeli lubisz się klocem smarować, to pewnie uważasz go za przyjaciela?

[535]

Ja rozumiem parcie pod prąd, ale sugerowanie bliskości Enemy Of Man z zawartością latryny, świadczy o pilnej potrzebie kontaktu z laryngologiem.

[WaszJudasz]

Ciekawe co mu wyciągnie z uszów.

I w jakiej konsystencji.

[trup]

Ja rozumiem parcie pod prąd, ale sugerowanie bliskości Enemy Of Man z zawartością latryny, świadczy o pilnej potrzebie kontaktu z laryngologiem.

a nawet z psychiatrą...

[nicram]

Soko chłopaki, wpadłem tylko na chwilę, żeby sprawdzić czy dalej trzepiecie kapucyna nad tą nudną płytą. Jak się okazało, nadal to robicie. Wrócę tutaj, kiedy dotrze do Was jaki straszny popełniliście błąd...:-D

[535]

Nie widzę wielkiego pałowania, zauważam natomiast elementy frustracji.

[manieczki]

Ciekawe co mu wyciągnie z uszów.

I w jakiej konsystencji.

[ramonoth]

Soko chłopaki, wpadłem tylko na chwilę, żeby sprawdzić czy dalej trzepiecie kapucyna nad tą nudną płytą. Jak się okazało, nadal to robicie. Wrócę tutaj, kiedy dotrze do Was jaki straszny popełniliście błąd...:-D

W takim razie za moment lądujesz na "ŚCIANIE PŁACZU".

[Zenek]

Nie wiem co odpowiedzieć na te smętne żale Nicrama...

...nie zauważyłby dobrej muzyki gdyby go nawet w dupę kopnęła

[[V]]

gary na tej nowej płycie są wspaniałe.

[andrzej_mickiewicz]

przesłuchałem tę płytę już 666razy i co mogę powiedzieć, nudna jest

[Rejwan]

przesłuchałem tę płytę już 666razy i co mogę powiedzieć, nudna jest

tez tak uwazam

[Plasfodeur]

Nie klękam przed KSM ale nazwanie "Enemy of man" nudnym jest dla mnie niepojęte.

[Riven]

Nie dla psów

[andrzej_mickiewicz]

dla filozofów i uczonych?